"Nie" dla delfinarium w Mszczonowie. Minister środowiska: podziwiajmy delfiny wyłącznie w ich naturalnym środowisku
"Nie będzie zgody dla komercyjnych delfinariów w Polsce" - napisał na rządowym blogu minister środowiska Maciej H. Grabowski. Oddalony o 50 km od Warszawy Mszczonów chciał być czwartym ośrodkiem na świecie, które będzie prowadzić delfinoterapię.
2015-08-25, 13:52
Budowie delfinarium sprzeciwiali się ekolodzy. – W naszym delfinarium będą delfiny z drugiego pokolenia urodzonego w niewoli. Nie da się ich wypuścić do oceanu, ponieważ umrą z głodu – odpierał zarzuty Adam Kiesz z Mazowieckiego Centrum Edukacji i Ochrony Mórz.
Kilkadziesiąt tysięcy osób podpisało się pod internetową petycją WWF Polska w obronie delfinów "Nie dla delfinarium w Mszczonowie. "Przetrzymywanie delfinów w niewoli, w sztucznej morskiej wodzie, w betonowych lub plastikowych zbiornikach dla celów komercyjnych pokazów nie powinno mieć miejsca. Wysoka śmiertelność i krótkie życie waleni w takich ośrodkach powoduje, że jako WWF Polska stoimy na stanowisku, że do ośrodków hodowlanych nie powinno dziś trafiać więcej delfinów. Utworzenie delfinarium w Mszczonowie stworzyłoby w Polsce precedens. Tymczasem coraz więcej krajów wprowadza zakaz przetrzymywania w niewoli waleni w celach komercyjnych. W Unii Europejskiej wprowadziły takie zakazy Cypr i Słowenia. We Włoszech, w Szwajcarii i w Niemczech zamyka się takie ośrodki i nawet na Ukrainie zaostrzono przepisy związane z trzymaniem delfinów. A w Polsce? (...) Oficjalnie za powód powstania planów budowy delfinarium w Mszczonowie władze gminy podają delfinoterapię. Jednak inwestor w karcie informacyjnej przedsięwzięcia nie wspomina ani słowem o delfinoterapii, ale mówi o pokazach z udziałem delfinów i "kontemplacji środowiska morskiego" - informowało WWF Polska na swoim Facebook'owym profilu.
Negatywny wpływ na całą populację delfinów?
Protesty przyniosły skutek. Ministertwo Środowiska nie zgadza się na powstanie delfinarium. "Kilka dni temu media obiegła informacja o wizycie delfinów butlonosych w Zatoce Gdańskiej. Para tych wspaniałych ssaków znalazła się w Bałtyku prawdopodobnie przez pomyłkę albo przywędrowała za pożywieniem. Te kochające otwartą przestrzeń zwierzęta na co dzień żyją przecież w oceanach. A jak ma się do tego koncepcja utworzenia w Polsce delfinarium? Idea zbudowania takiego obiektu w naszym kraju wzbudziła duże zainteresowanie. Ja jestem za tym, by podziwiać delfiny wyłącznie w ich środowisku naturalnym" - napisał na rządowym blogu minister środowiska Maciej H. Grabowski.
"Każde nowe komercyjne delfinarium, bez względu na to, skąd pochodzą trzymane w nim zwierzęta, ma negatywny wpływ na całą populację dziko żyjących delfinów. Dlaczego? Bo obecnie zapotrzebowanie na delfiny do takich obiektów jest większe niż liczba delfinów rodząca się w niewoli. Delfiny słabo rozmnażają się w takich warunkach, żyją też znacznie krócej niż na wolności, więc konieczne jest odławianie kolejnych osobników z ich środowiska naturalnego. Na to jako minister środowiska nie mogę się zgadzać. Nie chciałbym, żeby miejsca takie jak komercyjne delfinaria kształtowały postawy ekologiczne Polaków. Bo czego można się w nich nauczyć? Chyba tylko tego, że człowiek – dla rozrywki – jest zdolny poświęcić los innych istot, nawet tak inteligentnych jak delfiny. Naukowcy i ekolodzy są zgodni, co do tego, że delfinaria, które nie mają dostępu do ciepłego morza o odpowiednim zasoleniu, nie są w stanie zapewnić zwierzętom odpowiednich warunków do życia. Na szczęście wszystkie walenie, w tym delfiny, są chronione prawem krajowym, unijnym oraz konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. Każda decyzja dotycząca delfinów będzie więc podejmowana przez instytucje powołane do ochrony środowiska" - czytamy w oświadczeniu.
REKLAMA
Orion Lion/youtube
PAP,Facebook.pl,kh
REKLAMA