Apel Ewy Kopacz: trzeba powołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego
Premier Ewa Kopacz zaapelowała do prezydenta, by powołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Jak wskazała, wymaga tego m.in. obecna sytuacja na Ukrainie.
2015-08-26, 15:28
Posłuchaj
Ewa Kopacz pytana była o wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy na temat rozszerzenia formatu rozmów o Ukrainie. Duda mówił, że podczas piątkowej wizyty w Berlinie będzie chciał poruszyć temat zmiany formatu rozmów dotyczących Ukrainy; mogliby brać w nich udział także sąsiedzi Ukrainy i Stany Zjednoczone.
Szef MSZ Grzegorz Schetyna ocenił wypowiedź prezydenta jako "nieszczęśliwą i niezręczną".
O sprawę pytana była także Kopacz podczas środowego briefingu przed wyjazdem na Opolszczyznę, która wskazała, że ta wypowiedź świadczy o tym, że "pan prezydent, tak jakby odciął się od rządu, nie chce z nami rozmawiać".
Tymczasem, jak wskazała, w ostatnim czasie na wschodzie Ukrainy "dzieje się bardzo źle". - Rosjanie przygotowują się do tego, aby przerzucić mosty pontonowe - tak przynajmniej donoszą media - stan zagrożenia może więc tam narastać - mówiła.
Bardzo prosiłabym - za państwa pośrednictwem - aby pan prezydent powołał wreszcie Radę Bezpieczeństwa Narodowego - mówiła zwracając się do obecnych na briefingu przedstawicieli mediów.
- Na takiej radzie, niezależnie od tego, kto z jakiej opcji politycznej pochodzi, rozmawialiśmy o takich sprawach. Bezpieczeństwo naszego państwa, ale również stabilność sytuacji u naszych sąsiadów to tematy, które potrafiliśmy omawiać ponadpartyjnie - podkreśliła szefowa rządu.
Obecnie rozmowy o wojnie w Donbasie odbywają się "formacie normandzkim", czyli przywódców Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji. Wypowiedź prezydenta na temat możliwości zmiany formatu rozmów stała się przedmiotem komentarzy.
W środę rano w TVP Info poseł PiS Witold Waszczykowski powiedział, że rząd wiedział o tym, że prezydent Duda wypowie się w sprawie rozszerzenia formuły rozmów.
REKLAMA
REKLAMA