Premier Czech: argumentacja Junckera o solidarności europejskiej jest błędna
Przyjęcie systemu kwot uniemożliwi - zdaniem premiera Czech - kontrolę liczby imigrantów w przyszłości. Tak Bohuslav Sobotka argumentuje sprzeciw jego rządu wobec systemu kwot, proponowanego przez Komisję Europejską.
2015-09-13, 18:54
Posłuchaj
Premier Czech: argumentacja Junkera o solidarności europejskiej jest błędna. Relacja Tomasza Jędruchowa (IAR)
Dodaj do playlisty
Premier Sobotka w publicznej Czeskiej Telewizji odniósł się do ostatniego wystąpienia przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude Junkera, który przypomniał, że kraje zachodnie wielokrotnie przyjmowały fale emigrantów z takich państw jak Czechy czy Polska.
Bohuslav Sobotka uważa jednak, że taka argumentacja jest nie na miejscu. Przypomniał, że kiedy Austria czy inne kraje przyjmowały czeskich uchodźców, robiły to dlatego, że same się na to zdecydowały, nie zaś na rozkaz Brukseli, czy na podstawie kwot.
Powiązany Artykuł

Imigranci w Europie
Sobotka zwrócił uwagę, że negatywna postawa Czech wobec kwot wynika przede wszystkim z faktu, że po przyjęciu stałego systemu rozdzielania uchodźców jego rząd w przyszłości nie będzie mógł mieć żadnego wpływu na liczbę przyjmowanych imigrantów. Wyraził też przekonanie, że wielu azylantów i tak opuści Czechy i odjedzie do Niemiec czy Szwecji.
Mimo to premier Sobotka stale przekonuje, że Czechy nie tylko są gotowe, ale i chcą pomagać uchodźcom - jednak wyłącznie na zasadzie dobrowolności.
REKLAMA
Słowacja mówi "nie"
Słowacja zawetuje wszelkie decyzje Unii Europejskiej w sprawie obowiązkowych kwot imigrantów dla krajów unijnych - zapowiedział z kolei w wywiadzie telewizyjnym słowacki minister spraw wewnętrznych Robert Kaliniak.
- Mam mandat rządu oraz parlamentu, by zawetować wszelkie kwestie dotyczące kwot, ponieważ nie mają one sensu, są bezpośrednio wymierzone w uchodźców i w żadnej mierze nie rozwiązują kryzysu migracyjnego - poinformował Kaliniak.
Spotkanie w Brukseli
Ministrowie spraw wewnętrznych krajów unijnych spotkają się w poniedziałek w Brukseli, by omówić projekt rozlokowania uchodźców we wszystkich państwach UE.
Plany relokacji uchodźców w UE to najbardziej sporna część propozycji Komisji Europejskiej w sprawie złagodzenia kryzysu imigracyjnego, przedstawionych w środę przez szefa KE Jean-Claude'a Junckera. Przeciw narzucaniu kwot podziału uchodźców są wschodnioeuropejskie kraje UE, w tym Polska.
KE chce, by decyzję w tej sprawie podjęli w poniedziałek właśnie ministrowie spraw wewnętrznych. Do przyjęcia propozycji KE wystarczy poparcie kwalifikowanej większości głosów w Radzie UE.
REKLAMA
Szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna oświadczył wówczas, że propozycja Komisji Europejskiej, która chce, by kraje UE solidarnie przyjęły łącznie 160 tys. imigrantów, jest "wstępna i otwarta", a kraje V4 są gotowe rozmawiać o przyszłym solidarnym podejściu do rozwiązania kryzysu uchodźców w Europie.
Źródło: STORYFUL/x-news
mr
REKLAMA