John Kerry: Assad musi odejść, ale niekoniecznie od razu
Sekretarz stanu USA John Kerry oświadczył w sobotę w Londynie, że prezydent Syrii Baszar al-Assad musi odejść, ale nie musi to nastąpić od razu; o tym, kiedy odejdzie, trzeba zdecydować w negocjacjach. Amerykański sekretarz stanu wzywa Iran i Rosję, by przekonały dyktatora Syrii do rozpoczęcia rozmów.
2015-09-19, 16:18
Po rozmowach z szefem brytyjskiej dyplomacji Philipem Hammondem sekretarz stanu USA podkreślił potrzebę pilnego wznowienia wysiłków, mających na celu znalezienie politycznego rozwiązania konfliktu syryjskiego. Wezwał Rosję i Iran, by użyły swych wpływów i nakłoniły Assada do negocjacji.
- Trzeba przystąpić do negocjacji. Dlatego też (...) mamy nadzieję, że Rosja i Iran, i każdy inny wpływowy kraj, pomogą doprowadzić do tego - powiedział Kerry.
- My jesteśmy przygotowani do negocjowania. Czy Assad jest przygotowany do negocjowania, prawdziwego negocjowania? Czy Rosja jest gotowa nakłonić go, by zasiadł za stołem rokowań? - pytał Kerry.
Powtarzając stanowisko Waszyngtonu, zgodnie z którym Assad musi odejść, szef dyplomacji USA zastrzegł, że "nie musi to nastąpić pierwszego dnia, czy w pierwszym miesiącu". Podkreślił, że chodzi o proces, w ramach którego strony muszą się porozumieć co do tego, jak można to osiągnąć.
Amerykański sekretarz stanu mówił też, że USA i Rosja "mają te same cele", jeśli chodzi o walkę z terroryzmem. Obiecał, że Stany Zjednoczone silniej wesprą Europę, która zmaga się z kryzysem, wywołanym przez napływ uchodźców.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA