Oświadczenie majątkowe Michała Kamińskiego. CBA nie stwierdziło nieprawidłowości
CBA zakończyło kontrolę oświadczeń majątkowych Michała Kamińskiego i nie stwierdziło nieprawidłowości, które pozwoliłyby wszcząć postępowanie przygotowawcze w tej sprawie
2015-09-21, 12:15
Posłuchaj
Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński o sprawie Michała Kamińskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Rzecznik prasowy Biura Jacek Dobrzyński poinformował, że trwająca od marca kontrola zakończyła się w połowie września i objęła oświadczenia Kamińskiego z lat 2009-15.
- W wyniku kontroli nie stwierdzono nieprawidłowości, które mogłyby skutkować wszczęciem postępowania przygotowawczego – powiedział Dobrzyński. Zaznaczył, że nie może udzielić informacji o szczegółach kontroli.
Kamiński jest sekretarzem stanu w KPRM, szefem Centrum Informacyjnego Rządu. Kontrola dotyczyła oświadczeń, które składał jako europoseł i urzędnik KPRM. Była prowadzona pod kątem prawidłowości i prawdziwości wpisanych danych, podobnie jak w przypadku oświadczeń innych osób zajmujących funkcje publiczne i zobowiązanych do składania takich deklaracji o stanie majątkowym.
Kamiński powiedział, że od początku był przekonany, że taki będzie efekt kontroli CBA.
REKLAMA
Media informowały, że Kamiński nie uwzględnił w oświadczeniu majątkowym zegarka wartego 37 tys. zł - miał go wpisać dopiero do ostatniego oświadczenia, mimo że miał go już od kilku lat. Przypominały, że z podobnego powodu z polityki odszedł minister Sławomir Nowak.
W lipcu prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zegarka. Prokuratura uzasadniała wtedy decyzję tym, że zegarek był prezentem od żony, a on sam nie wiedział, jaka jest jego wartość. Oceniła, że Kamiński nie miał zamiaru zafałszowania swego stanu majątkowego i nie można się tu doszukać celowego działania.
FILM: - Prokuratura sprawdzała sprawę moich zegarków i umorzyła. A CBA prowadzi kontrolę moich oświadczeń majątkowych, jak kilkudziesięciu posłów - powiedział sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Michał Kamiński, nawiązując do wypowiedzi posła PO Pawła Zalewskiego, który wytknął mu noszenie zegarka za 37 tysięcy złotych.
TVN24/x-news
REKLAMA
pp/PAP/IAR
REKLAMA