Poszukiwania "złotego pociągu". Saperzy przedstawią informację
Najprawdopodobniej w piątek saperzy przedstawią prezydentowi Wałbrzycha raport z prac z terenu, pod którym ma być ukryty "złoty pociąg". Tak sugerował we Wrocławiu wicepremier Tomasz Siemoniak.
2015-10-01, 20:12
Posłuchaj
Szef MON Tomasz Siemoniak: wojsko nie szuka skarbów (IAR)
Dodaj do playlisty
Dwudziestu żołnierzy z georadarami przeczesuje kolejowy nasyp. Wojskowi sprawdzają teren pod kątem zagrożenia chemicznego i biologicznego.
Jak powiedział Tomasz Siemoniak, następne działania będą zależeć od decyzji prezydenta Wałbrzycha. Wiele w tej sprawie zależy, czy wojskowi stwierdzą jakieś zagrożenia dla zdrowia i życia w czasie sprawdzania terenu.
Powiązany Artykuł
Złoty pociąg z Wałbrzycha
Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej podkreślał natomiast, że na wszelkie decyzje trzeba będzie poczekać, bo zapewne konieczne będzie nawiązanie współpracy z zewnętrznymi podmiotami, na przykład instytutami naukowymi. - Te działania nie mogą i nie będą obciążać samorządu i gminy Wałbrzych - dodał. Saperzy sprawdzają nasyp kolejowy od kilku dni - na razie znajdują tam tylko metalowe śmieci, przede wszystkim puszki.
"Złoty pociąg" istnieje?
Od sierpnia media informują, że zlokalizowano w okolicach Wałbrzycha historyczny pociąg z okresu II wojny światowej. Prawnicy "odkrywców" zgłosili ten fakt miejscowemu samorządowi, domagając się od Skarbu Państwa należnego - ich zdaniem - dziesięciu procent znaleźnego.
Pojawiły się przy tym spekulacje, że może chodzić o tzw. pociąg ze złotem i innymi cennymi rzeczami, którym pod koniec wojny wywieziono z Wrocławia kosztowności m.in. dzieła sztuki. Nigdy nie odnaleziono zawartości, ani samego pociągu.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
IAR, bk
REKLAMA