Co dalej z poszukiwaniami "złotego pociągu"? Prezydent Wałbrzycha zabrał głos
Najpierw badania georadarem w wykonaniu naukowców. Potem rozpoczęcie badań inwazyjnych, czyli na przykład wierceń. Takie będą kolejne kroki w sprawie tak zwanego złotego pociągu z Wałbrzycha.
2015-10-05, 16:50
Posłuchaj
Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej o poszukiwaniach złotego pociągu (IAR)
Dodaj do playlisty
Miasto przejmuje inicjatywę na słynnym 65. kilometrze. Na razie nie będzie angażować w działania wojska oraz służb wojewody.
- Chcemy jednak dokładnie sprawdzić teren i zrobić to przy udziale środowisk naukowych - poinformował prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. - Nie chcemy ponosić żadnych kosztów. Mamy oferty nieinwazyjnych, bezpłatnych badań - dodał.
Ma do nich dojść w ciągu najbliższych kilku tygodni. Odkopanie pociągu prawdopodobnie zostanie przeprowadzone jednak dopiero po zimie.
Źródło: TVN24/x-news
REKLAMA
Na początku października wojsko zakończyło badania obszaru poszukiwań "złotego pociągu" w Wałbrzychu. Teren został sprawdzony pod kątem saperskim, radiacyjnym i chemicznym. Nie odkryto niczego, co wzbudzałoby niepokój.
Według mediów w okolicach Wałbrzycha miałby się znajdować ukryty pociąg z II wojny światowej. Pojawiły się spekulacje, że może chodzić o celowo zasypany tam pociąg ze złotem i innymi kosztownościami wywiezionymi pod koniec wojny z Wrocławia. Nigdy nie odnaleziono zawartości ani samego pociągu.
Powiązany Artykuł

"Złoty pociąg"
Generalny konserwator zabytków, wiceminister kultury Piotr Żuchowski wyrażał przed kilkoma tygodniami przekonanie, że "złoty pociąg" istnieje "na ponad 99 procent". Jednak zdaniem niektórych znawców tematu "złoty pociąg" - a przynajmniej z takim ładunkiem - to tylko legenda.
Wobec zainteresowania poszukiwaniami wojewoda dolnośląski zwołał zespół zarządzania kryzysowego. Władze nie ujawniły dokładnej lokalizacji miejsca, w którym dokonywano wstępnego rekonesansu - teren nadzorowały Służba Ochrony Kolei i Straż Leśna.
REKLAMA
mr
REKLAMA