Turcja wzywa na dywanik dyplomatów USA i Rosji. "Ambasadorzy zostali ostrzeżeni"

Turecki MSZ wezwał ambasadorów USA i Rosji, żeby zaprotestować przeciwko wspieraniu przez te kraje Kurdów, walczących z Państwem Islamskim.

2015-10-14, 15:01

Turcja wzywa na dywanik dyplomatów USA i Rosji. "Ambasadorzy zostali ostrzeżeni"

Ankara uważa, że wsparcie Rosji i USA dla samoobrony kurdyjskiej w Syrii "godzi w interesy Turcji" i oznacza skryte wsparcie dla działającej w Turcji separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu. Ambasadorzy obu krajów zostali wezwani we wtorek do MSZ.

Powiązany Artykuł

turcja po zamachach PAP 1200_660.jpg
Turcja: po zamachu Kurdowie odstępują od walki. Rozejm będzie przestrzegany

Komentując wezwanie we wtorek ambasadorów Stanów Zjednoczonych oraz Rosji, wysoki rangą turecki dyplomata powiedział agencji AFP, że zostali oni poinformowani przez MSZ o stanowisku Turcji odnośnie do wsparcia, jakie oba kraje okazują w Syrii Ludowym Jednostkom Samoobrony (YPG), które są powiązane z kurdyjską Partią Unii Demokratycznej (PYD).

- Ambasadorzy zostali ostrzeżeni, że Turcja uważa wparcie dla Partii Unii Demokratycznej za wymierzone w jej interesy. Oba kraje powinny wziąć pod uwagę możliwe konsekwencje dalszej współpracy z Kurdami – podkreślił dyplomata.

REKLAMA

Władze tureckie obawiają się, że ewentualne zdobycze terytorialne kurdyjskich bojowników na północy Syrii mogą doprowadzić do pogłębienia nastrojów separatystycznych wśród Kurdów w Turcji, a w rezultacie stworzyć przesłanki dla powstania niezależnego terytorium kurdyjskiego, jednoczącego tereny należące obecnie do Turcji, Syrii i Iraku.

W poniedziałek Pentagon poinformował o planowanych dostawach broni dla bojówek kurdyjskich walczących w północnej Syrii z siłami Państwa Islamskiego. Zastrzeżenia wobec Rosji wiążą się z kolei z prowadzonymi od 30 września atakami lotniczymi na terytorium Syrii, które w konsekwencji umocniły kurdyjskie milicje na północy tego kraju. Przedstawiciel rosyjskich władz spotkał się w ubiegłym tygodniu z przywódcą PYD Salihem Muslimem, by rozmawiać o wojnie z dżihadystami.

- Przy wsparciu Rosji PYD stara się zająć tereny między miastami Dżarabulus i Azaz i kieruje się dalej na zachód od Eufratu. Nigdy tego nie zaakceptujemy – powiedział we wtorek anonimowy przedstawiciel tureckiego MSZ.

CNN Newsource/x-news

REKLAMA

Kurdyjscy bojownicy kontrolują duże obszary Syrii przy granicy z Turcją. Toczą tam zacięte walki z Państwem Islamskim, jednak władze w Ankarze uważają ich za grupy terrorystyczne.

WOJNA W SYRII - serwis specjalny >>>

PAP/IAR/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej