Turcja zestrzeliła dron rosyjskiej produkcji. Moskwa nie przyznaje się do maszyny
Dron zestrzelony przez tureckie lotnictwo w piątek w tureckiej przestrzeni powietrznej, przy granicy z Syrią, był produkcji rosyjskiej. Rosja poinformowała jednak, że bezzałogowa maszyna do niej nie należała - powiedział w poniedziałek premier Ahmet Davutoglu.
2015-10-19, 16:50
Zaraz po incydencie ministerstwo obrony Rosji zapewniło, że wszystkie rosyjskie samoloty w Syrii bezpiecznie wróciły do baz; wszystkie rosyjskie drony prowadzą operacje "zgodnie z planem".
Powiązany Artykuł
"Turcja zestrzeli każdego intruza"
W rozmowie z telewizją informacyjną AHaber polityk oświadczył, że zestrzelony przez Turcję samolot bezzałogowy mógł należeć do sił lojalnych wobec syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, kurdyjskich bojowników powiązanych z kurdyjską Partią Unii Demokratycznej (PYD) czy innych formacji.
Turecki premier dodał, że zestrzelenie drona w piątek miało efekt odstraszający. Wyraził nadzieję, że Rosja będzie teraz demonstrować bardziej wyważoną postawę, po wcześniejszych przypadkach naruszenia przez rosyjskie lotnictwo tureckiej przestrzeni powietrznej.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
Rosja od 30 września prowadzi w Syrii naloty, których celem są - jak deklaruje - "pozycje terrorystów" z Państwa Islamskiego, ale także opozycji walczącej z Asadem.
W sobotę Davutoglu ostrzegł, że Turcja nie zawaha się przed zestrzeleniem każdej maszyny, która naruszyłaby turecką przestrzeń. W piątek nie potwierdzono pochodzenia zestrzelonego samolotu bezzałogowego, ale według źródeł amerykańskich był on rosyjski.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>
REKLAMA
PAP/IAR/iz
REKLAMA