Kukiz wygrał w Wielkiej Brytanii. Pomógł koncert? "Emigranci zarobkowi głosują na radykalne partie"
Kiedy w sobotę w Polsce trwała cisza wyborcza, Paweł Kukiz pojechał do Londynu zagrać darmowy koncert dla Polonii. Chętnych było tak dużo, że trzeba było zagrać dwa razy. Następnego dnia okazało się, że Ruch Kukiza wygrał wybory na Wyspach, zdobywając 24 procent głosów.
2015-10-28, 16:06
Posłuchaj
Zdaniem politologa Jacka Zaleśnego, koncert mógł pomóc w osiągnięciu tak dobrego wyniku. Kierowany przez Kukiza zespół "Piersi" miał status wielkiej gwiazdy w latach 90-tych, zatem ludzie, którzy wyjechali na Wyspy, bardzo często wychowali się na jego muzyce. Kiedy w sobotę mogli go posłuchać za darmo, zadziałał tu sentyment - uważa Jacek Zaleśny. Dodaje, że to zupełnie naturalne, iż emigranci zarobkowi głosują na radykalne partie opozycyjne. W końcu opuścili kraj właśnie dlatego, że w dotychczasowym systemie nie byli w stanie odnieść sukcesu.
Specjalista od wizerunku politycznego Andrzej Pomarański uważa jednak, że koncert raczej nie zapewnił muzykowi dodatkowych wyborców. Mógł natomiast zmobilizować tych, którzy i tak chcieli na niego głosować. Pewnie stąd też taka wysoka frekwencja - powiedział Pomarański.
Powiązany Artykuł
Wybory parlamentarne
Chęć udziału w niedzielnym głosowaniu w Wielkiej Brytanii zgłosiło ponad 63 tysiące Polaków. Frekwencja wyniosła ponad 86 procent. Wygrał Ruch Kukiz'15, ale tuż zanim uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość, zdobywając niecałe 23 procent głosów. Co piąty wyborca z Wysp poparł partię KORWiN. 15 procent głosów uzyskała Platforma Obywatelska, niecałe 8 procent Nowoczesna, nieznacznie próg wyborczy przekroczyłaby Partia Razem. Zjednoczona Lewica zdobyła w Wielkiej Brytanii 4,3 procent głosów, a Polskie Stronnictwo Ludowe 0,35 procent.
IAR/aj
REKLAMA
REKLAMA