Problem z udziałem Polski w szczycie na Malcie. Waszczykowski: to wina Tuska

Posłuchaj

Witold Waszczykowski z PiS: Donald Tusk powinien znać sytuację w Polsce (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Data unijnego szczytu i pierwszego posiedzenia Sejmu jest niefortunna - powiedział dziennikarzom typowany na ministra spraw zagranicznych w rządzie PiS Witold Waszczykowski. Jego zdaniem, zbieżność terminów to wina szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, który mając wiedzę o kalendarzu wyborczym w Polsce powinien dostosować do niego datę szczytu.
Poseł Waszczykowski zwraca uwagę, że zwołany na 12 listopada unijny szczyt będzie spotkaniem nieformalnym. - A więc nie podejmuje żadnych decyzji, jest to burza mózgów - mówi. Powiedział też, że możemy upoważnić jeden z zaprzyjaźnionych krajów naszego regionu do reprezentowania polskiego stanowiska podczas Rady Europejskiej. Dodał, że przebieg szczytu może też śledzić ambasador Polski w Brukseli.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości dodaje, że od szefa Rady Europejskiej oczekuje - jak to określił - poważnych inicjatyw, na przykład jak rozwiązywać problemy, które generują falę emigracji do Europy.

Powiązany Artykuł

"Polskie krzesło na Malcie będzie puste"

O tym, że data 12 listopada jest niefortunna mówiła także w piątkowych "Sygnałach dnia" marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Jednak jej zdaniem to prezydent Andrzej Duda wybrał niewłaściwy dzień na pierwsze posiedzenie Sejmu i Senatu.

Podczas pierwszego posiedzenia Sejmu premier Ewa Kopacz powinna złożyć dymisję. Nie będzie mogła więc uczestniczyć w nieformalnym szczycie UE ws. uchodźców.

Czytaj dalej

Cztery państwa nie potwierdziły udziału w szczycie

Jak wyjaśniła w radiowej Trójce szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska, prezydent również nie poleci na Maltę, ponieważ będzie otwierał pierwsze posiedzenie Senatu.

Z informacji Polskiego Radia wynika, że oprócz Polski także Chorwacja, w której w niedzielę odbędą się wybory, nie ustaliła jeszcze czy na szczycie będzie ją reprezentował premier. Nie wiadomo też na razie, czy na Maltę przyjadą premier Wielkiej Brytanii oraz premier Portugalii.

IAR, bk