Prezydent Andrzej Duda o dacie pierwszego posiedzenia Sejmu: nie widzę powodów do zmiany decyzji

- Każdą decyzję zawsze można zmienić, ale jest to niepoważne, zwłaszcza, że istnieje kilka możliwości, które pozwoliłyby pani premier dopełnić wszystkich obowiązków konstytucyjnych i regulaminowych jeżeli chodzi o kwestie pierwszego posiedzenia Sejmu - mówi w Radiowej Jedynce prezydent Andrzej Duda.

2015-11-11, 16:06

Prezydent Andrzej Duda o dacie pierwszego posiedzenia Sejmu: nie widzę powodów do zmiany decyzji

Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda m.in. o kontrowersjach wokół polskiej delegacji na szczyt UE (Sygnały dnia/Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

Decyzją Andrzeja Dudy inauguracyjne posiedzenie Sejmu VIII kadencji ma rozpocząć się w czwartek o godz. 13. W tym samym dniu o godz. 14.30 na Malcie ma rozpocząć się nieformalny szczyt UE ws. kryzysu migracyjnego.

Według mediów, prośbę o zmianę tej daty miał skierować do prezydenta marszałek-senior Kornel Morawiecki, tłumacząc to zamieszaniem wokół obecności polskiej delegacji na unijnym szczycie na Malcie. Prezydent w rozmowie z radiową Jedynką zaznaczył, że sam list do niego jeszcze nie dotarł, ale nie wpłynie na jego zdanie.

Zgodnie z konstytucją, na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji, premier dotychczasowego rządu składa dymisję. Zdaniem premier Kopacz, to powód dla którego nie może jechać na Maltę.

Prezydent przypomina, że Ewa Kopacz ma możliwość złożenia pisemnej dymisji tak, jak zrobił to Donald Tusk. – Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie dlaczego pani premier tak się broniła przed wyjazdem na nieformalną Radę Europejską. Myślę, że problem nie jest w przestrzeni konstytucyjnej, a w wewnętrznych sprawach Platformy Obywatelskiej - mówi Andrzej Duda.

REKLAMA

Prezydent powtarza, że sam przepływ informacji między rządem a jego kancelarią nie był najlepszy. Tłumaczy, że informacja szczegółowa z MSZ do Kancelarii Prezydenta dotarła w czwartek wieczorem, "w wyniku kilkukrotnych monitów moich współpracowników, żeby to nadesłano". Wtedy decyzja o pierwszym posiedzeniu Sejmu była już znana.

W ubiegły piątek premier Kopacz zwróciła się do prezydenta, by to on reprezentował Polskę na szczycie UE. We wtorek (10.10) okazało się, że ani Andrzej Duda ani Ewa Kopacz na Maltę nie polecą. Polskę będzie reprezentować premier Czech.

Prezydent był pytany, to jest odpowiedzialne z punktu widzenia państwa polskiego. - To nie jest jedyny przypadek na tym szczycie, bo ten szczyt został zwołany ad hoc, wszyscy byli zdumieni, że on jest, bo generalnie tematyka miała być inna i sprawa miała dotyczyć współpracy Unii Europejskiej z państwami Afryki i to od dawna było zapowiedziane na 11 listopada, a ten szczyt na 12 listopada został ogłoszony nagle - odpowiada Andrzej Duda.

Jedynka/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej