Donald Tusk: będzie trudno o porozumienie w sprawie żądań Wielkiej Brytanii

- Żądania Wielkiej Brytanii są twarde - przyznał przewodniczący Rady Europejskiej. - Muszę powiedzieć, że będzie bardzo trudno znaleźć porozumienie. I na pewno nie ma gwarancji, że uda się to do grudnia - dodał.

2015-11-12, 20:23

Donald Tusk: będzie trudno o porozumienie w sprawie żądań Wielkiej Brytanii
Londyn domaga się m.in. większej roli parlamentów narodowych i nie zgadza się na to, aby kraje eurolandu decydowały bez państw spoza strefy euro o sprawach, które ich dotyczą. Foto: PAP/EPA/LINO AZZOPARDI

Posłuchaj

Donald Tusk: postulaty są trudne do spełnienia. Muszę powiedzieć, że bardzo trudno nam będzie znaleźć porozumienie i oczywiście nie ma żadnej gwarancji, że uda nam się to do grudnia (IAR)
+
Dodaj do playlisty

We wtorek brytyjski premier David Cameron wysłał do Donalda Tuska list z propozycjami reform Unii Europejskiej. Sześciostronicowy dokument uważany jest za początek negocjacji w sprawie warunków dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w UE. Brytyjczycy mają wypowiedzieć się w tej sprawie w referendum, najpóźniej w 2017 roku.

Przewodniczący RE przyznał w czwartek, że bardzo trudno będzie znaleźć porozumienie w sprawie spełnienia żądań Wielkiej Brytanii. Konsultacje z krajami UE na ten temat rozpoczną się już w przyszłym tygodniu.

Tusk poinformował, że konsultacje dwustronne z krajami Unii poprowadzi szef jego gabinetu Piotr Serafin, przy współpracy z Komisją Europejską. - Jeśli będzie to konieczne, to zaangażuję się sam, razem z szefem KE - oznajmił. - Ale na pewno to bardzo trudna gra - ocenił.

Wielka Brytania oczekuje reform w czterech głównych obszarach polityki europejskiej: zarządzaniu gospodarczym i roli państw pozostających poza strefą euro, konkurencyjności, suwerenności państw członkowskich i migracji w ramach Unii Europejskiej.

Za najbardziej problematyczne uważane są żądania dotyczące ograniczeń w dziedzinie swobody przepływu osób w Unii. Cameron oczekuje, iż nowi członkowie UE w przyszłości nie uzyskają dostępu do swobodnego przepływu osób bez wcześniejszej "bliskiej konwergencji gospodarczej z obecnymi państwami członkowskimi".

Zaproponował również, aby dostęp do dopłat socjalnych w Wielkiej Brytanii imigranci uzyskiwali dopiero po przepracowaniu czterech lat w tym kraju.

IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej