Komitet Helsiński alarmuje ws. zmian w TK. "Rozgrywki polityczne"
Komitet Helsiński w Polsce wyraził "najwyższe zaniepokojenie" w związku z działaniami podejmowanymi wobec Trybunału Konstytucyjnego i napiętnował manipulacje dotyczące składu instytucji stojących na straży prawa.
2015-11-15, 16:00
Pod oświadczeniem podpisali się: Teresa Bogucka, Halina Bortnowska Dąbrowska, Jerzy Ciemniewski, Janusz Grzelak, Jacek Kurczewski, Ewa Łętowska, Wojciech Maziarski, Michał Nawrocki oraz Danuta Przywara.
"W związku z działaniami podejmowanymi wobec Trybunału Konstytucyjnego Komitet Helsiński w Polsce wyraża najwyższe zaniepokojenie sytuacją, gdy prawo traktuje się instrumentalnie w bieżących rozgrywkach politycznych" - głosi dokument.
Podkreślono w nim także, że obecnie właściwe działanie instytucji stojących na straży prawa - takich jak Trybunał Konstytucyjny - "zakłóca się poprzez manipulacje dotyczące ich składu".
Nie jest to pierwszy krytyczny głos wobec propozycji Prawa i Sprawiedliwości dotyczących Trybunału Konstytucyjnego.
14 listopada koalicja organizacji pozarządowych monitorujących wybory sędziów Trybunału Konstytucyjnego wyraziła zaniepokojenie wstrzymywaniem przez prezydenta Andrzeja Dudę zaprzysiężenia trzech nowych sędziów, a także projektem PiS ws. zmiany ustawy o TK. Wspólne oświadczenie w tej sprawie wydały w sobotę Instytut INPRIS, sekcja polska Międzynarodowej Komisji Prawników i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Powiązany Artykuł
Spór o zmiany w TK
PiS chce unieważnić wybór 5 nowych sędziów TK, rozszerzyć z obecnych 9 do 11 sędziów tzw. pełny skład TK oraz wygasić kadencję obecnego prezesa TK. Takie zapisy zawiera projekt nowelizacji ustawy o TK, zgłoszony 12 listopada przez PiS. W piątek został on wycofany dla wprowadzenia "drobnych poprawek technicznych", ale - jak deklarowano - poprawki te nie mają zmienić meritum projektu.
Według pomysłów PiS, w przypadku wybranych już "kandydatów do TK, którzy nie rozpoczęli kadencji w rozumieniu niniejszej ustawy, wybór przeprowadza się od początku, zgodnie z nowymi przepisami". Kadencja sędziego ma się rozpoczynać z dniem złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w terminie 30 dni od wyboru. Sejm ma wybierać następców tylko tych sędziów TK, których kadencja wygasa w trakcie aktualnej kadencji Izby.
REKLAMA
Ponadto rozszerzono by z obecnych 9 do 11 sędziów tzw. pełny skład TK, który ma badać m.in. kwestie sądownictwa i trybunałów, w tym samego TK. Jeśli nowelizacja wejdzie w życie, to TK nie będzie mógł wyłonić przez pewien czas pełnego składu i zbadać tej nowelizacji, gdyby ktoś ją zaskarżył. Po 8 grudnia TK będzie liczył 10 sędziów - jeżeli prezydent nie zaprzysięgnie żadnego z sędziów wybranych w październiku.
Pomysły PiS b. prezes TK Jerzy Stępień nazywa próbą "całkowitego sparaliżowania" pracy TK. Porównuje je do "demontażu sądownictwa konstytucyjnego" przez Łukaszenkę, Janukowycza, Putina i Orbana.
8 października poprzedni Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK.Sprzeciwiało się temu PiS. - Sędziów TK mógł wybrać nowy Sejm i w normalnych warunkach właśnie w taki sposób by to nastąpiło; w moim przekonaniu to, co się stało, było poważnym naruszeniem zasad demokratycznych - oceniał prezydent Andrzej Duda. O przyjęcie ślubowania trzech sędziów apelowali w piątek do prezydenta posłowie PO.
We wtorek PiS wycofało z TK swój wniosek ws. nowej ustawy o TK, która była podstawą wyboru nowych sędziów. Autorzy wniosku podkreślali w nim, że o ile wygaśnięcie mandatu trójki sędziów następuje jeszcze w trakcie poprzedniej kadencji Sejmu, o tyle mandat pozostałej dwójki sędziów wygasa w grudniu - w trakcie kadencji nowego Sejmu. W czwartek rzeczniczka PiS Elżbieta Witek wyjaśniła, że wniosek jest bezzasadny, bo PiS chce nowej ustawy o TK.
REKLAMA
PAP/fc
REKLAMA