Expose Beaty Szydło. Ewa Kopacz: cudowny koncert życzeń
Mało treści, dużo pustych obietnic - to pierwsze komentarze polityków Platformy po sejmowym wystąpieniu Beaty Szydło. Premier nowego rządu wygłosiła ponad godzinne expose przed parlamentem.
2015-11-18, 16:31
Posłuchaj
Była premier Ewa Kopacz: jeśli jedni dostaną, to inni będą musieli zapłacić (IAR)
Dodaj do playlisty
Beata Szydło zaczęła od bezpieczeństwa, a potem powtórzyła tematy omawiane jeszcze w czasie kampanii wyborczej. W sejmowym wystąpieniu Beata Szydło zapowiedziała, że pierwsze z kluczowych obietnic PiS mają być uchwalone już w pierwszych 100 dniach działania nowego gabinetu. Premier podkreśliła, że jej rząd obniży wiek emerytalny: dla kobiet będzie on wynosił 60, a dla mężczyzn 65 lat. Zostanie również uchwalony program "Rodzina 500 plus", przewidujący wypłacanie pół tysiąca złotych na dziecko. Premier zapowiedziała też podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tysięcy złotych oraz podwyższenie stawki godzinowej do 12 złotych. Seniorzy powyżej 75. roku życia nie będą płacić za lekarstwa.
Sejm/x-news
Wystąpienie Beaty Szydło na gorąco komentował szef klubu PO Sławomir Neumann. - Expose wygłoszone w pośpiechu, bez merytorycznego przygotowania - mówił polityk Platformy. - Nawet nie zdążono sprawdzić, co jest w ministerstwach i policzyć zapowiedzi - podkreślił. Jego zdaniem koszt zapowiedzi Beaty Szydło wyniesie kilkaset miliardów złotych, a nowe dochody wyniosą kilkanaście miliardów.
"Finanse publiczne będą psute"
Z kolei była premier Ewa Kopacz oceniła expose Beaty Szydło, jako "mało profesjonalny plan na przyszłość".
TVN24/x-news
Kopacz powiedziała, że w expose Szydło zabrakło jej przede wszystkim źródeł finansowania przedstawionych obietnic. - Nie usłyszałam ani jednego słowa, skąd wziąć pieniądze na obietnice, które pewnie są miłe dla wszystkich - zaznaczyła. - To był cudowny koncert życzeń, marzenia o tym, żeby wszystko, co zostało wygłoszone, się spełniło. Realnych szans na wypełnienie tych obietnic nie widzę - przekonywała Kopacz. Jak dodała, kiedy słuchała expose, to miała wrażenie, że "żyjemy w dwóch równoległych wszechświatach".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Spór o expose. Plan Beaty Szydło podzielił polityków
Zdaniem byłej premier wystąpienie Szydło "to zapowiedź, że finanse publiczne będą systematycznie psute". - Psute finanse publiczne to słaba sytuacja na rynkach - oceniła. Jak podkreśliła, obietnice Szydło nie mają żadnego pokrycia w budżecie państwa. - Wszyscy dostaną to, czego oczekiwali, wszyscy dostaną podwyżki, obietnice przerażają - oceniła Kopacz. Pytała też, skąd Szydło weźmie bilion złotych, przeznaczonych na inwestycje, o których mówiła w expose.
Audyt w ministerstwach?
Pytana, czy nie obawia się audytu, który zapowiedziała w expose premier Szydło, Kopacz powiedziała: - Mam bilans zamknięcia we wszystkich resortach, jestem przekonana, że dzisiaj możemy dysponować wszystkimi danymi, w jakim stanie, w jakiej kondycji zostawiamy państwo - powiedziała. Jak dodała, te raporty są dostępne we wszystkich resortach.
Szydło zapowiedziała w expose, że jej rząd przeprowadzi audyt i powie Polakom, jaka jest sytuacja polskiego państwa. - Wyręczymy w tym naszych poprzedników - podkreśliła szefowa rządu.
W ocenie byłego koordynatora służb specjalnych Marka Biernackiego niewiele można się było dowiedzieć z expose o polityce bezpieczeństwa nowego rządu. - Więcej dowiedziałem się z rozmowy z Mariuszem Kamińskim - podkreślił, nawiązując do spotkania we wtorek, podczas którego - jak mówił - doszło do "spokojnej" wymiany wiedzy pomiędzy obecnym i byłym koordynatorem ds. służb.
Z kolei "lakoniczność, jeśli chodzi o sprawy europejskie i zagraniczne" zarzucał expose Szydło były wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski. Podkreślił, że jest zdziwiony tym, że w przemówieniu nowej szefowej rządu zabrakło m.in. odniesienia się do postulatów Wielkiej Brytanii ws. renegocjacji traktatu UE czy kwestii wyzwań związanych z polityką klimatyczną.
PAP, bk
REKLAMA