Bruksela czeka na ogłoszenie w sprawie alertu. Trwa obława na terrorystów
W belgijskiej stolicy obowiązuje najwyższy poziom zagrożenia terrorystycznego. Przed wieczorem będzie wiadomo, czy zostanie utrzymany przez dłuższy czas. Tymczasem policja szuka kilku uzbrojonych islamskich ekstremistów - poinformował szef MSW Belgii Jan Jambon
2015-11-22, 16:29
Posłuchaj
Polacy w Brukseli ostrożni, ale nie zostali zastraszeni. Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
Dodaj do playlisty
Oczekiwanie na decyzję w sprawie alertu
Bruksela wciąż oczekuje na decyzję w sprawie alertu terrorystycznego. Belgijski rząd ma uzgodnić, czy przedłuży ogłoszony w piątek w nocy najwyższy poziom zagrożenia atakami. Premier Belgii zapoznaje się z analizą przygotowaną przez centrum kryzysowe.
Od decyzji belgijskiego rządu zależy to, jak w poniedziałek Bruksela będzie funkcjonować. To będzie pierwszy dzień roboczy po ogłoszeniu alarmu terrorystycznego najwyższego stopnia podczas weekendu. Nie wiadomo, czy otwarte będą szkoły, budynki administracji publicznej, czy będzie działać metro.
Nie jest pewne, jak będą się zachowywać mieszkańcy Brukseli. W weekend niewielu zdecydowało się na wyjście z domów. Ulice świeciły pustkami. Doświadczyli tego sprzedawcy w tych niewielu sklepach, które były otwarte. - To nie jest sytuacja normalna. Dziś przyszła może jedna dziesiąta osób, które zwykle robią zakupy - narzekał jeden z nich.
Obława na terrorystów
REKLAMA
Cały czas trwa obława na poszukiwanego listem gończym Salaha Abdeslama - podejrzanym o udział w zamachach w Paryżu. Może on mieć przy sobie pas z materiałami wybuchowymi.
Do tej pory informowano oficjalnie, że oprócz niego policja stara się też schwytać jeszcze jednego uzbrojonego mężczyznę. Obecnie mówi się już o kilku, a nawet kilkunastu zamachowcach. - Zagrożenie jest o wiele poważniejsze niż jeden Salah Abdeslam - powiedział belgijski minister spraw wewnętrznych Jan Jambon.
Polacy ostrożni, ale nie są zastraszeni
Polacy mieszkający w Brukseli mówią, że dostosowali się do zaleceń, unikają tłumów, są ostrożni i mają obawy, ale nie czują się zastraszeni.
- Nie powinniśmy się bać, bo o to chodzi terrorystom. Właśnie w ten sposób oni działają, żeby wzbudzić w naszej cywilizacji zachodniej strach przed nimi - powiedział Polskiemu Radiu młody Polak, mieszkający od kilkunastu lat w Brukseli. Jedna z Polek przyznała, że unika miejsc publicznych i boi się posyłać dzieci do szkoły.
REKLAMA
Bruksela wygląda w niedzielę podobnie jak w sobotę: jest wyludniona. Wojsko i policja na ulicach nie pozwalają zapomnieć o zagrożeniu terrorystycznym.
IAR/agkm
Patrole na ulicach Brukseli. Źródło: RUPTLY/x-news
Wstrzymane metro, ostrzeżenia dla mieszkańców. Czwarty stopień zagrożenia terrorystycznego w Brukseli. Źródło: CNN Newsource/x-news
REKLAMA
REKLAMA