Państwo Islamskie przyznało się do zamachu na ochronę prezydenta Tunezji
Państwo Islamskie przyznało się do przeprowadzenia wtorkowego zamachu samobójczego na autobus w centrum Tunisu, przewożący członków ochrony prezydenta Tunezji. W wyniku eksplozji bomby zginęło co najmniej 13 osób, a kilkanaście zostało rannych.
2015-11-25, 16:55
Dżihadyści w oświadczeniu umieszczonym w środę w internecie podkreślili, że biorą pełną odpowiedzialność za zamach samobójcy w centrum Tunisu, który wysadził się w powietrze, próbując wejść do autobusu z funkcjonariuszami ochrony prezydenckiej.
Według wstępnych informacji ze śledztwa napastnik miał na sobie plecak z ładunkiem wybuchowym o masie 10 kg, ubrany był w płaszcz i miał na uszach słuchawki. Wysadził się w powietrze dopiero przy drzwiach autobusu.
Powiązany Artykuł
![państwo islamskie 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/828359c0-0912-4741-a5cf-0a73696437b2.jpg)
Eksplozja w autobusie w stolicy Tunezji
Jak poinformował rzecznik tunezyjskiego MSW Walid Louguini, w okolicach autobusu znaleziono 13 ciał, które są obecnie poddawane analizie DNA.
Według MSW wszyscy zabici to agenci służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo prezydenta kraju. Źródła w służbach bezpieczeństwa powiedziały AFP, że zginęła większość osób znajdujących się w środku.
REKLAMA
Świadkowie mówią, że słyszeli głośny wybuch, w wyniku którego autobus stanął w płomieniach. Wrak zwęglonego pojazdu leżał we wtorek na jednej z głównych ulic w centrum miasta.
Prezydent Bedżi Kaid Essebsi odwołał rozpoczynającą się w środę wizytę państwową w Szwajcarii i postanowił pozostać w kraju.
Źródło: ENEX/x-news
W wystąpieniu telewizyjnym Essebsi ogłosił stan wyjątkowych w całym kraju na 30 dni, a w Tunisie dodatkowo wprowadził godzinę policyjną.
REKLAMA
Zamach w Tunisie potępił Biały Dom, który zapewnił władze tunezyjskie, że Stany Zjednoczone są gotowe pomóc w trwającym dochodzeniu.
PAP, to
REKLAMA