Brak informacji o porwanych Polakach. Sztab kryzysowy w gotowości
W ciągu ostatnich godzin nie pojawiły się nowe informacje o losie pięciu polskich marynarzy porwanych ze statku w Nigerii. Dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych spółki Euroafrica, która jest właścicielem zaatakowanej jednostki, mówi IAR, że cały czas sprawą zajmuje się sztab kryzysowy.
2015-11-28, 11:36
Posłuchaj
Dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych spółki Euroafrica Elżbieta Malanowska: sytuacja jest bez zmian (IAR)
Dodaj do playlisty
Elżbieta Malanowska ze względów na bezpieczeństwo porwanych nie może mówić o szczegółach jego pracy. - Sytuacja jest bez zmian. Czekamy. Jesteśmy wszyscy w biurze. Pracuje sztab kryzysowy. Czekamy - mówi Elżbieta Malanowska. Przyznaje, że do tej pory nie było kontaktu z porywaczami. - To nic nadzwyczajnego. Musi minąć trochę czasu - tłumaczy.
Do napadu na drobnicowiec Szafir doszło ubiegłej nocy, około 35 mil morskich od wybrzeża Nigerii. Do statku pływającego cypryjską banderą zbliżyły się dwie łodzie z uzbrojonymi napastnikami. Na statku znajdowało się w sumie 16 Polaków. Porqano pięciu - kapitana, oficerów i marynarza. Pozostali są bezpieczni. Drobnicowiec Szafir płynął z belgijskiej Antwerpii do Onee w Nigerii.
Statek pozbawiony kapitana i oficerów został przycumowany na noc do okrętu nigeryjskiej marynarki.
MSZ i ambasada RP w Abudży pozostają w stałym kontakcie z władzami nigeryjskimi, armatorem oraz rodzinami marynarzy. Odpowiednie noty o wsparcie i pomoc zostały skierowane do władz nigeryjskich.
REKLAMA
Jak poinformował w piątek szef MSZ Witold Waszczykowski, jeżeli porywacze będą kontaktować się tylko z władzami nigeryjskimi, to odpowiedzialność za negocjacje spoczywa na władzach nigeryjskich, "bo to prawo suwerennego państwa". - Natomiast, jeżeli skontaktują się z armatorem bądź bezpośrednio z polskimi przedstawicielstwami, to będziemy wspólnie to robić z władzami nigeryjskimi - zaznaczył minister SZ.
Powiązany Artykuł

"Próba odbicia zakładników to najgorszy scenariusz"
Waszczykowski pytany, czy Polska ma wypracowane stanowisko w przypadku żądania okupu, odpowiedział, że jest za wcześnie, by przesądzać "charakter działań". - Ci, którzy porwali naszych marynarzy, nie formułują jeszcze żadnych żądań. Zwykle to są żądania okupu albo żądania polityczne. W zależności od tego, jakie żądania zostaną przedstawione, wtedy będziemy reagować - podkreślił.
W sprawie porwania głos zabrała także premier Beata Szydło. Szefowa rządu w nagraniu wideo na Facebooku poinformowała, że działania na rzecz uwolnienia Polaków koordynuje MSZ.
- Ministerstwo spraw zagranicznych na bieżąco monitoruje sytuację związaną z porwaniem polskich obywateli, polskich marynarzy. Zrobimy wszystko, żeby bezpiecznie i zdrowo wrócili do swoich rodzin, do swoich domów - zadeklarowała premier.
REKLAMA
TVN24/x-news
Informacje o załodze
- Załoga statku pochodzi z województwa zachodniopomorskiego oraz pomorskiego – powiedział dziennikarzom szef firmy Polaris Usługi Morskie, która pośredniczyła w zatrudnieniu polskiej załogi na statku Szafir, Michał Czerepaniak.
- Trasa, którą płynął statek, nie uchodziła do tej pory za niebezpieczną – dodał Czerepaniak. Wyjaśnił, że załoga przebywająca na statku prawdopodobnie robi inwentaryzację po to, żeby mieć gotowy raport, co zginęło, co zastało zniszczone i przygotowuje statek do dalszej eksploatacji.
- Statek był poza zasięgiem komórkowym w trakcie wydarzeń, a szczególnie jeśli chodzi o załogę, która była w maszynowni. Natomiast ok. godziny 6 rano naszego czasu komórki "złapały" zasięg i od tego czasu pozostajemy w kontakcie z marynarzami – są cali i zdrowi, nic im się nie stało, poza silnym stresem – mówił Czerepaniak.
IAR, PAP, bk
REKLAMA
REKLAMA