Spór wokół TK. Komitet Obrony Demokracji wzywa do demonstracji i zaprasza na nią polityków
Do protestów w związku z zamieszaniem wokół Trybunału Konstytucyjnego nawołuje stowarzyszenie "Komitet Obrony Demokracji". W sobotę działacze stowarzyszenia zadali pytanie liderom wszystkich partii parlamentarnych, czy są gotowi dołączyć do manifestacji przed siedzibą Trybunału.
2015-12-05, 17:08
Posłuchaj
Mateusz Kijowski z KOD: hasło to "Obywatele dla demokracji" (IAR)
Dodaj do playlisty
- Rozmawiałem o tym przedsięwzięciu z politykami, m.in. szefem klubu PO Sławomirem Neumannem, szefem klubu Nowoczesna Ryszardem Petru i liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, wszyscy popierają tę inicjatywę, chcę ich publicznie spytać, czy pójdą z nami na manifestację - powiedział na warszawskim placu Konstytucji inicjator powstania Komitetu Mateusz Kijowski.
Demonstrację zaplanowano na 12 grudnia w południe. Mateusz Kijowski zapewnia, że jego stowarzyszeniu zależy, by prawo było przestrzegane i żeby nie było bezprawnych nacisków na władze sądowniczą.
- To jest teraz wykonywane przez władze ustawodawczą i wykonawczą. Zależy nam na tym, żeby zachować niezależność poszczególnych organów państwa i zachować porządek prawny - podkreśla Kijowski.
REKLAMA
Prosimy - informujcie , przekazujcie dalej za pomocą swoich profili FB, TT czy poczty elektronicznej !
Posted by Komitet Obrony Demokracji on 5 grudnia 2015
Przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji na razie nie chcą szacować, jak wiele osób pojawi się przed Trybunałem, ale liczą na to, że przyjadą ludzie z całej Polski, nie tylko z Warszawy.
Petru namawia do udziału w demonstracji
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru zachęca do uczestnictwa w demonstracji. Powiedział, że manifestacja będzie sprzeciwem wobec działań partii rządzącej i prezydenta w związku z wyborem sędziów Trybunału. - To ma być pokojowa pikieta, jak rozumiem. Czyli sygnał, że nie zgadzamy się na tego typu procedowanie, nie zgadzamy się na łamanie prawa. Apelujemy wszyscy do prezydenta o to, aby przyjął ślubowania trzech sędziów do czego zmusza go Trybunał Konstytucyjny. Panie prezydencie, nie ma pan wyjścia. Albo pan łamie Konstytucję, albo przyjmuje te ślubowania - oświadczył Ryszard Petru.
- W moim przekonaniu nie ma innej możliwości, jak dać sygnał większości parlamentarnej, że Polacy nie są zadowoleni z tego typu procedowania, sposobu argumentacji. Mam nadzieję również, że nie będę jedyny, że będą obecni przedstawiciele innych partii, bo to nie ma być pikieta partyjna tylko społeczna. Ja powiedziałem - ja i zapewne część naszych posłów - również będziemy tu 12 grudnia o 12.00 - powiedział Petru.
REKLAMA
Również szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w sobotę dziennikarzom, że spotkał się z szefem Komitetu Obrony Demokracji. - Wydaje mi się osobą bardzo zaangażowaną. Szanujemy apolityczność tego ruchu i chciałbym zaapelować o to do wszystkich formacji politycznych - szanujmy apolityczność organizacji pozarządowych i ruchów społecznych - mówił.
- Teraz jest czas rozmowy. Najbliższe dni poświęcamy na informowanie rodaków o tym, co się dzieje. Będziemy brali udział we wszystkich wydarzeniach, które będą pokazywać jak ważny jest ład demokratyczny w Polsce, jak ważne są struktury państwa polskiego, które muszą ze sobą współdziałać, ale też mają swoją odrębność funkcjonowania - dodał lider ludowców.
Jak podkreślił, powinna zostać przygotowana nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym. - PSL wyjdzie z taką inicjatywą kompromisu. Pomoże także w tym względzie panu prezydentowi, jeśli ten będzie chciał pomocy - powiedział Kosiniak-Kamysz. W jego ocenie "rola prezydenta nie wyczerpała się", mimo - jak powiedział - nocnego zaprzysiężenia czterech sędziów TK wybranych przez Sejm 2 grudnia. To zaprzysiężenie - jak mówił - "rozczarowało nie tylko ze względów prawnych, ale estetycznych, historycznych, prestiżowych dla instytucji".
REKLAMA
- W naszym pojęciu najważniejsze jest informowanie Polaków o tym, co się dzieje i rozmowa z rodakami. Ważne, by nie przejść obojętnie obok tych wydarzeń. Myślę, że przyjdzie moment, gdy wszyscy będziemy mówili jednym głosem w tej sprawie; mówię o opozycji - powiedział prezes PSL.
Spór o Trybunał Konstytucyjny
TK uznał w czwartek, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z czerwca 2015 r. w zakresie, w jakim był podstawą wyboru przez poprzedni Sejm dwóch nowych sędziów TK - w miejsce tych, których kadencja wygasa w grudniu. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - był konstytucyjny. Ponadto TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy dot. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów.
8 października Sejm poprzedniej kadencji wybrał pięciu nowych sędziów TK. Trzej zostali wybrani w miejsce sędziów, których kadencja wygasała 6 listopada (w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu), a dwaj - w miejsce sędziów, których kadencja wygasa 2 i 8 grudnia (w trakcie kadencji obecnego Sejmu).
Według PO chodziło o zapobieżenie sytuacji, w której nowy parlament mógłby nie zdążyć z wyborem nowych sędziów i kadencje straciłyby ciągłość. Klub PiS nazwał ten wybór "psuciem państwa". Politycy PiS oceniali również później, że PO zmierzała do "zawłaszczenia Trybunału" po to, by blokować reformy, które ma wprowadzać rząd PiS. Prezydent Andrzej Duda nie odebrał przysięgi od wybranych w październiku sędziów.
25 listopada Sejm nowej kadencji, głosami PiS i Kukiz'15 uznał, że październikowy wybór sędziów nie miał mocy prawnej. W środę 2 grudnia Sejm, przy sprzeciwie PO, Nowoczesnej i PSL, wybrał na sędziów Trybunału pięć osób, których kandydatury zgłosił PiS. W czwartek prezydent odebrał przysięgę od czterech wybranych w środę sędziów: Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego i Piotra Pszczółkowskiego. Od piątej - Julii Przyłębskiej - prezydent ma odebrać ślubowanie po upływie kadencji sędziego, którego zastąpi ona w Trybunale.
5 grudnia weszła z kolei w życie nowelizacja ustawy o TK uchwalona w listopadzie głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę). Wprowadza ona zasadę, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP, co następuje w 30 dni od dnia wyboru. W nowelizacji przyjęto także, że trzy miesiące od wejścia zmian w życie wygaszone będą kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata - jako prezesa i wiceprezesa TK. Tę nowelę zaskarżyły do TK PO, Rzecznik Praw Obywatelskich i Krajowa Rada Sądownictwa. Trybunał ma rozpoznać wnioski 9 grudnia.
TVN24/x-news
IAR, PAP, bk
REKLAMA
REKLAMA