Szef chadeków w Parlamencie Europejskim: nie będzie debaty o Polsce. "Wierzymy w wasz Trybunał Konstytucyjny"

W przyszłym tygodniu nie będzie debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim. Poinformował o tym szef chadeków Manfred Weber po Konferencji Przewodniczących tej instytucji.

2015-12-09, 13:54

Szef chadeków w Parlamencie Europejskim: nie będzie debaty o Polsce. "Wierzymy w wasz Trybunał Konstytucyjny"
Parlament Europejski w Strasbourgu. Foto: Diliff/CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Manfred Weber powiedział polskim dziennikarzom w Brukseli, że dyskusja została ostatecznie przełożona (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Manfred Weber powiedział, że mimo zaniepokojeniami wydarzeniami w Polsce dyskusja nie jest planowana. Jak dodał Europejska Partia Ludowa nie zabiega o to na prośbę polskiej delegacji PO-PSL. Debata miała dotyczyć sytuacji wokół wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

- W Parlamencie Europejskim i w ogóle w Unii Europejskiej wiele osób jest zaniepokojonych wydarzeniami w Polsce. Ale na razie zdecydowaliśmy, że nie będzie debaty w Parlamencie Europejskim, bo wierzymy w Trybunał Konstytucyjny w Polsce. W mojej frakcji, koledzy z Platformy Obywatelskiej poprosili mnie, żeby przełożyć dyskusję na ten temat, bo liczą, że w ramach wewnętrznych decyzji - sprawy zakończą się pomyślnie - powiedział Manfred Weber.

"Byłbym ostrożny ze stawianiem Polski na wokandzie w PE"

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk przestrzega przed stawianiem Polski na wokandzie w Parlamencie Europejskim. - Jako Polak wolałbym, żeby Polska nigdy nie była traktowana jako państwo specjalnej troski, które wymaga doglądania, już nie mówiąc o jakiejkolwiek formie kontroli, więc byłbym bardzo ostrożny i powściągliwy z próbami stawiania Polski na wokandzie także w Parlamencie Europejskim - powiedział Donald Tusk.

- Sam oczywiście też jestem zaniepokojony niektórymi zdarzeniami, przede wszystkim pogarszającą się reputacją Polski nie tylko w Europie i warto zrobić wszystko, by uspokoić sytuację w Polsce - dodał szef Rady. Pytany o to, kto jest odpowiedzialny za zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego - PO czy PiS - Tusk powiedział, że nie jest jego rolą interpretowanie zachowań poszczególnych partii w kontekście prawa konstytucyjnego. - Każde majstrowanie czy próba nadinterpretowania konstytucji zawsze przynosi złe skutki i to, co jest teraz najważniejsze z punktu widzenia interesów międzynarodowych Polski, to jak najszybsze rozstrzygnięcie tego problemu tak, by świat nie oceniał Polski w sposób tak krytyczny jak miało to miejsce w ostatnich kilku dniach, bo to się odbije na polskich interesach - dodał Tusk.

REKLAMA

Inicjatorami pomysłu o debacie byli chadecy w Parlamencie Europejskim przy wsparciu socjalistów i liberałów. We wtorek na ten temat z szefem EPL rozmawiali m.in. Grzegorz Schetyna oraz szef delegacji PO-PSL w europarlamencie Jan Olbrycht.

TVN24/x-news

"Przyglądamy się i ustalamy fakty"

W debacie miała wziąć udział także Komisja Europejska. Rzecznik Komisji Margaritis Schinas powiedział we wtorek, że Bruksela monitoruje sytuację w Polsce. - Komisja przygląda się sytuacji i próbuje ustalić fakty. W Komisji Junckera sprawami rządów prawa zajmuje się pierwszy wiceprzewodniczący Frans Timmermans. Teraz ustalamy fakty i Timmermans następnie poinformuje o tym kolegium komisarzy - mówił we wtorek Margaritis Schinas.

Rzecznik Komisji Europejskiej Przypomniał jednocześnie, że w marcu zeszłego roku Komisja przyjęła zasady działania dotyczące zagrożeń dla państwa prawa w 28 krajach członkowskich. Podkreślił jednak, że chodzi o "systematyczne zagrożenia".

REKLAMA

Ostatnio w tym kontekście na forum Parlamentu omawiano m.in. sytuację na Węgrzech. Unijna komisarz ds. sprawiedliwości Vera Jourova mówiła wówczas, że mimo obaw i zaniepokojenia niektórymi działaniami władz w Budapeszcie, Komisja nie widzi "systematycznych" zagrożeń dla państwa prawa na Węgrzech.

Spór o TK

Trybunał Konstytucyjny bada w środę nowelizację ustawy o TK autorstwa PiS. Jako niekonstytucyjną, zaskarżyli ją posłowie PO, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa i I prezes Sądu Najwyższego. Według Sejmu jest ona zgodna z konstytucją.

25 listopada Sejm nowej kadencji, głosami PiS i Kukiz'15, uznał, że październikowy wybór pięciu sędziów TK nie miał mocy prawnej. 2 grudnia Sejm, przy sprzeciwie PO, Nowoczesnej i PSL, wybrał na sędziów Trybunału pięć osób, których kandydatury zgłosił PiS. Prezydent odebrał przysięgę od czwórki z nich. TK uznał w ostatni czwartek, że wybór trójki sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji był konstytucyjny, a dwójki - nie.

IAR,PAP,kh

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej