Jacek Kurski nowym prezesem TVP. Zapowiada przywrócenie standardów

Minister Skarbu Państwa Dawid Jackiewicz powołał w piątek na prezesa TVP Jacka Kurskiego. Wiceprezesem TVP został Maciej Stanecki. Natomiast Mariusz Pilis został powołany na dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

2016-01-08, 16:40

Jacek Kurski nowym prezesem TVP. Zapowiada przywrócenie standardów
Nowo powołany prezes TVP Jacek Kurski podczas konferencji prasowej w siedzibie Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza w Warszawie . Foto: PAP/Jacek Turczyk

Posłuchaj

Wicepremier Piotr Gliński: media publiczne będą proobywatelskie: IAR/ M.Pieśniewski
+
Dodaj do playlisty

- Pamiętają mnie państwo jako twardego polityka, ale dlatego, że takim politykiem byłem i rozumiem świat mediów, jestem gwarantem tego, że będę umiał uchronić niezależność telewizji publicznej od zagrożeń ze świata polityki - powiedział Jacek Kurski, nowy prezes TVP.

Zmiany we władzach spółek mediów publicznych wynikają z noweli ustawy o radiofonii i telewizji, która po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę w czwartek, weszła w życie w piątek. Na jej mocy wygasły kadencje dotychczasowych zarządów i rad nadzorczych Telewizji Polskiej i Polskiego Radia, a wybór nowych władz - do czasu przeprowadzenia kompletnej reformy mediów publicznych - przypadł ministrowi skarbu państwa.

"Zna i rozumie media"

Minister Jackiewicz mówił w piątek dziennikarzom, że "Jacek Kurski doskonale zna i rozumie media". - To jest człowiek, który wie, w jaki sposób muszą funkcjonować media, aby gwarantować wszystkim Polakom dostęp do uczciwej i rzetelnej informacji na temat tego, co dzieje się w polityce. To jest człowiek, który wie, jak być w opozycji, i jak to jest być w okresie sprawowania władzy, w związku z czym ma doświadczenie i zrozumienie praw opozycji i praw rządzących - powiedział. Dodał, że obóz, z którego się wywodzi, miał, będąc w opozycji, "bardzo ograniczone możliwości przekazania swoich racji, pomysłów, postulatów programowych".

Z kolei wiceminister kultury ds. reformy mediów publicznych Krzysztof Czabański podkreślał "wysokie kompetencje Kurskiego: menedżerskie, polityczne, zawodowe, dziennikarskie". Przypomniał, że nowy prezes TVP przez wiele lat pracował jako dziennikarz. Jego zdaniem Kurski zadba również o to, "żeby grupy społeczne wykluczone z dyskursu publicznego mogły ten głos w debacie publicznej odzyskać."

REKLAMA

Politycy, pytani przez dziennikarzy, czy nie przeszkadza im to, iż Jacek Kurski był aktywnym politykiem PiS, zaprzeczali, by dyskwalifikowało go to do pełnienia funkcji prezesa telewizji.
- Wszystkim krytykom tej decyzji chciałbym przypomnieć, że jeszcze nie tak dawno, kiedy te same funkcje obejmowali czynni politycy innych opcji politycznych, tych głosów krytyki nie było. W związku z powyższym proszę o odrobinę przyzwoitości - powiedział Jackiewicz. Apelował też o "ocenianie Kurskiego po jego czynach".

Przywrócenie standardów

- Powierzenie przez ministra skarbu funkcji prezesa zarządu Telewizji Polskiej traktuję jako wielki honor i zobowiązanie: zobowiązanie do przywrócenia telewizji publicznej standardów uczciwej informacji, przywrócenia zasady uczciwej debaty, uczciwej walki nieskrępowanych przeciwieństw, różnych opcji patrzenia na świat - powiedział nowy prezes TVP dziennikarzom. Jego zdaniem do tej pory duża część polskich widzów była tej możliwości pozbawiona. 

- Całą swoją młodość poświęciłem na walkę w podziemiu Solidarności o wolną Polskę i o wolność słowa. Byłem dziennikarzem podziemnej gazety, byłem dziennikarzem podziemnego radia, współorganizowałem pochody i manifestacje podziemnej Solidarności w Gdańsku - wymienił. Zaznaczył, że traktuje to jako dodatkowe zobowiązanie - "wierność ideom Solidarności, żeby na funkcji prezesa telewizji publicznej dochować wierności zasadom uczciwości dziennikarskiej".

- Wiem, że pamiętają mnie państwo jako ostrego, wyrazistego, twardego polityka. To prawda byłem twardym, wyrazistym politykiem, ale właśnie dlatego, że takim politykiem byłem, a jednocześnie rozumiem świat mediów i jednocześnie jestem uczciwym człowiekiem, jestem gwarantem tego, że będę umiał uchronić niezależność i wolność telewizji publicznej od zagrożeń ze świata polityk" - powiedział.

REKLAMA

Dobro widza najważniejsze

Jak podkreślił, w TVP pracuje wielu wspaniałych profesjonalistów. - Chciałbym, żeby to, co dobre w Telewizji Polskiej było kontynuowane, a to, co złe i wymagające zmiany, zostało skorygowane i zmienione - zapowiedział Kurski. - W naszym interesie jest to, i naszą świętą zasadą będzie to, że dobro widza jest dla nas najważniejsze: nie interes producentów, nie interes reklamodawców, ale dobro polskiego widza - zaznaczył.

Zapewnił, że TVP pod jego kierownictwem będzie czynić wszystko, aby odbudowywać narodową wspólnotę, "żeby być medium, które umie jednoczyć Polaków wokół wielkich i wzniosłych celów". - Odrzucamy zasady, której hołdowano tutaj przez wiele lat, że tyle misji, ile abonamentu. Ta zasada wprost mówiła, że olbrzymia większość programu telewizji publicznej może być z misją publiczna sprzeczna - mówił Kurski.

Zasada BBC

Jak zaznaczył, teraz TVP będzie przyświecała zupełnie inna zasada - zasada BBC. - Misją może być uczciwa informacja, misją może być uczciwa publicystyka, misją może być godna rozrywka, misją mogą być filmy - wymienił.

- Cała misja telewizji publicznej może się odbywać 24 godziny na dobę. Po to tu jesteśmy, dlatego mogę państwu złożyć zobowiązanie, że przez ten czas, kiedy będę kierował telewizją publiczną, dochowam wierności zasadom, standardom, które są u podstaw naszej firmy - zapewnił. Dajcie nam kredyt zaufania - zaapelował.

REKLAMA

Nowy prezes TVP podkreślił, że zaprasza wszystkich do współpracy. - Zapraszam wszystkich, młodych i nie tylko - bo dzisiaj każdy, kto ma smartfona, może być dziennikarzem - aby zechcieli współpracować z TVP. Otworzymy ekrany telewizji dla wielu młodych utalentowanych ludzi, którzy do tej pory nie mieli okazji pokazać się. Wszyscy będą mieli szanse. Bądźmy razem, twórzmy narodową wspólnotę, jesteśmy do państwa dyspozycji - powiedział.

Pożegnalny e-mail

Ustępujący w piątek z funkcji prezesa TVP Janusz Daszczyński napisał do pracowników spółki pożegnalnego e-maila. Podkreślił w nim, że jego kadencja została skrócona "nagle i bez żadnej przyczyny".

"Trawestując Winstona Churchilla, żegnam się z wami słowami - to nie jest koniec. To nawet nie jest początek końca. 9 lipca 2015 roku publicznie wyznaczyłem sobie cele czteroletniej kadencji na stanowisku prezesa Telewizji Polskiej. Nagle, bez żadnej przyczyny i wbrew zasadom demokratycznego państwa, moja kadencja została skrócona do kilku miesięcy. Odchodzę w przeświadczeniu, że w tym krótkim czasie udało nam się wspólnie wiele wartościowych przedsięwzięć" - napisał Daszczyński.

Jacek Kurski

Urodził się 22 lutego 1966 w Gdańsku. Skończył handel zagraniczny na Uniwersytecie Gdańskim. W latach 80. działał w podziemnej Solidarności. Pracę zawodową zaczynał jako dziennikarz, pisał w "Tygodniku Solidarność", był korespondentem BBC, a na początku lat 90. XX wieku w Telewizji Polskiej współtworzył programy Reflex i Lewiatan. Jest współautorem książki "Lewy Czerwcowy" (1993) i filmu "Nocna zmiana" (1994) o kulisach odwołania rządu Jana Olszewskiego.

REKLAMA

W latach 2005–2009 był posłem PiS, w latach 2009–2014 posłem do Parlamentu Europejskiego.

Brał udział w zwycięskiej kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego w 2005 r. Głośnym echem odbiły się jego słowa z jednego z wywiadów, w którym powiedział, że dziadek Donalda Tuska - kontrkandydata Kaczyńskiego - na ochotnika zgłosił się podczas wojny do Wehrmachtu.

W listopadzie 2011 roku został - razem ze Zbigniewem Ziobrą i Tadeuszem Cymańskim - wykluczony z PiS. Zaangażował się w budowę nowej partii. Ugrupowanie Solidarna Polska powstało w 2012 r., Kurski został jego wiceprezesem.

W wyborach europejskich w 2014 bezskutecznie ubiegał się o reelekcję. W czerwcu tegoż roku ogłosił decyzję o czasowym wycofaniu się z polityki i rezygnacji z wszystkich funkcji w Solidarnej Polsce. W lipcu 2014 wziął udział w konwencji PiS, po czym został wykluczony z SP.
W listopadzie 2015 r. został wiceministrem kultury w rządzie Beaty Szydło.

REKLAMA

Maciej Stanecki

Z zawodu jest reżyserem i producentem telewizyjnym, absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Na swoim koncie ma pracę przy takich filmach jak: "Na koniec świata", "Pół serio", czy "Gugul - rzecz o nauczycielu", a także przy serialach i spektaklach teatralnych. Pracował m.in. w TVP i TV Republika.

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej