Wielka wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej. Ekolodzy protestują
Dyrekcja Lasów Państwowych skierowała do ministra środowiska prośbę o zgodę na usunięcie 400 tys. drzew.
2016-01-11, 17:40
Posłuchaj
Leśnicy argumentują, że dla dobra puszczy trzeba wyciąć świerki zaatakowane przez kornika drukarza. Wywiezienie zaatakowanych drzew to według nich, jedyny sposób, żeby zatrzymać inwazję owadów. Ekolodzy biją na alarm i mówią, że natura sama da sobie radę.
Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych mówi, że takiego nagłego rozrostu populacji korników nie odnotowano od wielu dekad. - Jego ofiarą padło już pół miliona drzew na terenie trzech nadleśnictw. W tym momencie martwych jest już 4 tysiące z 52 tysięcy drzewostanów, którymi opiekują się leśnicy- mówi Malinowska. Dodaje, że najczęściej kornik atakuje stare lub osłabione drzewa, ale tym razem jego ofiarą padają także te młode i silne.
Powiązany Artykuł
Leśnicy kontra ekolodzy. Bitwa o Puszczę Białowieską
Maciej Józefowicz z Partii Zieloni podkreśla z kolei, że wycinka może zaburzyć ekosystem najstarszego w Polsce lasu. - Kornik odgrywa tu swoją rolę. Na tych drzewach żyją rzadkie gatunki np. dzięcioł trójpalczasty, którego w całej Polsce jest bardzo mało. On w puszczy stworzył sobie ostoję - mówi i dodaje, że nie powinno się przeszkadzać naturze bo jest to "samoregulujący się proces".
REKLAMA
Partia Zieloni planuje 17 stycznia przeprowadzić protest "W obronie Puszczy Białowieskiej". Uczestnicy o godz. 12 wyruszą spod wejścia do Łazienek Królewskich od strony Agrykoli przed kancelarię premiera.
Ostateczną decyzję, co do wycinki ma podjąć minister środowiska. Dokumenty z Lasów Państwowych jeszcze do niego nie dotarły.
IAR/fc
REKLAMA