Szef KE: nie mamy problemu z Polską, ale z pewnymi inicjatywami rządu
Nie boję się, że Polacy odwrócą się od Unii Europejskiej - tak szef Komisji odpowiada na komentarze po objęciu Polski nadzorem.
2016-01-16, 12:42
Posłuchaj
Przedwczoraj Komisja zdecydowała o rozpoczęciu tak zwanej procedury kontroli praworządności, ochrony państwa prawa, w związku z kontrowersjami wokół Trybunału Konstytucyjnego. Pierwsza faza procedowania polega na dialogu i wymianie informacji z polskim rządem.
Pojawiły się opinie o możliwym spadku zaufania w Polsce do Komisji i do Unii. - Polska wiele skorzystała na członkostwie w Unii, nie sądzę by się od niej odwróciła - powiedział Jean-Claude Juncker.
Posłuchaj całej konferencji w języku polskim:
REKLAMA
Przewodniczący Komisji mówił, by nie dramatyzować w związku z rozpoczętą procedurą, ale by rząd potraktował poważnie zastrzeżenia Komisji. Opisał też swoją rozmowę z premier Beatą Szydło we wtorek w przeddzień decyzji Komisji.
Relacjonował, że w rozmowie telefonicznej z premier Beatą Szydło w ostatni wtorek powiedział jej, iż KE nie podejmie nowej decyzji, która byłaby krokiem w kierunku uruchomienia wobec Polski art. 7 Traktatu UE; artykuł ten umożliwia nałożenie sankcji na kraj członkowski, w którym dochodzi do systemowego naruszania zasad państwa prawa (odebranie prawa głosu w Radzie UE).
Cały czas jednak podkreślał, że Komisja musi rozpocząć dialog z Polską w ramach procedury kontroli praworządności, co Bruksela zrobiła przedwczoraj.
Szef KE o Polsce
- Nie mieszajmy Polski i rządu polskiego we wszystkich możliwych aspektach - podkreślał szef KE Jean-Claude Juncker. Dodał, że nie chciałby, żeby Polacy odnieśli wrażenie, że "cała Europa była przeciwko Polsce”. - Polska jest krajem, który cieszy się dużym szacunkiem, w moim przypadku także dużym uznaniem - oznajmił szef Komisji
REKLAMA
Jean-Claude Juncker zapewniał, że Bruksela jest nastawiona na dialog z rządem w Warszawie
Jak dodał, ostatnio jednak KE ma wątpliwości i chce wyjaśnić, czy są uzasadnione. Zaznaczył, że toczy sią dialog z Polską, wiceszef Komisji Frans Timmermans wysłał do władz polskich trzy listy. Jak wyjaśnił, teraz trwa oczekiwanie na odpowiedź Polski. Wyraził przekonanie, że możliwe są jeszcze zmiany legislacyjne, które będą zadowalające, ale leży to w kompetencjach polskich ustawodawców.
Juncker podkreślił, że działania KE odbywają się w ramach Traktatu. Trzeba badać, tak w przypadku Polski, jak i winnych krajów, czy kraj realizuje podstawowe zadania Traktatu - mówił przewodniczący Komisji Europejskiej.
Jean-Claude Juncker zapewniał, że Bruksela jest nastawiona na dialog z rządem w Warszawie.
Szef KE Juncker mówił też, że liczba ofiar, które Polska poniosła wielokrotnie, a także losy Polski, często cierpiącej z powodu tych, którzy chcieli "decydować za Polskę", budzą respekt. Jak mówił, zrozumiała jest pewna duma i chęć oporu Polaków. Dodał, że w ostatnich latach UE była pod ogromnym wrażeniem, jeśli chodzi o osiągnięcia gospodarcze naszego kraju.
REKLAMA
Przypadek Polski jest pierwszym, gdy unijna procedura dotycząca praworządności została uruchomiona.
IAR/PAP/in.//agkm
REKLAMA