Antyrządowa demonstracja w stolicy Mołdawii. Manifestanci chcą przedterminowych wyborów
"Chcemy odzyskać nasz kraj", "Jedność, obywatele" - skandowali demonstranci po rumuńsku i rosyjsku. Protest został zorganizowany przez dwie partie prorosyjskie oraz grupę obywatelską "Godność i Prawda".
2016-01-24, 15:30
Na manifestację przyszło ponad 15 tysięcy ludzi.
Kryzys polityczny w kraju trwa mimo utworzenia nowego rządu. Mołdawianie protestują przeciw obniżeniu standardu życia i uważają, że proeuropejskim ugrupowaniom, które sprawują władzę od 2009 roku, nie udało się zrealizować koniecznych reform.
Powiązany Artykuł
Gwałtowne zamieszki w Kiszyniowie
Domagają się też dogłębnego śledztwa w sprawie afery, przez którą z mołdawskich banków, w niewyjaśniony nadal sposób, przed wyborami w 2014 roku zniknęło ok. 1,5 mld dolarów, równowartość jednej ósmej PKB kraju.
Skandal bankowy zaostrzył kryzys gospodarczy w Mołdawii związany z rosyjskimi kontrsankcjami wobec Zachodu i konfliktem zbrojnym na wschodniej Ukrainie. Osłabił też mołdawską walutę, obniżając poziom życia wielu mieszkańców.
REKLAMA
W środę do gmachu parlamentu wdarli się ludzie protestujący przeciw zatwierdzeniu na premiera Pavla Filipa, postrzeganego jako sojusznik oskarżanego o korupcję oligarchy Vlada Plahotniuca.
Z uwagi na burzliwe nastroje społeczne rząd Filipa zaprzysiężono bez rozgłosu w nocy ze środy na czwartek. Demonstracje trwały przez trzy dni.
Źródło: RUPTLY/x-news
PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA