Koniec z bezkarnością za sformułowanie "polskie obozy śmierci". "Dość robienia z Polski sprawców Holokaustu"

Resort sprawiedliwości chce dopisać do konstytucji, że "dobre imię RP i narodu polskiego podlega ochronie prawnej".

2016-02-15, 12:43

Koniec z bezkarnością za sformułowanie "polskie obozy śmierci". "Dość robienia z Polski sprawców Holokaustu"
Dzieci w obozie koncentracyjnym. Kadr z filmu sowieckiego dokumentującego wyzwolenie obozu Auschwitz. Foto: CC/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki: zaprezentujemy kilka rozwiązań (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt umożliwiający wytaczanie spraw karnych i cywilnych za używanie zwrotu typu "polski obóz". Byłoby to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia.

- Dość robienia z Polski sprawców Holokaustu - powiedział w poniedziałek podczas konferencji prasowej wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Dodał, że obowiązkiem państwa jest dbanie o dobre imię Polski za granicą.

Według projektu MS, do 5 lat więzienia ma grozić za "publiczne i wbrew faktom przypisywanie Rzeczypospolitej Polskiej lub narodowi polskiemu udziału, organizowania lub współodpowiedzialności" za zbrodnie III Rzeszy. Śledztwo wszczynałby z urzędu pion śledczy IPN, a wyrok byłby podawany do publicznej wiadomości. Za nieumyślne i wbrew faktom publiczne prezentowanie takich treści groziłaby grzywna lub kara ograniczenia wolności.

TVN24/x-news

Ma się też zmienić prawo cywilne - powództwo o ochronę dobrego imienia RP i narodu polskiego będzie mógł wytaczać IPN i organizacje pozarządowe, w zakresie swoich zadań statutowych.

REKLAMA

Według Jakiego, umożliwi to ubieganie się o "wysokie odszkodowania" za używanie takich sformułowań za granicą. Źródłem prawa, które chroniłoby Polskę i naród, byłby nowy zapis konstytucji - dodał Jaki.

"Walczyły pojedyncze osoby"

Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości mówił w niedzielę, że jest za wprowadzeniem rozwiązań przygotowanych przez ministerstwo sprawiedliwości. Do tej pory takiego prawa nie było i o prawdę walczyły pojedyncze osoby. Były one zmuszone same mierzyć się na przykład z dużymi koncernami medialnymi.

Sławomir Neumann z PO podkreśla, że jest zgoda co do zasady, że należy walczyć z opiniami krzywdzącymi Polskę. Ma jednak wątpliwości, czy będzie to walka skuteczna. Dlatego polityk PO zastrzega, że ostateczną opinię będzie mógł przedstawić, gdy zapozna się z projektem ustawy.

Marek Jakubiak z Kukiz'15 jest za karaniem tych, którzy używają sformułowania "polskie obozy śmierci". Polityk zwraca uwagę, że już jest za wiele niedomówień związanych z historią II wojny światowej. Jego zdaniem, za kilkadziesiąt lat będzie trudniej demaskować te kłamstwa.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

polskie nazistowskie niemieckie obozy śmierci zagłady free 663.jpg
Protest ambasady w Kanadzie

Zwrot "polskie obozy" bywa używany na przykład w zachodniej prasie na określenie obozów zagłady, które na terenie Polski wybudowali podczas II wojny światowej Niemcy. Polski rząd chce walczyć ze sformułowaniem, które sugeruje, że twórcami lub współtwórcami tych miejsc byli Polacy.

Kilka dni temu MSZ zaprotestował przeciwko publikacji jednego z kanadyjskich wydawnictw. W książce znalazło się określenie "polskie SS".

Sądy oddalały pozwy

- Zwrot "polskie obozy zagłady" nie wskazuje na to, by zakładali je Polacy, ale tylko na ich położenie geograficzne - uznała w 2013 r. stołeczna prokuratura. Odmówiła ona wtedy śledztwa ws. przestępstwa "publicznego znieważenia narodu polskiego" takim zwrotem z "Rheinische Post".

Podkreśliła, że w takich przypadkach konieczne są reakcje np. MSZ, z żądaniem sprostowań. Resort wiele razy o to występował.

Polskie sądy oddalały też pozwy obywateli Polski za użycie przez zagraniczne media zwrotu typu "polski obóz". Sądy podkreślały, że nie spełniono tu zasady indywidualizacji naruszenia dóbr osobistych, bo inkryminowany zwrot nie dotyczył bezpośrednio ani powoda, ani jego bliskich, a odnosił się zaś do "nieoznaczonej grupy adresatów", a w takim przypadku do uznania roszczenia nie wystarczy sama przynależność do danej grupy.

W 2013 r. PiS wniosło do Sejmu projekt, by używanie zwrotów "polski obóz" było przestępstwem, zagrożonym karą do 5 lat więzienia.

REKLAMA

W poprzednim Sejmie odbyło się tylko pierwsze czytanie projektu. Rząd PO był mu przeciwny - zwracano uwagę, że karalna byłaby każda wypowiedź, bez względu na kontekst - dziennikarzy, naukowców oraz polityków.

IAR, PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej