Kryzys migracyjny. Bałkańska misja szefa Rady Europejskiej

Donald Tusk uda się w przyszłym tygodniu do głównych państw leżących wzdłuż bałkańskiego szlaku migracyjnego w celu znalezienia konsensusu, jeśli chodzi o uregulowanie kryzysu migracyjnego, który podzielił Europę.

2016-02-26, 20:20

Kryzys migracyjny. Bałkańska misja szefa Rady Europejskiej

Posłuchaj

Szef RE pojedzie na Bałkany w związku z kryzysem migracyjnym. Korespondencja Magdaleny Skajewskiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szef Rady Europejskiej pojedzie z wizytą do Wiednia, Lublany, Zagrzebia, Skopje i do Aten w celu "dalszego budowania konsensusu europejskiego w zakresie sposobu rozwiązania kryzysu migracyjnego oraz przygotowania szczytu z Turcją 7 marca i szczytu Rady Europejskiej 17-18 marca" - poinformowano w komunikacie.

Szczyt 7 marca ma na celu przyspieszenie wdrożenia w życie zawartego 29 listopada porozumienia z Turcją, w ramach którego Ankara zobowiązała się do zahamowania napływu migrantów dalej do UE. Porozumienie to nie przyniosło jeszcze efektów, nad czym - jak podkreśla agencja AFP - ubolewa Unia Europejska, która podzieliła się co do sposobu poradzenia sobie z falą migracyjną.

- Przywrócenie pełnego funkcjonowania strefy Schengen zajmie czas i muszą temu towarzyszyć środki mające na celu poradzenie sobie z konsekwencjami humanitarnymi w dotkniętych (kryzysem) krajach członkowskich, a także środki (w postaci) pomocy humanitarnej dla uchodźców syryjskich i z krajów sąsiadujących z Syrią - podkreślono w komunikacie RE.

Powiązany Artykuł

uchodźcy 1200 free.jpg
Kryzys migracyjny

Przewodniczący Rady Europejskiej ma także spotkać się 4 marca w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO oraz dyrektorem wykonawczym Frontex-u, agencji odpowiedzialnej za ochronę zewnętrznych granic UE.

REKLAMA

Słoweńska policja poinformowała w piątek, że kraje leżące wzdłuż bałkańskiego szlaku migracyjnego zgodziły się ograniczyć liczbę migrantów przejeżdżających tranzytem przez ich terytoria do 580 dziennie.

Policja w Słowenii, Austrii, Macedonii, Serbii i Chorwacji "jest zobowiązana ograniczyć dzienny tranzyt przez kraje Bałkanów Zachodnich do liczby, przy której możliwa będzie kontrola każdego migranta zgodnie z zasadami strefy Schengen" - podano w oświadczeniu. Decyzja zapadła po zeszłotygodniowym spotkaniu przedstawicieli policji krajów bałkańskich.

(Film - Pierwsi uchodźcy już w greckich "hotspotach". Są rejestrowani i identyfikowani/ Źródło: RUPTLY/x-news)

W ubiegłym tygodniu Austria wprowadziła ograniczenia przewidujące przyjmowanie dziennie 80 osób starających się o azyl, a roczny pułap został ustalony na 37,5 tysiąca. Limit dla osób przejeżdżających tranzytem miał być ograniczony do najwyżej 3,2 tys. na dzień.

REKLAMA

W związku z problemem migracji rośnie napięcie między Grecją i Austrią. Ateny nie zgodziły się na wizytę austriackiej minister spraw wewnętrznych w przyszłym tygodniu. W czwartek z Wiednia został odwołany grecki ambasador.

Jak podają greckie źródła, rząd Aleksisa Ciprasa oświadczył, że aby doszło do wizyty austriackiej minister, muszą zostać odwołane wszystkie decyzje w sprawie kryzysu migracyjnego, podjęte w Wiedniu na spotkaniu krajów bałkańskich. Narada, na którą nie zaproszono Grecji, została odebrana przez rząd tego kraju jako wrogi gest.

(Film - Austria stawia ogrodzenie na granicy ze Słowenią/ Źródło: RUPTLY/x-news)

Austria oskarża Grecję o to, że nie kontroluje swoich granic i sugeruje wykluczenie jej ze strefy Schengen. Zapowiedziała też wysłanie swoich sił policyjnych na północną granicę Grecji w celu wzmocnienia Macedonii i zatrzymania tam migrantów. Z kolei Grecja twierdzi, że Austria działa samowolnie, wbrew ustaleniom unijnym i rozpowszechnia nieprawdziwe informacje o greckich staraniach dotyczących kontroli granic.

REKLAMA

Postawa Austrii jest krytykowana przez Niemcy i unijnych liderów, którzy uzgodnili, że granice pozostaną otwarte i że trzeba poczekać na rezultaty działań NATO na Morzu Egejskim oraz na wdrożenie ustaleń między Turcją a Unią Europejską.

PAP/IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej