Miś Uszatek trafi na duży ekran. "Nie możemy po prostu powielać historii sprzed 60 lat"
Pierwsza pełnometrażowa animacja o słynnym misiu ma być zrealizowana metodą łączonych technik 3D i ujęć makiety.
2016-03-04, 22:39
Posłuchaj
Miś Uszatek trafi na duży ekran. Relacja Doroty Piotrowskiej (IAR)
Dodaj do playlisty
Rozpoczęcie produkcji filmu planowane jest na początek 2017 roku. Dziś pokazano jego zwiastun.
MIS_USZATEK_PROMO_subtitled from TFP on Vimeo
Przedstawiciele realizatorów projektu Andrzej Papis ze studia filmowego TFP i Piotr Radzymiński z Fremantle Media Polska tłumaczą, że mają na uwadze zarówno ogromny potencjał Uszatka jako kultowej bajki, jak i potrzeby widza współczesnego.
REKLAMA
"Świat się zmienia"
- Chcemy uwspółcześnić Misia, żeby dzieci też miały swoją postać, a nie tylko tę, która znają z opowieści sentymentalnych rodziców. Nie możemy po prostu powielać ani metody ani sposobu ani historii sprzed 60 lat, bo świat się zmienia i Miś musi na to reagować - podkreślają w rozmowie z IAR.
W filmie dzieci dowiedzą się, co działo się z Misiem Uszatkiem zanim stał się popularny i zaczął opowiadać bajki na dobranoc. Akcja rozgrywać się będzie w wielkiej fabryce zabawek.
Głosu Uszatkowi użyczy Maciej Stuhr. Aktor przyznaje, że nie będzie to proste zadanie ze względu na niezapomnianą rolę Mieczysława Czechowicza jako Misia Uszatka. - Dla współczesnych dzieci Mieczysław Czechowicz nie nagra już Misia Uszatka, więc jestem ogromnie dumny ale też trochę stremowany, że ja się z tym mam zmierzyć - podkreśla Maciej Stuhr.
Czesław Mozil będzie grał przyjaciela Misia - Zajączka. Wokalista wyznał, że chciałby także zaśpiewać w filmie.
REKLAMA
Powstało 100 odcinków
Miś Uszatek to bohater serii książek dla dzieci, które napisał Czesław Janczarski, a ilustrował Zbigniew Rychlicki. W 1975 roku Studio Małych Form Filmowych Se-ma-for w Łodzi na zlecenie Telewizji Polskiej rozpoczęło produkcję lalkowego serialu z Uszatkiem, któremu głosu użyczył Mieczysław Czechowicz.
Do 1987 roku powstało ponad sto odcinków. Serial świetnie sprzedawał się zagranicą, polubiły go dzieci m.in. w Japonii, na Węgrzech i w Finlandii.
IAR,kh
REKLAMA
REKLAMA