Premier Beata Szydło: jest szansa na ocalenie strefy Schengen i koniec kryzysu migracyjnego
Na wniosek Beaty Szydło wpisano do wspólnego oświadczenia, że unijne kraje nie będą zmuszane do przyjmowania kolejnych grup migrantów podczas realizacji przyszłego porozumienia z Turcją
2016-03-08, 10:34
Posłuchaj
Beata Szydło jest zadowolona ze szczytu EU-Turcja (IAR)
Dodaj do playlisty
- Dla mnie to jest najważniejsze - mówiła polska premier. - Trzeba rozwiązywać problem uchodźców poza granicami Unii Europejskiej - dodała.
Na szczycie unijno-tureckim w Brukseli uzgodniono ogólny plan działania, który ma powstrzymać falę migracyjną, a szczegóły będą jeszcze doprecyzowane – relacjonuje korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Nie udało się co prawda osiągnąć ostatecznego porozumienia na trwającym ponad 12 godzin szczycie w Brukseli, ale przywódcy 28 krajów i premier Turcji mają w najbliższych dniach ustalić szczegóły.
TR NTV/x-news
- Jest nadzieja, że przywrócimy normalne funkcjonowanie strefy Schengen. Mam nadzieję, że to jest bardzo blisko i że te decyzje, o których dyskutowaliśmy, do tego nas przybliżają - powiedziała szefowa polskiego rządu. Premier Beata Szydło dodała, że jeśli uzgodnione decyzje będą konsekwentnie realizowane, to "będzie to dużym krokiem w kierunku rozwiązania problemu migracyjnego w Europie".
REKLAMA
- Zadeklarowaliśmy udział polskich pograniczników, polskich policjantów, kilkuset osób, które są gotowe do tego, żeby brać udział w tych czynnościach. Oczywiście również sprzęt - mówiła premier. Na razie jest to deklaracja polityczna. Szczegółowe oferty będą dopiero ogłaszane później przez kraje członkowskie. Nieoficjalnie mówi się, że Polacy mogliby pojechać na przykład na granicę Grecji z Macedonią.
Powiązany Artykuł
Viktor Orban: jeśli nie ochronimy swoich granic, zaleją nas miliony imigrantów
- Polska jest również gotowa przeznaczyć pomoc humanitarną dla uchodźców. Ale chcemy pomagać im - jak podkreśliła Beata Szydło - poza granicami Unii Europejskiej.
Dotyczy to zarówno grupy kolejnych uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy już są w Grecji, jak i syryjskich uchodźców przebywających na terenie Turcji. Zatem w mocy wciąż pozostaje jedynie obowiązkowy, uzgodniony we wrześniu ubiegłego roku program dotyczący przyjęcia przez państwa członkowskie 160 tysięcy uchodźców. Polska miałaby początkowo przyjąć 7 tysięcy z nich, a w sumie - 11 tysięcy.
Powiązany Artykuł
KRYZYS MIGRACYJNY - SERWIS SPECJALNY
W najbliższych dniach unijni liderzy mają ustalić sposób odsyłania do Turcji imigrantów zarobkowych, którzy właśnie z tego kraju wyruszyli i dotarli do Grecji.
REKLAMA
Szczegółowe ustalenia będą też dotyczyły odesłania do Turcji syryjskich uchodźców, którzy nielegalnie przedostali się do Europy. W zamian Unia ma przyjąć u siebie taką samą liczbę syryjskich uchodźców przebywających na terenie Turcji. Chodzi o to, by odbywało się to w sposób legalny i uporządkowany, a nie - jak teraz - chaotyczny. Poza tym taki system ma zniechęcić do przeprawiania się przez morze i korzystania z usług przemytników.
DE RTL TV/x-news
pp/PAP/IAR
REKLAMA