Wyciekł wyrok TK? "To może być jeden z największych skandali"

Portal wpolityce.pl opublikował 269-stronicowy dokument, który - jak twierdzą dziennikarze portalu - jest projektem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca.

2016-03-09, 13:10

Wyciekł wyrok TK? "To może być jeden z największych skandali"

Posłuchaj

Jeśli to prawda byłby to jeden z największych skandali w historii Trybunału Konstytucyjnego - uważa poseł PiS Michał Wójcik (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według wpolityce.pl niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej "i inni przedstawiciele establishmentu III RP od dwóch tygodni wzajemnie przesyłają sobie, poprawiają i komentują projekt orzeczenia, jaki ma wydać Trybunał Konstytucyjny".

"Część politycznych działań?"

Czytaj więcej:
trybunał konstytucyjny mozaika 01 1200 free.jpg
Spór wokół TK

Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki stwierdził, że mamy do czynienia "z serią niezwykłych zdarzeń".

- Mieliśmy przeciek z raportu Komisji Weneckiej. W środę w mediach pojawił się kolejny przeciek, tym razem z wyroku Trybunału Konstytucyjnego - wskazał.

- Projekt wyroku wraz z uzasadnieniem, który - jak się okazuje - krąży gdzieś między politykami Platformy Obywatelskiej, był dzisiaj dostępny w internecie. To jest sytuacja kompromitująca i całkowicie ośmieszająca poważną instytucję państwową - ocenił.

- My też pytamy, czy to jest rzeczywiście tylko zbieg okoliczności, czy te przecieki nie są jakąś częścią politycznych działań, których pionkami staje się Komisja Wenecka i Trybunał Konstytucyjny - zaznaczył.

"To jest rzecz niesłychana"

Poseł PiS Michał Wójcik powiedział, że jeśli doniesienia medialne są prawdziwe, to byłby to "jeden z największych skandali w historii Trybunału Konstytucyjnego".

- Pytamy prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, czy prawdą jest, że to jest projekt wyroku. Chcemy, żeby prezes zdementował doniesienia mediów, które piszą o tym, że od dwóch tygodni ten projekt krążył pomiędzy posłami PO - oznajmił poseł PiS.

- To jest rzecz niesłychana, że jedna ze stron konsultuje projekt wyroku z kimś, kto ma orzec w sprawie ustrojowej - podkreślił Wójcik.

"Dochodzi do rozgrywek politycznych"

Zdaniem Małgorzaty Wassermann (PiS), jeśli okazałoby się, że przed naradą sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wyrok byłby gotowy wcześniej, byłaby to rzecz "niesłychana i niespotykana w świecie prawniczym".

- To jest nie tylko kwestia odpowiedzialności dyscyplinarnej, ale przede wszystkim karnej - wskazała.

- Po stronie Trybunału Konstytucyjnego dochodzi do rozgrywek politycznych, a nie działań stricte prawnych. Prezesa TK, jak i wszystkich sędziów Trybunału, obowiązuje zarówno konstytucja, jak i ustawa, która została uchwalona w grudniu - podkreśliła.

- Nie respektując tej ustawy sędziowie TK działają w sposób nieważny w świetle prawa - przekonywała Wassermann.

Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek zaapelowała do prezesa Trybunału Konstytucyjnego, aby przed ogłoszeniem wyroku, odniósł się do doniesień medialnych.

"PO nie miała dostępu do wyroku"

- Jest całkowitą nieprawdą, oszczerstwem ze strony polityków PiS, insynuacją, jakoby jakikolwiek poseł Platformy Obywatelskiej otrzymał wcześniej projekt stanowiska - oświadczył wiceszef PO Borys Budka

REKLAMA

Zapewnił, że on sam również nie miał możliwości wcześniejszego zapoznania się z tym dokumentem. - To jest totalny absurd, insynuacja, to jest kłamstwo, wyssane z palce bzdury, powtarzane za niewiarygodnym portalem - zaznaczył polityk Platformy.

Budka, który podczas wtorkowej rozprawy w Trybunale występował w imieniu wnioskodawców (grupy posłów PO), zwrócił uwagę, że nigdy w historii działalności TK nie zdarzyło się, by projekty orzeczeń trafiały do opinii publicznej.

- Mamy do czynienia z takim samym scenariuszem jak przy okazji rzekomych podsłuchów dziennikarskich - rzuca się oszczerstwo, powtarza się je opinii publicznej, nie dysponując żadnymi dowodami. Jeżeli jedynym dowodem jest tekst w prawicowym portalu zależnym od PiS i wiadomo, jak finansowanym, to nie jest to żaden dowód tylko oszczerstwo - ocenił.

Jak dodał, "wszelkie oszczerstwa ze strony PiS" traktuje "tylko i wyłącznie jako chęć stworzenia atmosfery w Trybunale Konstytucyjnym, by uzasadnić, że PiS łamiąc porządek konstytucyjny, nie chce uznawać wyroków Trybunału".

- Te oszczerstwa, te kłamstwa produkowane od dłuższego czasu wokół Trybunału, wokół sędziów, to tylko i wyłącznie zasłona dymna, by łamać ład konstytucyjny, by naruszać podstawowe zasady, które rządzą demokratycznym państwem prawnym, by TK sprowadzać do roli instytucji politycznej, jaką z pewnością Trybunał nie jest" - podkreślił Budka.

PO: będzie zawiadomienie do prokuratury

Jeszcze w środę Platforma Obywatelska złoży do prokuratury zawiadomienie przeciwko portalowi wpolityce.pl, który opublikował projekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie noweli ustawy o TK, sugerując przy tym, że dokument był znany wcześniej posłom PO.

- Mamy do czynienia z czymś, czego chyba w Polsce jeszcze na taką skalę nie obserwowaliśmy, a mianowicie z polityką uprawianą na kłamstwie, oszczerstwach, intrygach, insynuacji. I eskalowane jest to w taki sposób, by uniemożliwić funkcjonowanie instytucjom państwa demokratycznego, by zburzyć ich wiarygodność, by także oczerniać, oskarżać opozycję - powiedział wiceszef klubu PO Andrzej Halicki.

Oświadczył, że PO jeszcze w środę złoży do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez portal wpolityce.pl.

Dziś wyrok Trybunału Konstytucyjnego

We wtorek Trybunał Konstytucyjny, w 12-osobowym składzie, badał skargi grup posłów, pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich i Krajowej Rady Sądowniczej na nowelizację ustawy o TK autorstwa PiS.

Wyrok ma zostać ogłoszony w środę o godz. 13. PO, Nowoczesna, PSL, I prezes SN, RPO i KRS chcą uznania noweli za niekonstytucyjną.

W Trybunale nie stawili się przedstawiciele Sejmu, Rady Ministrów ani prokuratora generalnego. Według nich sprawa powinna być rozpoznana - tak jak przewiduje nowela - w składzie 13-osobowym oraz według kolejności wpływu.

Trybunał Konstytucyjny oddalił wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o odroczenie rozprawy.

Premier Beata Szydło oświadczyła we wtorek, że jej obowiązkiem jest publikowanie tych orzeczeń, które zostały podjęte na mocy obowiązującego prawa.

- Komunikat, który przedstawią wybrani sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, nie będzie orzeczeniem w myśl obowiązującego prawa. W związku z czym nie mogę łamać konstytucji, nie mogę takiego dokumentu publikować - stwierdziła.

Zaznaczyła, że posiedzenie "nie odbywa się zgodnie z obowiązującą w tej chwili ustawą".

***

Zaskarżona nowelizacja stanowi m.in., że Trybunał Konstytucyjny co do zasady orzeka o konstytucyjności aktów normatywnych w pełnym składzie co najmniej 13 spośród 15 sędziów TK (wcześniej pełny skład to co najmniej dziewięciu sędziów).

Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak wcześniej - zwykłą.

Terminy rozpatrywania wniosków mają być wyznaczane w Trybunale według kolejności wpływu.

IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej