Prezes TK złożył zawiadomienie do prokuratury ws. wycieku projektu wyroku

Posłuchaj

Prokurator Michał Dziekański z Prokuratury Okręgowej w Warszawie: potwierdzam, że takie zawiadomienie wpłynęło (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Prezes Andrzej Rzepliński złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie wycieku projektu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. ustawy naprawczej PiS - informuje biuro prasowe Trybunału.

Informację potwierdził prokurator Michał Dziekański z Prokuratury Okręgowej. Jak poinformował, zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło w czwartek do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście.

Dokument ukazał się w nocy z wtorku na środę na portalu wpolityce.pl.

Zdaniem dziennikarzy portalu, od kilku dni miał krążyć między politykami Platformy Obywatelskiej a Trybunałem Konstytucyjnym w celu uzgodnienia jego ostatecznego kształtu.

TVN24/x-news

PiS zwraca się do ministra sprawiedliwości

Poseł PiS Michał Wójcik wystąpił do Zbigniewa Ziobry o zbadanie sprawy wycieku projektu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

Poseł Wójcik poinformował, że postanowił zawiadomić Prokuratora Generalnego o możliwości popełnienia przestępstwa.

Wymienione w zawiadomieniu artykuły Kodeksu karnego dotyczą przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej oraz ujawnienia osobie nieuprawnionej informacji uzyskanej w związku wykonywaniem czynności służbowych.

- Pytamy o to, czy doszło do gigantycznej korupcji sądowo-politycznej - powiedział poseł Wójcik podczas konferencji w Sejmie.

Jego zdaniem, wyjaśnienia wymaga to, czy politycy PO albo inne osoby wywierały presję na sędziów Trybunału Konstytucyjnego i czy obiecywały sędziom korzyści, w zamian za wydanie pomyślnej dla nich opinii.

Poseł PiS uważa, że należy wyjaśnić także, czy "ogłoszone 9 marca stanowisko Trybunału jest efektem intrygi, a "rozprawa" przed Trybunałem miała charakter inscenizacji, podczas, gdy decyzje zapadły już wcześniej i stanowisko Trybunału Konstytucyjnego było z góry przesądzone".

Poseł Wójcik napisał w zawiadomieniu, że prezes Andrzej Rzepliński, "sprzeniewierzając się niezawisłości sędziowskiej, od lat angażuje się w polityczne spory i deklaruje jako zwolennik PO". Jest to jedna z kilku okoliczności uprawdopodobniających, zdaniem posła, podejrzenie popełnienia przestępstwa.

"To bulwersujące"

Oburzenie przeciekiem wyraził minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Na środowej konferencji mówił, że podważa to wiarygodność systemu sądownictwa i musi zostać wnikliwie zbadane. - Jeśli było by tak, że w polskich sądach wyroki będą napisane z góry, zanim dojdzie do rozprawy, zanim strony przedstawią dowody, zanim dojdzie do narady sędziowskiej to będzie tak naprawdę koniec zaufania do polskiego sadownictwa w ogóle - powiedział Ziobro.

- Wyciek jest bulwersujący - oceniła z kolei sędzia Trybunału Julia Przyłębska. - Jestem zdumiona i powiem szczerze zbulwersowana - powiedziała. Dodała, że taka sytuacja nie zdarzyła jej się w całej karierze, a orzekała 20 lat w sądzie powszechnym.

"Projekt mógł przechwycić haker"

Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat tłumaczył, że projekt był jedną z wersji środowego orzeczenia. Sędzia podkreślił, że sporządzanie projektów wyroków to normalna procedura.

Przyznał jednak, że przeciek to bulwersująca sprawa. Z kolei prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński powiedział, że to element kampanii przeciwko Trybunałowi. - Jeden z profesorów takie sytuacje nazywa wojną hybrydową i trudno zakładać, że ktokolwiek z Trybunału, zwłaszcza spośród sędziów jest uczestnikiem takiej wojny - mówił Rzepliński dodając, że projekt orzeczenia mógł zostać przechwycony, na przykład przez hakera.

PO zapowiada pozew

Jak napisał portal wpolityce.pl, "już od dwóch tygodni niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej i inni przedstawiciele establishmentu III RP wzajemnie przesyłają sobie, poprawiają i komentują projekt orzeczenia jaki ma wydać Trybunał Konstytucyjny".

Powiązany Artykuł

PO zapowiada pozew ws. przecieku

PO zapowiedziała złożenie pozwu przeciwko portalowi. Poseł Andrzej Halicki przekonywał, że to oszczerstwa, intrygi i insynuacje, które mają zburzyć wiarygodność instytucji państwa oraz oczernić opozycję.

Trybunał Konstytucyjny zakwestionował w środę zgodność z ustawą zasadniczą głównych przepisów grudniowej nowelizacji - między innymi tych dotyczących składów orzekających, przyjmowania uchwał większością 2/3 głosów i badania spraw według kolejności ich wpływu. Rząd twierdzi, że wnioski Trybunału nie są wiążące i nie zamierza ich publikować.

IAR, bk