"Wiele ofiar" w zaciętych walkach w rejonie Górskiego Karabachu

Do ciężkich starć doszło w regionie Górskiego Karabachu, ormiańskiej enklawy mieszczącej się na terytorium Azerbejdżanu. Obie strony obwiniają się o złamanie kruchego rozejmu. Nie wiadomo na razie, ile dokładnie osób zginęło.

2016-04-02, 19:01

"Wiele ofiar" w zaciętych walkach w rejonie Górskiego Karabachu
. Foto: RFE/RL's Azerbaijani Service: kadr z wideo

Ormiańscy wojskowi oskarżają siły Azerbejdżanu o rozpoczęcie dużej ofensywy z użyciem czołgów, ciężkiej artylerii i ostrzału z helikopterów.

Z kolei azerskie siły zbrojne twierdzą, że ich jednostki frontowe zostały intensywnie ostrzalane z moździerzy, granatników i artylerii i w związku z tym armia Azerbejdżanu musiała się uciec w odpowiedzi do nadzwyczajnych środków.

Ministerstwo obrony Armenii w komunikacie oświadczyło, że "wróg, wykorzystując czołgi, artylerię i lotnictwo próbował przekroczyć linie obrony armii Górskiego Karabachu i zająć pozycje taktyczne". "Wróg został odparty" - podkreślił resort.

Azerskie ministerstwo obrony stwierdziło natomiast, że „wyzwolono strategiczne wzgórza i osady”. MON Azerbejdżanu zakomunikował, że w walkach zginęło jego 12 żołnierzy. Resort podał też, że zestrzelono helikopter Mi-24, z kolei jeden z tanków wybuchł, wjechawszy na minę. Według niego zabitych lub rannych jest 100 ormiańskich wojskowych.

REKLAMA

Z kolei prezydent Armenii Serż Sarkisjan poinformował, że w walkach zginęło 18 ormiańskich żołnierzy, a około 35 odniosło obrażenia.

Według resortu obrony Górskiego Karabachu zginął 12-letni chłopiec, dwoje dzieci zostało rannych. Strona azerska mówi o jednym poszkodowanym dorosłym cywilu.

Według agencji AFP walki o "niespotykanej intensywności" rozpoczęły się w nocy i trwały w sobotę.

Zadawniony konflikt

Resort obrony Armenii stwierdził, że doszło do najpoważniejszej eskalacji konfliktu po rozejmie zawartym w 1994 roku. Wezwał USA, Francję i Rosję, kraje zaangażowane w międzynarodową mediację w konflikcie, by pilnie interweniowały.

Konflikt zbrojny o Górski Karabach wybuchł w 1988 roku, u schyłku ZSRR. Starcia przerodziły się w wojnę między już niepodległymi Armenią a Azerbejdżanem. Wojna pochłonęła 30 tys. ofiar śmiertelnych, były setki tysięcy uchodźców.

REKLAMA

W 1994 roku podpisano zawieszenie broni. Nieuznawana przez świat, związana z Armenią enklawa formalnie wciąż pozostaje częścią Azerbejdżanu.

Azerbejdżan często grozi przejęciem kontroli nad Górskim Karabachem siłą i inwestuje znaczne środki w umacnianie swej armii. Z kolei Armenia, sprzymierzona z Rosją, ostrzega, że nie pozostanie bierna, jeśli Górski Karabach zostanie zaatakowany.

Prezydent Rosji Władimir Putin zaapelował w sobotę do stron o natychmiastowe zaprzestanie walk i powściągliwość, aby uniknąć dalszych ofiar - przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Apel o powściągliwość do obu stron wystosowała szefowa unijnej dyplomacji, Federica Mogherini.

PAP/IAR/PolskieRadio.pl/agkm

REKLAMA

Wideo: Euronews


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej