Płk. Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" spoczął na Wojskowych Powązkach. "Bądź dla nas wzorem umiłowania Ojczyzny"

- Dziś, po 65 latach, poprzez odnalezienie doczesnych szczątków pana pułkownika, poprzez pamięć o bohaterstwie Żołnierzy Niezłomnych, poprzez państwowe uroczystości pogrzebowe, przywracamy godność Polsce – powiedział podczas mszy żałobnej w intencji Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" prezydent Andrzej Duda.

2016-04-24, 21:36

Płk. Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" spoczął na Wojskowych Powązkach. "Bądź dla nas wzorem umiłowania Ojczyzny"

Posłuchaj

Tysiące osób na pogrzebie pułkownika "Łupaszki”. Relacja Karola Darmorosa/IAR
+
Dodaj do playlisty

<<<Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka". Serwis specjalny>>>

Legendarny żołnierz podziemia antykomunistycznego, pośmiertnie awansowany do stopnia pułkownika, Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" został w niedzielę – 65 lat po śmierci - pochowany z wojskowym ceremoniałem na Wojskowych Powązkach.

W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele najwyższych władz państwowych, m.in. prezydent Andrzej Duda, wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

Prezydent w swoim przemówieniu dziękował za pamięć o bohaterstwie rodzinie pułkownika "Łupaszki", rodzinom poległych Żołnierzy Niezłomnych, Żołnierzom Niezłomnym, harcerzom, strzelcom, kibicom i "wszystkim młodym ludziom, którzy od lat czcili pamięć Żołnierzy Niezłomnych". Duda zwracał uwagę na trudności i prześladowania, jakie spotykały te osoby ze strony komunistycznych władz.

REKLAMA

"Na ich bohaterstwie wychowujemy nowe pokolenia"

Wspominając "Łupaszkę" i jego żołnierzy Duda powiedział": "Wszyscy wiemy, że byli wspaniali, ale dlaczego? Dlatego, że wychowali się na micie wielkiej bohaterskiej Polski". Prezydent podkreślił, że mit ten opierał się na pamięci o powstańcach styczniowych, na pamięci o Polakach, którzy zwyciężyli walkę o niepodległość w 1918 r., a także na pamięci o tych, którzy "obronili Warszawę i Polskę przed bolszewikami w 1920 r.".


Powiązany Artykuł

łupaszka1.jpg
"Epitafium dla Łupaszki" - Alicja Maciejowska i Alina Głowacka

- To budowało postawę tych ludzi. To dlatego z odwagą stanęli potem do obrony Polski w 1939 r., walczyli w podziemiu, a kiedy przyszły wojska sowieckie i nie chciały opuścić Polski, nie zgodzili się z Polską, która nie była wolna, nie była niepodległa, nie była suwerenna - mówił prezydent o "Łupaszce" i jego żołnierzach.

- Dziś to właśnie na ich przykładzie, na ich bohaterstwie wychowujemy nowe pokolenia, by były takie jak oni - wierne przysiędze żołnierskiej do końca, wierne temu, co wszczepiono w ich dusze, wierne niepodległej i wolnej Polsce - powiedział prezydent.

Jak dodał, dzisiaj najważniejsza jest nie tylko pamięć o przeszłości, ale przede wszystkim budowanie przyszłości. - Bo takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie - przypomniał prezydent.

REKLAMA

"Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym"

Andrzej Duda skierował swoje słowa do "Łupaszki": "chcę skłaniając przed panem głowę powiedzieć: Polacy, a zwłaszcza młode pokolenia wiedzą dziś doskonale, że w tamtych czasach - trudnych, beznadziejnych - to wy zachowaliście się jak trzeba" - powiedział prezydent i dodał: "Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym".

Paweł Merlin/You Tube

Wcześniej biskup polowy Józef Guzdek przypomniał, że czyny Żołnierzy Niezłomnych zasługują na pamięć i wdzięczność całego narodu. – Nie byłoby wolnej Polski, gdyby nie ich czyny - ocenił hierarcha.

Biskup podkreślał, że jesteśmy zobowiązani dołożyć wszelkich starań, aby żaden z Żołnierzy Wyklętych – Niezłomnych nie pozostał bezimienny. - Oni bowiem stanowią jedno z ogniw w łańcuchu pokoleń, które walczyły o niepodległą Polskę w minionym stuleciu – wskazał.

REKLAMA

"Byli żołnierzami wiernymi przysiędze"

- Musimy uczynić wszystko, aby do powszechnej świadomości przebiła się prawda, że czyny Żołnierzy Niezłomnych zasługują na pamięć i wdzięczność całego narodu. Naszym obowiązkiem jest przywrócenie pamięci o bohaterach powstania antykomunistycznego w powojennej Polsce – powiedział duchowny.

Jak mówił, nie byłoby wolnej Polski, gdyby zabrakło czynu zbrojnego "rycerzy wolności" w powojennej Polsce. - Nie byli oni straceńcami pragnącymi za wszelką cenę umrzeć. Byli żołnierzami wiernymi przysiędze. Żołnierze Niezłomni przypominali społeczeństwu, że trzeba wyprostować karki i powstać z klęczek. Poświęcili swoje życie za wolność Ojczyzny, której nie doczekali – powiedział bp Guzdek.

Jego zdaniem, gdyby wszyscy byli tak dumni i nieustępliwi, jak Żołnierze Niezłomni, "zapewne czas zniewolenia byłby znacznie krótszy". - Prawdopodobnie mury oddzielające wolne narody Zachodniej Europy od zniewolonych krajów Europy Środkowej i Wschodniej rozpadłyby się znacznie wcześniej – powiedział.


Powiązany Artykuł

Powązki 1200.jpg
Żołnierze Niezłomni spoczęli na warszawskich Powązkach. "Zapłacili cenę życia"

Biskup przypomniał, że wiosną 1945 roku wielka zawierucha wojenna dobiegła kresu, a narody Zachodniej Europy cieszyły się z odzyskanej wolności. Jednak – jak podkreślił - cena, jaką zapłaciła ludzkość za pokonanie faszystowskich Niemiec, była olbrzymia.

REKLAMA

- Na wielu cmentarzach wojennych, jak pędy młodych zbóż, lśniły w wiosennym słońcu tysiące krzyży na grobach żołnierzy poległych w walce o wolność. Obumarły tysiące dorodnych ziaren, aby z ofiary ich życia narodziła się wolna Europa i nastał błogosławiony czas pokoju – powiedział nawiązując do przywołanego przez siebie wcześniej porównania człowieka do ziarna.

"Nie dali się przekupić żadną obietnicą ani przywilejem"

Duchowny podkreślił, że dla Polski wojna jeszcze się wówczas nie skończyła. - Narzucane siłą rządy sowieckiej Rosji budziły opór przeważającej części polskiego narodu. (…) Wielu z naszych rodaków, zahartowanych w wojnie obronnej z 1939 roku, w podziemnym ruchu oporu, w szeregach Armii Krajowej oraz doświadczonych w Powstaniu Warszawskim, nie złożyło broni, ale podjęło walkę zbrojną z nowym okupantem – wskazał.

Jak dodał, wolność i niezawisłość umiłowali oni nade wszystko. - Wierność Polsce uznali za wartość najwyższą, nie dali się przekupić żadną obietnicą ani przywilejem. Honor im na to nie pozwalał – mówił.

Bp przypomniał, że przez władzę komunistyczną Szendzielarz został nie tylko skazany na wielokrotną karę śmierci, ale także na wieczne zapomnienie. Wyrok został wykonany w mokotowskim więzieniu, a ciało wrzucono do dołu śmierci na "Łączce", na warszawskich Powązkach.

REKLAMA

- Minęło ponad pół wieku, a Żołnierz Niezłomny odzyskał imię i znalazł miejsce pośród bohaterów narodowych – podkreślił.

Zwracając się do uczestników liturgii pogrzebowej duchowny powiedział, że "od mogiły żołnierza nie odchodzi się ze złamaną duszą; nie odchodzi się z poczuciem klęski i beznadziejności, ale z niezbitym przekonaniem, że oto wyrosła nowa wartość ducha, wartość nie moja, nie twoja, ale nas wszystkich – wartość należąca do całego Narodu".

- Śp. płk "Łupaszka" jak ziarno pszeniczne wsiane w glebę, obumarł, aby narodziła się wolna Polska. Wiemy, że nie było to męczeństwo ostatnie. Od jego śmierci w 1951 roku do przemian w roku 1956 i tych kolejnych do roku 1989 – zginęło jeszcze wielu "rycerzy" wolności. Ich ofiara nie poszła na marne. Stojąc przy trumnie jednego z nich, pragniemy dziękować Bogu za ich świadectwo umiłowania Ojczyzny ponad swoje życie – powiedział biskup.

- Odprowadzając na wieczną wartę śp. płk. Zygmunta Szendzielarza, módlmy się także za wszystkich Żołnierzy Niezłomnych, aby miłosierny Bóg przyjął ich do grona zbawionych. Ufamy, że zasłużyli na nagrodę nieba – powiedział.

REKLAMA

- Panie Pułkowniku! Żegnamy Cię! Twoje życie było piękne. Cierpienie, przelana krew i ofiara życia złożone na ołtarzu wolności miały sens. Bądź dla nas wzorem umiłowania Ojczyzny. Spoczywaj w pokoju! – dodał.

W ostatniej drodze "Łupaszce" towarzyszą władze państwowe, w tym prezydent Andrzej Duda. Po mszy, której przewodniczył biskup polowy Józef Guzdek, kondukt pogrzebowy przechodzi na Cmentarz Wojskowy na Powązkach. Zgodnie z wolą rodziny, Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" spocznie w mogile, w której została pochowana jego córka Barbara. Idący ulicą Powązkowską kondukt poprzedza pooddział konny w barwach IV pułku ułanów zaniemieńskich, w którym służył Zygmunt Szendzielarz.

Trumna ze szczątkami Zygmunta Szendzielarza spoczęła w rodzinnej mogile

Po mszy, na Cmentarz Wojskowy, wyruszył kondukt pogrzebowy. Trumnie towarzyszyły tysiące osób chcących oddać hołd bohaterowi.

Tuż przed złożeniem trumny do grobu przemawiał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Podkreślał, że państwo polskie oddaje cześć i chwałę pułkownikowi Szendzielarzowi. Szef resortu obrony dodał, że bez cierpienia, wysiłku, odwagi i determinacji pułkownika oraz jego żołnierzy nie byłoby dzisiaj państwa polskiego.

REKLAMA

Zgodnie z wolą rodziny, płk "Łupaszka" spoczął w mogile, w której została pochowana jego córka Barbara.


Posłuchaj

Nag grobem "Łupaszki" przemówił minister obrony narodowej Antoni Macierewicz/IAR 0:27
+
Dodaj do playlisty

 

Na powązkowskim Cmentarzu Wojskowym głos zabrała również siostrzenica pułkownika Zygmunta Szendzielarza. Halina Morawska wyraziła przekonanie, że dzięki pamięci o żołnierzach wyklętych stopniowo odzyskujemy tożsamość państwa polskiego.

Krewna legendarnego dowódcy zapewniła, że pułkownik "Łupaszka" poszedł na śmierć pełen wiary. - Nawet w śmierci możemy zobaczyć Polskę zwycięską i czystą jak łza - powiedziała Halina Morawska. Dodała, że w takiej Polsce nie ma miejsca na "fałsze, podstępy i prywatę".

REKLAMA


Posłuchaj

Siostrzenica pułkownika Szendzielarza: mam nadzieję, że stopniowo odzyskujemy tożsamość państwa polskiego/IAR 0:19
+
Dodaj do playlisty

 

Walka "Łupaszki"

Pułkownik (w dniu śmierci posiadał stopień majora) Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" był jedną z kilkuset ofiar komunistycznej bezpieki. W czasie drugiej wojny światowej dowodził 5. Brygadą Wileńską AK, walczącą z wojskami niemieckimi i litewskimi jednostkami oraz wrogo nastawioną sowiecką partyzantką.

Na Powązkach odnaleziono legendy polskiego podziemia. "Mieli zostać wymazani z historii"

We wrześniu 1945 r. wyjechał na Pomorze, gdzie prowadził działalność dywersyjną na terenach województw zachodniopomorskiego, gdańskiego i olsztyńskiego. Został aresztowany 30 czerwca 1948 r.; po trwającym blisko dwa i pół roku śledztwie, a następnie procesie - Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na wielokrotną karę śmierci. Wyrok - poprzez strzał w tył głowy - wykonano 8 lutego 1951 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie.

REKLAMA

IPN zidentyfikował szczątki "Łupaszki" i innych Żołnierzy Wyklętych z Powązek TVN24/x-news

Przez kilkadziesiąt lat komuniści ukrywali jego miejsce pochówku. Wiosną 2013 roku szczątki "Łupaszki" odnalazł na Łączce na warszawskich Powązkach Wojskowych zespół badaczy pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka. Ustalenie tożsamości doczesnych szczątków było możliwe dzięki badaniom DNA.

W 55. rocznicę śmierci Szendzielarza w 2006 r. Sejm podjął uchwałę, która głosiła m.in., że stał się on "symbolem niezłomnej walki o niepodległą Polskę, jaką toczyli Żołnierze Wyklęci" - żołnierze antykomunistycznego ruchu oporu m.in. z organizacji Wolność i Niezawisłość, Armii Krajowej na Kresach Wschodnich, Narodowych Sił Zbrojnych i Konspiracyjnego Wojska Polskiego.

30 czerwca 2008 roku, w 60. rocznicę aresztowania „Łupaszki”, odbył się jego uroczysty, symboliczny pogrzeb na cmentarzu wojskowym na Powązkach, przy Panteonie Żołnierzy Polski Walczącej.

Żołnierze Wyklęci: wyjątkowe zdjęcia i nagrania w serwisie Polskiego Radia >>>

REKLAMA

IAR/PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej