Zakończył się Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach
Blisko 8 tys. uczestników zgromadził kończący Europejski Kongres Gospodarczy. Trzeci dzień obrad, w których uczestniczyli m.in. dwaj unijni komisarze, w dużej części poświęcony był międzynarodowym relacjom ekonomicznym i miejscu Polski w gospodarce UE.
2016-05-20, 17:58
Posłuchaj
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis, który w latach 2009-14 był premierem Łotwy, zauważył, że Polska jest jedynym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej, który przeszedł przez kryzys bez recesji. Jak mówił, polska gospodarka utrzymuje silny wzrost, rzędu 3,6-3,7 proc., wobec średniej unijnej poniżej 2 proc. Podkreślił, że są też inne pozytywne sygnały rozwoju polskiej gospodarki. - To ważne, żeby Polska pozostała na dobrym kursie – wskazał.
"Potrzebujemy stałego postępu"
Dombrovskis podkreślał w dyskusji, że państwa członkowskie muszą usuwać bariery dla reform i inwestycji. - Za brak takich działań zapłacimy utraconymi możliwościami – mówił. W tym kontekście wspomniał o wydanych w środę rekomendacjach Komisji Europejskiej dla krajów członkowskich UE. - Nie zrozumcie mnie źle – Europa wciąż ma to, co trzeba, żeby konkurować. Potrzebujemy jednak stałego postępu, potrzebujemy go więcej niż dotąd, więc kraje muszą wprowadzać te zalecenia - podkreślił.
Komisarz UE ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa Guenther Oettinger spotkał się w Katowicach m.in. z przedstawicielami startupów, których europejskie spotkanie, z udziałem ok. 2 tys. gości, towarzyszyło katowickiemu kongresowi. Jak mówił, ambicją KE jest tworzenie takiego środowiska, aby europejskie startupy mogły w perspektywie 5-10 lat stawać się globalnymi potęgami. Oettinger podkreślił, że celem Unii jest wzmacnianie konkurencyjności gospodarki cyfrowej; UE zainwestuje 500 mln euro w innowacje cyfrowe.
O sytuacji geopolitycznej w Europie i na świecie, przyszłości integracji europejskiej i szansach ekspansji gospodarczej Polski mówili podczas piątkowych obrad kongresu wiceministrowie spraw zagranicznych Katarzyna Kacperczyk i Marek Ziółkowski.
REKLAMA
- Nie ma i nie będzie zgody Polski na próby siłowego przeciwdziałania procesom demokratycznym w krajach należących do europejskiej rodziny – powiedział wiceminister Ziółkowski zaznaczając, że Polska jest zaniepokojona postępującą radykalizacją politycznej atmosfery w Rosji. Jego zdaniem obecna formuła Partnerstwa Wschodniego powoli wyczerpuje się.
Zapewnił jednak, że Polska będzie dążyć do realizacji wspólnych projektów inwestycyjnych z krajami objętymi programem, m.in. w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku. - Nie możemy pozwolić, by nasze wschodnie sąsiedztwo stało się szarą strefą między UE a Rosją – powiedział Ziółkowski.
"TTIP kotwicą relacji transatlantyckich"
Wiceminister Kacperczyk przedstawiła działania służby zagranicznej w obszarze dyplomacji ekonomicznej. - Naszą nową specjalizacją stała się promocja polskich zaawansowanych rozwiązań technologicznych i innowacyjności – poinformowała. Wskazała, iż resort wspiera ok. 1,6 tys. polskich firm w ekspansji zagranicznej.
W panelu poświęconym amerykańsko-unijnemu partnerstwu wiceminister zwróciła uwagę na charakter strategiczny porozumienia TTIP i jego skutki geopolityczne, które - oprócz gospodarczych - są dla Polski najważniejsze. - TTIP będzie drugą, obok NATO, kotwicą relacji transatlantyckich – oceniła Kacperczyk.
REKLAMA
B. premier i b. przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek przypomniał, że obecny kryzys UE nie jest wcale jej pierwszym, aczkolwiek "prawdopodobnie najgorszym".
Sens europejskiej integracji
- Co będzie, jeśli zabraknie nam europejskiej solidarności? Będziemy się od siebie oddalać. Solidarność wymaga nie tylko tego, że oczekujemy od kogoś solidarności, co w naszym kraju jest całkowicie zrozumiałe, ale (i to), że także jesteśmy skłonni być solidarni dla kogoś, kto jest w potrzebie, co w naszym kraju jest zrozumiałe może dla 30 proc. obywateli - bo tyle mniej więcej mówi, że Polska powinna być gotowa pomóc tym krajom, które mają 200 czy 300 tys. prawdziwych uchodźców; nie mówię tu o ekonomicznej emigracji. (…) Co to jest 7-8 tys. na 40-milionowy kraj? Nawet Kościół mówi: bierzcie ich. To jest warunek solidarności – mówił Buzek.
- Róbmy, co możemy, poprawiajmy gospodarkę, starajmy się uczynić życie łatwiejszym dla ludzi, żeby rozumieli, że to jest także sens europejskiej integracji. I pokazujmy, jakie są skutki braku integracji na kontynencie europejskim, bo one od stuleci od tysiącleci są zawsze takie same - podpisujemy wieczyste pokoje po każdej wojnie – powiedział b. premier.
Kończący się w piątek Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach to trzydniowy cykl debat, spotkań i wydarzeń towarzyszących. W tym roku impreza zanotowała rekordową frekwencję. Wśród prawie 8 tys. gości około stu dyskusji, zgrupowanych w kilkanaście bloków tematycznych, byli unijni komisarze, przedstawiciele rządu i administracji, prezesi firm, naukowcy i praktycy. Organizatorem kongresu od pierwszej edycji w 2009 r. jest Grupa PTWP SA, a patronem medialnym Polskie Radio.
REKLAMA
PAP/IAR/iz
REKLAMA