Jest nowy projekt porozumienia w Centrum Zdrowia Dziecka

2016-06-06, 20:00

Jest nowy projekt porozumienia w Centrum Zdrowia Dziecka
Przewodnicząca protestu w CZD Magdalena Nasiłowska w towarzystwie strajkujących pielęgniarek podczas wieczornej konferencji prasowej. Foto: PAP/Jakub Kamiński

Dyrekcja Centrum Zdrowia Dziecka oraz przedstawicielki strajkujących w Instytucie pielęgniarek wspólnie wypracowali w poniedziałek wieczorem nowy projekt porozumienia – przekazała rzeczniczka CZD. Kolejne rozmowy mają odbyć we wtorek o godz. 14.

Posłuchaj

" To wypracowany wspólnie z pielęgniarkami projekt" mówiła Katarzyna Gardzińska, rzeczniczka CZD (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Rzeczniczka CZD Katarzyna Gardzińska przekazała mediom, że przygotowany w poniedziałek po południu nowy projekt porozumienia obejmuje "wszystkie aspekty poruszane podczas dotychczasowych negocjacji". Jak dodała, związek zawodowy wskazał, że najwcześniejszy możliwy termin kolejnego spotkania to wtorek o godz. 14.

- Dyrekcja Instytutu była gotowa podpisać porozumienie w uzgodnionym brzmieniu jeszcze dziś, by jak najszybciej móc przywrócić normalne funkcjonowanie Instytutu - stwierdziła Gardzińska. Jednocześnie nie chciała powiedzieć, jakie są szczegóły najnowszej propozycji.

Wcześniej w poniedziałek zadecydowano o zamknięciu oddziału immunologii, endokrynologii, diabetologii oraz urologii dziecięcej. Pacjenci zostali przeniesieni do innych oddziałów CZD. Pozostałe oddziały funkcjonują jak dotychczas.

- Mamy się spotkać we wtorek o godzinie 14 i jeżeli będzie wola z obu stron, to na pewno coś wypracujemy – powiedziała. Na razie, jak zaznaczyła, jest projekt porozumienia, w którym można dokonać jeszcze zmian tak, by strony były usatysfakcjonowane np. w zakresie terminu realizacji niektórych postulatów.

- Fikcyjne rozmowy nas nie interesują. Mamy dosyć opowiadania, że nie wiemy czego chcemy. W pierwotnym projekcie chciałyśmy 35 proc. do podstawy. W tej chwili stanęłyśmy na kwocie 400 zł i wprowadzeniu dodatkowych 5 proc. do dodatków nocnych i świątecznych, co nam zabrano w 2008 r. To nie jest rozszerzanie oczekiwań, tylko pokazanie, że jesteśmy gotowe na różne ewentualności – mówiła.

Jak dodała, protestujące są gotowe na "pewne ustępstwa, ale nie na zasadzie: szybko, biegiem, podpisujmy to co jest, byle skończyć". Nasiłowska oceniła, że jeśli dojdzie we wtorek do zawarcia porozumienia, to nastąpi to dla dobra pacjentów, bo zawarte w nim propozycje nie są w pełni satysfakcjonujące, "nie są szczytem marzeń i tym, co strajkujące chciały osiągnąć".

Przewodnicząca strajkujących podkreślała, że związek pielęgniarek jest w sporze z dyrekcją 548 dni; a w strajku od 14 dni. Apelowała, by nie "spłycać" protestu do spraw finansowych, ale dostrzec kwestie systemowych problemów dotyczących pielęgniarek, szczególnie tych młodych zaczynających aktywność zawodową.

Dyrekcja CZD nie zgadza się na propozycje pielęgniarek i zamyka cztery oddziały

W poniedziałek zadecydowano o zamknięciu w CZD oddziałów: immunologii, endokrynologii, diabetologii oraz urologii dziecięcej. Personel ma być przeniesiony do innych oddziałów, by zapewnić bezpieczeństwo i możliwość leczenia pacjentom - podała dyrektorka CZD Małgorzata Syczewska.

- Ponieważ sytuacja jest bardzo trudna, została przez nas podjęta decyzja o tym, że zamkniemy cztery oddziały, by przesunąć personel do tych klinik, w których mamy pacjentów wymagających opieki i by zapewnić im bezpieczeństwo i możliwość leczenia - powiedziała dyrektorka CZD Małgorzata Syczewska.

Wyjaśniła, że są to te cztery oddziały, w których obecnie nie ma już pacjentów, bo zostali skierowani do innych miejsc. - Jest to bardzo trudna decyzja, ale w tej sytuacji jedyna, jaką możemy podjąć. Robimy to z ciężkim sercem, ale pamiętamy, że na końcu tego naszego sporu są pacjenci i musimy przede wszystkim troszczyć się o nich, żeby warunki, które tu mają - w tej trudnej sytuacji - były bezpieczne. To jest tym podyktowane - powiedziała Syczewska.

Centrum Zdrowia Dziecka zamyka cztery oddziały. Źródło: tvn24 / x-news.pl

Apel ministra zdrowia

Strajkujące w CZD pielęgniarki złożyły w poniedziałek dyrekcji nowe propozycje dotyczące wzrostu ich zarobków. Według Ministerstwa Zdrowia są one są one wyższe niż wynegocjowane do tej pory. Dyrekcja centrum zdecydowała o zamknięciu czterech oddziałów szpitala.

Powiązany Artykuł

centrum1200.jpg
W Centrum Zdrowia Dziecka zostaną zamknięte cztery oddziały

- Myślimy przede wszystkim o najbardziej chorych dzieciach i ich rodzicach, którzy niepokoją się o ich los. Robimy wszystko, by bezpieczeństwo tych dzieci było zagwarantowane - podkreślił minister. Dodał, że dramatyczna decyzja o zawieszeniu pracy czterech oddziałów jest najlepsza dla pacjentów i dalszego funkcjonowania szpitala. Wyjaśnił, że chodzi o to, by wzmocnić obsadę na oddziałach, na których są pacjenci.

- W każdej chwili może być cofnięta, bo porozumienie jest o włos, jeśli ta druga strona będzie chciała się porozumieć - dodał minister. Podkreślił, że decyzja o funkcjonowaniu CZD leży w rękach pielęgniarek. - Mam nadzieję, że to porozumienie będzie - powiedział.

Radziwiłł przypomniał, że sytuacja CZD jest bardzo zła, placówka ma 330 mln zł długi, który narastał przez ostatnie lata. Według niego każdy dzień strajku kosztuje ok. pół miliona złotych.

W sytuacji, kiedy w CZD musimy zawieszać oddziały i gdy kontrakt z NFZ nie jest wykonywany, przyszłość Centrum rysuje się w coraz bardziej ciemnych barwach - powiedział minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Dodał, że decyzja o losie szpitala jest w rękach pielęgniarek.

Minister zdrowia: Dramatyczne kroki dyrekcji dyktowane są bezpieczeństwem pacjentów. Źródło: tvn24 / x-news.pl

Strajkujące od 24 maja pielęgniarki złożyły w poniedziałek dyrekcji Centrum Zdrowia Dziecka nowe propozycje dotyczące wzrostu ich zarobków. Według Ministerstwa Zdrowia są one wyższe niż wynegocjowane do tej pory. Dyrekcja zdecydowała o zamknięciu czterech oddziałów szpitala.

Po południu do sytuacji w placówce odniósł się minister zdrowia. Jak mówił, sytuacja szpitala zależy w tej chwili od pielęgniarek. - Potrzebne jest bardzo niewiele - jeden ruch ze strony pielęgniarek, gotowość do podjęcia pracy i wszystko wraca do normy - powiedział.

Według Radziwiłła strajk zagraża funkcjonowaniu CZD, choć nadal jest możliwe cofnięcie decyzji o zawieszeniu pracy niektórych oddziałów i powrót do pracy. Jak zapewnił, wierzy, że porozumienie jest bliskie.


Posłuchaj

Minister zdrowia apeluje do pielęgniarek o realizację porozumienia z września ubiegłego roku (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

 

Pytany, czy Centrum może otrzymać wsparcie finansowe ze strony państwa, minister przypomniał, że w styczniu otrzymało 100 mln zł wsparcia w postaci pożyczki Skarbu Państwa. - To była ogromna kwota i nie trzeba tego tłumaczyć, że to było takie koło ratunkowe dla Centrum i dlatego ten szpital może jako tako funkcjonować. Równolegle do tego toczą się prace nad taką konstrukcją wycen świadczeń zdrowotnych, które realizują placówki takie jak CZD, żeby te wyceny były adekwatne do tego, jakie są rzeczywiście koszty - powiedział.

Radziwiłł dodał, że w ciągu ok. miesiąca będą opublikowane pierwsze wyceny, m.in. za procedury wysokospecjalistyczne z zakresu pediatrii. - To daje jakąś szansę na lepszą przyszłość CZD. To są prace, które toczą się bardzo intensywnie, ale w sytuacji, kiedy nie ma tam dzieci, odziały musimy zawieszać; kiedy kontrakt z NFZ nie jest wykonywany, to niestety ta przyszłość CZD rysuje się w coraz bardziej ciemnych barwach - powiedział minister.

"Nie zerwałyśmy negocjacji"

Magdalena Nasiłowska zaprzeczyła jakoby to pielęgniarki zrywały negocjacje. Wcześniej minister zdrowia Konstanty Radziwiłł mówił, że nie widać woli zakończenia strajku przez związek zawodowy pielęgniarek pracujących w Instytucie.

"Jeżeli minister Radziwiłł uważa, że pielęgniarki są chciwe, to politycy są prawdomówni". Źródło: tvn24 / youtube

Zdaniem Magdaleny Nasiłowskiej nie ma woli porozumienia ze strony dyrekcji szpitala i rządu. Uważa ona, że rozmowy są pozorowane i służą tylko do manipulowania opinią publiczną. - Jeżeli minister Radziwiłł uważa, że polska pielęgniarka jest chciwa, bo chce dostać 500 złotych pracując za dwie to tak jakbym powiedziała, że polski polityk jest prawdomówny - powiedziała.

Magdalena Nasiłowska zaprzeczyła też jakoby pielęgniarki zwiększały w trakcie negocjacji swoje żądania. - Nie zwiększamy, a zmniejszamy, chciałyśmy 1000 złotych teraz chcemy tylko 400 - powiedziała.

Premier złożyła wniosek o informację rządu ws. CZD

Premier Beata Szydło złożyła wniosek o poszerzenie porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu o informację rządu na temat sytuacji w Centrum Zdrowia Dziecka - poinformował rzecznik rządu. Rafał Bochenek dodał, iż wniosku takiego, wbrew zapowiedziom w mediach, nie złożyła jeszcze opozycja. - Platforma Obywatelska zapowiadała, że złoży stosowny wniosek, ale panowie nawet tego nie potrafią zrobić. Więc pani premier zrobiła to za nich - oświadczył w Sejmie rzecznik rządu.

Rafał Bochenek zaapelował do innych ugrupowań, by nie upolityczniały sporu w Centrum Zdrowia Dziecka. - Od samego początku mówiliśmy, by politycy nie angażowali się w spór w CZD. Takie zaangażowanie nie służy wypracowywaniu kompromisu. Każdy polityk, który angażuje się w tę sprawę musi wiedzieć, że bierze też odpowiedzialność za bezpieczeństwo i zdrowie pacjentów - dodaje Rafał Bochenek.


Posłuchaj

"Premier złożyła wniosek o informację rządu ws. CZD na najbliższym posiedzeniu Sejmu" poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek (IAR) 0:13
+
Dodaj do playlisty

 

Nowa propozycja pielęgniarek mówi o tym, że wynagrodzenie zasadnicze brutto pielęgniarek miałoby wzrosnąć o 400 zł, a pielęgniarkom pracującym w systemie jednozmianowym pracodawca byłby zobowiązany wypłacić 500 zł brutto podwyżki. Wcześniej dyrekcja proponowała zwiększenie wynagrodzenia zasadniczego brutto pielęgniarek i położnych o 250 zł. Wyższe o 5 proc. miałyby być dodatki za pracę w systemie nocnym (wzrost z 65 proc. do 70 proc.) oraz za pracę w niedzielę i święta (z 45 proc. na 50 proc.), a także wynagrodzenie za pięć świątecznych dni w roku (dwa dni Bożego Narodzenia i Wielkanocy oraz Nowy Rok) - wzrost ze 100 proc. do 200 proc. Zaproponowano także m.in., by pracodawca - niezależnie od uzgodnionych wzrostów wynagrodzeń - corocznie prowadził ze związkiem negocjacje dotyczące wzrostu płac zasadniczych w danym roku kalendarzowym, przy czym kwota ta nie byłaby mniejsza niż 100 zł brutto.

Dyrektor CZD Małgorzata Syczewska poinformowała, że propozycje te są analizowane. - Musimy policzyć koszty - powiedziała.

IAR/PAP/mfm

Polecane

Wróć do strony głównej