Jens Stoltenberg: są głębokie podziały i różnice zdań między NATO i Rosją
- Mieliśmy otwartą, szczerą dyskusję, atmosfera spotkania była dobra, ale się nie zgadzamy - powiedział szef Sojuszu po spotkaniu ambasadorów NATO i Rosji.
2016-07-13, 19:55
Posłuchaj
- Sojusznicy i Rosja różnią się, i to znacznie, w sprawie kryzysu na Ukrainie. To nie było spotkanie, które zbliżyło obie strony, ale było okazją do wyjaśnienie naszych stanowisk i wymiany poglądów w sprawie sytuacji na Ukrainie - stwierdził Jens Stoltenberg.
Było to pierwsze spotkanie ambasadorów NATO i Rosji po zakończonym w sobotę szczycie Sojuszu w Warszawie. Zapadła na nim decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki, co Moskwa ostro skrytykowała.
Stoltenberg podkreślił, że wysłanie czterech tysięcy żołnierzy na Wschód to odpowiedź na działania Rosji na Ukrainie, w tym aneksję Krymu, której Sojusz nigdy nie zaakceptuje. Powtórzył, że są to działania obronne i nie są wymierzone w Moskwę.
Z relacji szefa NATO wynika, że rosyjski ambasador nie przyjął tych wyjaśnień i pozostał przy swoim zdaniu.
Rosja dziś zaproponowała plan zwiększania bezpieczeństwa lotów, by uniknąć incydentów, do których wiele razy dochodziło na Morzu Bałtyckim. NATO oskarżało Rosję o notoryczne prowokacje. Nieznane są na razie szczegóły, na czym ten plan miałby polegać.
Dziś także Moskwa zaproponowała powrót do wspólnych konsultacji wojskowych. O współpracy na razie nie ma mowy, ale - jak poinformował szef Sojuszu - możliwości komunikacyjne pozostają otwarte.
IAR, kk
REKLAMA
REKLAMA