Szef MSZ w Ankarze. "Turcja pozostaje wiarygodnym partnerem"
Od konsultacji z szefami MSZ Turcji i Rumunii minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski rozpoczął swoją wizytę w Ankarze. Tuż przed wylotem, szef polskiej dyplomacji mówił, że wyjazd do Turcji to tzw. misja rozpoznawcza.
2016-08-25, 15:10
Posłuchaj
Witold Waszczykowski o rozmowach w Turcji/IAR
Dodaj do playlisty
Już po porannych rozmowach Witold Waszczykowski powiedział, że został poinformowany przez swojego tureckiego odpowiednika o wydarzeniach z 15 lipca w Ankarze i Stambule, i że informacje zostały przyjęte ze zrozumieniem. - Wizyta nie dotyczyła jednak spraw wewnętrznych Turcji, a odbywa się w ramach trójkąta największych państw wschodniej flanki NATO – stwierdził minister.
Witold Waszczykowski wyjaśnił, że Warszawa i Bukareszt chciały się przekonać czy kraje te "mają dalej z Turcją wspólne opinie, oceny i recepty w kai sposób rozwiązywać problemy zarówno wokół Turcji, a także Polski i Rumunii".
- Na wszystkie kwestie o których rozmawialiśmy, mamy podobne spojrzenie i stanowisko. Uważamy, że należy koncentrować się na walce z terroryzmem i Państwem Islamskim – poinformował szef polskiej dyplomacji.
Powiązany Artykuł

Szef MSZ: chcemy widzieć Turcję jako członka Unii Europejskiej
Witold Waszczykowski dodał, że poruszano także temat napływu migrantów do Europy. Polska stoi na stanowisku, że porozumienie w tej sprawie, zawarte przez UE kilka miesięcy temu, musi być realizowane - powiedział minister i poinformował, że Warszawie zależy na kontynuowaniu współpracy z Ankarą w tym zakresie.
REKLAMA
- Ten dialog powinien być bardziej intensywny, aby utrzymać drogę Turcji do członkostwa, w przyszłości, w Unii Europejskiej – stwierdził polski polityk.
Szef MSZ podkreślił, że dla bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej i rejonu morza Czarnego niezbędne jest wdrożenie postanowień ostatniego szczytu NATO. – Wschodnia flanka wymaga wzmocnienia i obecności sił natowskich by nie dopuścić do eskalacji jakiegoś konfliktu – powiedział Waszczykowski.
Po południu ministrowie mają spotkać się z prezydentem Erdoganem oraz złożyć kwiaty przed uszkodzonym podczas lipcowego puczu budynkiem tureckiego parlamentu.
Cykl trójstronnych spotkań
Czwartkowe konsultacje są drugimi w zapoczątkowanym przez Waszczykowskiego cyklu trójstronnych spotkań polsko-turecko-rumuńskich. Poprzednie miało miejsce 9 czerwca w Warszawie.
REKLAMA
Jak zaznaczył szef polskiej dyplomacji, spotkanie pierwotnie miało odbyć się w Bukareszcie, ale "ze względu na znane wypadki w Ankarze, w Stambule, zdecydowaliśmy się, że zmienimy miejsce spotkania na Ankarę".
Napięcia między zachodnimi stolicami a Ankarą narastają od 15 lipca, kiedy to w Turcji doszło do udaremnionej próby wojskowego zamachu stanu. W reakcji na nieudany pucz władze zatrzymały, zwolniły lub zawiesiły w obowiązkach dziesiątki tysięcy ludzi z powodu ich rzekomych powiązań z zamachowcami. Przywódcy wielu państw europejskich i USA wyrazili zaniepokojenie represjami i czystkami prowadzonymi przez Erdogana.
Zdaniem władz w Ankarze, UE i kraje zachodnie nie okazały Turcji należytego wsparcia i solidarności po puczu. Rzecznik Erdogana Ibrahim Kalin oświadczył w sierpniu, że w tej sytuacji Ankara ma prawo "szukać innych opcji" współpracy wojskowej, poza NATO.
TR NTV/x-news
REKLAMA
Na początku sierpnia turecki minister ds. europejskich Omer Celik ostrzegł ponadto, że jego kraj przestanie realizować porozumienie z UE w sprawie odsyłania migrantów, jeśli Unia nie wyznaczy konkretnego terminu zniesienia wiz dla obywateli Turcji.
Do ocieplenia stosunków doszło natomiast między Turcją a Rosją. Rosyjski prezydent Władimir Putin i Erdogan spotkali się 9 sierpnia w Petersburgu po przeszło półrocznym kryzysie w stosunkach między krajami, który został spowodowany zestrzeleniem przez turecki myśliwiec rosyjskiego bombowca na pograniczu turecko-syryjskim.
RUPTLY/x-news
Przywódcy Rosji i Turcji postanowili m.in. wznowić współpracę w walce z Państwem Islamskim (IS) i innymi ugrupowaniami dżihadystycznymi.
REKLAMA
polskieradio.pl/PAP/IAR/iz
REKLAMA