Witold Waszczykowski: toczyła się gra przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu
- Dokumenty dotyczące organizacji wizyty w Katyniu w 2010 roku zawierają istotne kwestie - powiedział szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
2016-08-25, 21:11
Posłuchaj
Szef dyplomacji o dokumentach smoleńskich (IAR)
Dodaj do playlisty
W środę minister spraw zagranicznych zapowiedział, że na początku września pokaże dokumenty dotyczące organizacji wizyty polskich władz w Katyniu w 2010 roku.
W czwartek Witold Waszczykowski przebywał z wizytą w Ankarze. Dziennikarze zapytali go o jego deklarację.
- Dokumenty są już odtajnione. W tej chwili chcę tylko je ułożyć, chcę tylko je opisać tak, żeby państwu je przedstawić. Przekażę je oczywiście wcześniej do prokuratury i pokażę, że toczyła się gra przeciwko polskiemu prezydentowi - oznajmił Waszczykowski.
- Tam są istotne kwestie, które, jak wspominałem wielokrotnie, pokazują, iż od wielu miesięcy przed 10 kwietnia 2010 roku przygotowywano wizytę w Katyniu i w tej wizycie, zgodnie z przygotowaniami polsko-rosyjskimi, miał nie brać udziału Lech Kaczyński - dodał.
W środę szef polskiego MSZ mówił w TVP Info, że większość z dokumentów MSZ, które przeglądał, nie było znanych dotąd prokuraturze.
Wśród dokumentów znajdują się - jak wskazał - notatki z różnych rozmów polsko-rosyjskich, na różnym szczeblu - od rozmów ekspertów po najwyższy szczebel.
- Jasno wynika, że przede wszystkim strona rosyjska parła do tego, aby w uroczystościach w Katyniu nie brał udziału świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński - stwierdził Waszczykowski.
REKLAMA
TVP
Jego zdaniem były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasz Arabski mówiąc, że nie było rozdzielenia wizyt prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska, się myli.
Przed Sądem Okręgowym w Warszawie z prywatnego oskarżenia rodzin kilkunastu ofiar katastrofy smoleńskiej toczy się proces przeciwko byłemu szefowi kancelarii premiera i czterem innym osobom.
Arabski nie przyznał się do zarzutów w sprawie niedopełnienia obowiązków przy organizacji lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku. Oświadczył, że nie było tzw. rozdzielenia wizyt Kaczyńskiego i Tuska.
Katastrofa smoleńska
10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka, wielu wysokich urzędników państwowych i wszyscy najważniejsi dowódcy wojskowi.
REKLAMA
Polskie śledztwo do początków kwietnia bieżacego roku prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Postawiła ona zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska (dotychczas nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm oficerom z rozwiązanego po katastrofie 36. specjalnego pułku lotnictwa transportowego.
4 kwietnia śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa z nowym zespołem śledczym.
Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podkreślała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego "czarnych skrzynek".
PAP, IAR, kk
REKLAMA