Ataki na Polaków w W. Brytanii. Mariusz Błaszczak: wesprzemy brytyjską policję

Mariusz Błaszczak poinformował, że obecnie w Wielkiej Brytanii jest pięciu polskich oficerów łącznikowych.

Jak podkreślił, najważniejsze jest "zapewnienie bezpieczeństwa Polakom, przede wszystkim w Polsce, ale też poza jej granicami". - Z tego zadania się wywiązujemy - zaznaczył.

27 sierpnia w miejscowości Harlow na południowym wschodzie Anglii grupa ponad 20 nastolatków napadła na dwóch Polaków. 40-letni Arkadiusz J. zmarł w szpitalu w wyniku ran głowy.

x-news.pl, Fakty TVN

Po śmierci Polaka zorganizowano marsz milczenia. Ulicami Harlow w ciszy przeszło ponad 700 osób. Zaledwie kilkanaście godzin po marszu doszło do kolejnego ataku na naszych rodaków.

Śledczy prowadzący obie sprawy biorą pod uwagę, że sprawcy mogli być motywowani nienawiścią na tle narodowościowym.

"Jesteśmy gotowi takie działania podjąć"

REKLAMA

W związku z tymi wydarzeniami szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski pojechali do Londynu, gdzie spotkali się ze swoimi odpowiednikami.

Błaszczak poinformował w środę, że w podróży do Londynu uczestniczył komendant główny policji Jarosław Szymczyk.

- Polska policja jest w bezpośrednim kontakcie z policją z hrabstwa Essex. Policji brytyjskiej zależy na tym, by wyjaśnić sprawę zarówno zamordowania obywatela polskiego, jak i późniejszego ataku na Polaków - powiedział.

- Zatrzymanie sprawców zabójstwa jest zadaniem brytyjskiej policji. Przykłada ona dużą wagę do tego, żeby sprawcy morderstwa zostali zatrzymani i by przedstawiono im zarzuty - dodał.

- Jeżeli tylko strona brytyjska będzie oczekiwała od nas wsparcia do stworzenia lepszego kontaktu między polską społecznością a policją brytyjską, my jesteśmy gotowi takie działania podjąć - podkreślił minister.

PAP, kk