Zemsta za Caracale? Wiceszef MON: kompromitacja i pokaz klasy Francuzów

Organizatorzy paryskich targów przemysłu zbrojeniowego Euronaval 2016 uznali, że status polskich delegacji, biorących udział w targach, nie będzie już oficjalny.

2016-10-12, 12:20

Zemsta za Caracale? Wiceszef MON: kompromitacja i pokaz klasy Francuzów

W targach Euronaval 2016, które rozpoczną się w najbliższy poniedziałek w Paryżu i potrwają do 21 października, ma wziąć udział ponad 390 wystawców z 34 krajów.

Decyzja o zmianie statusu - według mediów - oznacza, że żadnej delegacji z Polski nie będzie przysługiwać bezpłatne zakwaterowanie, samochód z oficerem towarzyszącym oraz oficjalny program spotkań.

"Pewne gesty świadczą o małostkowości ludzi"

Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki został zapytany w TVN24 czy ta decyzja - po zakończeniu negocjacji w sprawie śmigłowców wielozadaniowych Caracal - oznacza wojnę dyplomatyczną na linii Paryż-Warszawa.

- To jest raczej kompromitacja i pokaz klasy Francuzów niż jakakolwiek wojna dyplomatyczna. To strona francuska dawno temu zapraszała nas oficjalnie, teraz nas wyprasza - powiedział wiceminister. Podkreślił, że można znaleźć inną, dyplomatyczną formę odpowiedzi.

Kownacki ocenił, że dla strony polskiej to "tak naprawdę niewielka strata".

- Na tych targach mieliśmy prowadzić poważne rozmowy z jedną ze stoczni francuskich w sprawie produkcji dla nas okrętów nawodnych, podwodnych. Byli także inni konkurenci. My jesteśmy tutaj zainteresowani współpracą także z innymi państwami, być może nawet łatwiej podjąć decyzje w takiej sytuacji - wskazał.

Dopytywany, czy ze strony polskiej będą jakieś retorsje wobec Francuzów, odpowiedział: "Ten chłód został wywołany - bo ja rozumiem pewną logikę polityczną - prezydent Francji musi bronić miejsc pracy we Francji. Rząd francuski musi bronić swojego biznesu, natomiast pewne gesty są zupełnie niepotrzebne i świadczą o małostkowości tych ludzi".

- Dla nas dużo łatwiej będzie dzisiaj rozmawiać z innymi partnerami, którzy są i od początku byli dużo bardziej atrakcyjni - zaznaczył.

REKLAMA

x-news.pl, TVN24

Zakończenie rozmów z Airbus Helicopters

4 października Ministerstwo Rozwoju poinformowało o zakończeniu rozmów z Airbus Helicopters w sprawie umowy offsetowej dotyczącej kontraktu na zakup śmigłowców Caracal.

Resort przekazał, że kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego.

Po tej informacji prezydent Francji Francois Hollande odłożył planowaną wizytę w Polsce.

Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski oświadczył jednak, że polsko-francuskie konsultacje międzyrządowe nie zostały odwołane, tylko przełożone na inny termin.

Airbus Helicopters wystosował list otwarty do premier Beaty Szydło, w którym podkreślił, że offset oferowany przy zakupie Caracali odpowiadał wartości dostawy z podatkiem, zakładał transfer technologii do państwowych spółek i stworzenie tysięcy miejsc pracy.

REKLAMA

Czytaj więcej:
bochenek1200.jpg
"Negocjacje zostały zakończone, bo Airbus nie przedstawił dobrych propozycji"

Równocześnie dyrektor generalny Airbus Group Tom Enders zapowiedział, że koncern będzie domagał się odszkodowania za zerwanie przez polski rząd negocjacji ws. zakupu 50 śmigłowców Caracal.

Prowadziliśmy negocjacje prawidłowo i w dobrej wierze; nie zerwaliśmy ich, ale zakończyliśmy zgodnie z zatwierdzonym przez obie strony harmonogramem - skomentował to wiceminister rozwoju Radosław Domagalski-Łabędzki. Jego zdaniem nie ma podstaw do roszczeń odszkodowawczych.

Rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział w środę w "Sygnałach Dniach", że Airbus Helicopters może wziąć udział w kolejnym przetargu "na śmigłowce, podczas którego może przedstawić ofertę korzystną dla Polski i obronności naszego kraju".

***

Negocjacje umowy offsetowej rozpoczęły się 30 września ubiegłego roku. Jej zawarcie było warunkiem podpisania kontraktu o dostawie wiropłatów.

W kwietniu 2015 roku Ministerstwo Obrony Narodowej w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców do końcowego etapu zakwalifikowało śmigłowiec H225M (wcześniejsze oznaczenie EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters (poprzednio Eurocopter).

Wielonarodowa europejska firma nie ma w Polsce zakładów związanych z produkcją wiropłatów, do grupy Airbus należą natomiast zakłady na warszawskim Okęciu.

W razie wygranej w przetargu Airbus Helicopters zapowiadała montaż wiropłatów w Polsce i uruchomienie linii produkcyjnej w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi. Firma deklarowała, że zamówienia będą związane nie tylko z kontraktem na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii.

Decyzji sprzeciwiały się m.in. PiS i związki zawodowe działające w zakładach, których oferty zostały wtedy odrzucone - PZL Mielec należących do amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk i PZL Świdnik będących własnością AgustaWestland (obecnie Leonardo Helicopters) proponujących maszynę AW149.

PAP, kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej