Facebook blokuje konta związane z ruchami narodowymi. Wiceminister: nie ma zgody na cenzurę

- Będziemy analizować pod kątem prawnym, co możemy zrobić ws. blokowania na Facebooku profili związanych z ruchami narodowymi - zapowiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

2016-11-02, 14:17

Facebook blokuje konta związane z ruchami narodowymi. Wiceminister: nie ma zgody na cenzurę
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: flickr/Spencer E Holtaway

Posłuchaj

Patryk Jaki o sprawie blokowania kont przez Facebooka (Sygnały dnia/Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

Działacze ruchów narodowych informowali m.in. na Twitterze, że w ostatnich dniach z Facebooka zniknęły profile m.in. z Marszu Niepodległości, Ruchu Narodowego, Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej. Administratorzy strony blokują też profile samych działaczy. Narodowcy, którzy winą za usuwanie stron obarczają przede wszystkim pracowników polskiego oddziału Facebooka, zaplanowali na 5 listopada protest przed warszawską siedzibą serwisu społecznościowego.

Wiceminister Patryk Jaki podkreślił w środę w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce, że Polska jest "kolebką demokracji i wolności". - Nie ma zgody na cenzurę - oświadczył.

"

Patryk Jaki W Polsce nie ma zgody na cenzurę

Pytany, czy prokuratura powinna zająć się blokowaniem stron narodowców oraz treści związanych m.in. z marszem niepodległości, wiceszef MS odpowiedział: "Będziemy analizować pod kątem prawnym, co możemy zrobić, bo rzeczywiście to, co się dzieje na Facebooku, ale również na Twitterze, to woła o pomstę do nieba".

Dopytywany, czy prokuratura może cokolwiek zrobić ws. spółki, która jest poza polską jurysdykcją, stwierdził: "Dzisiaj będziemy się zastanawiali, czy możemy coś zrobić. Pewnie możliwości mamy ograniczone, ale nawet te, które nam zostały, uważam, że powinniśmy z nich skorzystać".

REKLAMA

- Mogą być tam (na Facebooku) strony, które obrażają Kościół katolicki, wulgarne, nawiązujące do ideologii komunistycznej, natomiast nie może być polskich haseł patriotycznych? Coś tutaj jest nie w porządku i na to absolutnie nie można się zgodzić - powiedział Jaki.

Według niego "ewidentnie polskie strony patriotyczne są często szykanowane". - Tylko jedną stronę sporu politycznego się szykanuje (...), a drugie mogą nawet najbardziej wulgarne swobodnie działać. Tutaj ewidentnie coś nie tak jest z wolnością i demokracją - ocenił wiceminister. Jego zdaniem blokowanie narodowców "to jest kwestia tych osób, które odpowiadają za te portale w Polsce".

"Będzie z Facebookiem akcja bez trzymanki"

- Nie ulega wątpliwości, że moja wolność wypowiedzi została w sposób brutalny zdeptana - tak zablokowanie swojego konta na Facebooku skomentował natomiast poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak.

Konto posła ruchu Kukiz'15 zostało zablokowane przez Facebook po tym, gdy opublikował na nim zdjęcie promujące Marsz Niepodległości z komentarzem: "Będę z rodziną czy Facebookowi się podoba czy nie".

REKLAMA

- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby profil polityczny posła był na 24 godziny wyciszany, zabierając mi prawo, możliwość wypowiedzenia się tylko dlatego, że umieściłem zdjęcie, z morzem biało-czerwonych flag i napisałem tam jedno zdanie dosłownie, że ja z rodziną będę, czy to się Facebookowi podoba, czy nie. I to było powodem do ukarania mnie 24-godzinnym zamknięciem edycji i zlikwidowaniem tych postów - powiedział Jakubiak w "Gościu Poranka" TVP Info.

Jego zdaniem "najgorsze jest to, że ten post zobaczyło ponad 250 tys. ludzi na Facebooku, a do części z nich, ponad tysiąca osób, została wysłana informacja, że pan Marek Jakubiak rozpowszechnia niezgodne z regulaminem treści, w związku z tym jest zablokowany".

- Mówimy tutaj nie o jakichś żartach, tu się zabrania w Polsce być dumnym z tego, że jesteśmy Polakami. Na to nie ma zgody, absolutnie. Będzie z Facebookiem akcja bez trzymanki - powiedział Jakubiak.

"

Marek Jakubiak Będzie z Facebookiem akcja bez trzymanki

- Takie godzenie w godność posła po pierwsze nie przystoi, a po drugie jest zwyczajnie ścigane prawem - ocenił poseł. Zapowiedział, że będzie rozmawiał z prawnikami na ten temat i wystąpi przeciwko Facebookowi jako osoba prywatna oraz jako poseł. - Nie ulega wątpliwości, że moja wolność wypowiedzi została tutaj w sposób brutalny zdeptana - dodał.

REKLAMA

Jakubiak uważa, że "jest to kierunkowa akcja Facebooka, który w Polsce chce decydować o tym, który marsz będzie większy". - A więc zamyka propagowanie, jakiekolwiek propagowanie marszu Młodzieży Polskiej, a innych marszy oni, że tak powiem, nie widzą, nie chcą reagować w tamtych przypadkach - zaznaczył.

Poseł Kukiz'15 powiedział, że widział stronę "z Adolfem Hitlerem, z pozdrowieniem faszystowskim oraz z prośbą o zamknięcie jej i Facebook odmawia". Przypomniał, że to jest zakazane prawem. - Tutaj musi się państwo polskie upomnieć o prawa Polaków w Polsce. Nie może być tak, że zachodni koncern będzie decydował, co ma być biało-czerwone, a co nie - przekonywał.

Dopytywany, czy blokowanie profili jest przejawem cenzury, stwierdził: "To nie jest cenzura, to jest wręcz nawet wpływanie na to, żebyśmy, nie wiem, z unijnymi flagami chodzili, żebyśmy zapomnieli o tym albo chcieli zapominać o tym, że jesteśmy Polakami".

Zdaniem posła Kukiz'15 sprawą powinna "absolutnie" zająć się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

REKLAMA

Źródło: TVP Info

Do sprawy odniosła się również minister cyfryzacji Anna Streżynska, która napisała we wtorek na Twitterze: "W sprawie fb działam tak jak uważam za stosowne i uzasadnione, w granicach prawa i moich kompet., żeby rozwiązać problem a nie rozpalać go".

Reduta Dobrego Imienia na swojej stronie internetowej opublikowała oświadczenie, w którym stwierdza, że "cenzura stosowana przez Facebook" jest naruszeniem m.in. art. 54. Konstytucji, który mówi, że "każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, a cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane". "Ponieważ FB operuje na terytorium Polski ma obowiązek stosować się do polskiego porządku prawnego" - podkreśliła Reduta Dobrego Imienia.

REKLAMA

Organizacja poinformowała także, że złożyła dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez administrację Facebooka odnośnie naruszenia art. 196 KK, który brzmi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". "Facebook, pomimo wielokrotnych wezwań od wielu osób, nie usuwa profili znieważających Św. Jana Pawła II, czym narusza Art. 196 KK" - uzasadniono.

mr, PAP, Jedynka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej