Fala protestów w USA. Część Amerykanów nie może pogodzić się z wyborem Trumpa

W Stanach Zjednoczonych trwają protesty przeciwko wyborowi Donalda Trumpa na prezydenta. Odbywają się one w dużych miastach, gdzie na ulice wyszło od kilkuset do kilku tysięcy osób. Zwolennicy Donalda Trumpa krytykują demonstrantów za brak szacunku dla demokracji.

2016-11-11, 16:06

Fala protestów w USA. Część Amerykanów nie może pogodzić się z wyborem Trumpa

Posłuchaj

W Stanach Zjednoczonych trwają protesty przeciwko wyborowi Donalda Trumpa na prezydenta - relacja z USA Marka Wałkuskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

USA1.jpg
Wybory w USA - serwis specjalny

Największy protest miał miejsce w Portland w stanie Oregon. W centrum miasta demonstrowało tam 4 tysiące osób. Na transparentach demonstranci mieli wypisane hasła "Nie mój prezydent" i " Nienawiść nie przywróci wielkości Ameryce".

"

Thousands of demonstrators around the US take to streets for 2nd night in a row to protest election of Donald Trump. https://t.co/TQOkZd2cy2 pic.twitter.com/MnHDV716R5

— ABC News (@ABC) 11 listopada 2016

Po kilku godzinach protest przerodził się w zamieszki. Cześć demonstrantów zaczęła podpalać kosze na śmieci i rozbijać szyby sklepów i samochodów. Policja użyła gazu łzawiącego. 26 osób aresztowano.

REKLAMA

W innych miastach - od Nowego Jorku, przez Chicago i Denver po Los Angeles demonstracje były mniej liczne. Brało w nich udział po kilkaset, głownie młodych osób. Współpracownicy Donalda Trumpa przypominają, ze po wyborach Baracka Obamy nie dochodziło do ulicznych protestów.

REKLAMA

Były burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani określił demonstrantów mianem gromady rozpieszczonych mazgajów. Sam Donald Trump napisał na Twitterze, że manifestacje organizują profesjonalni demonstranci podżegani przez media. "Bardzo niesprawiedliwe" - stwierdził prezydent-elekt. Organizatorzy protestów odpowiadają, ze korzystają z konstytucyjnego prawa do wolności wypowiedzi.

IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej