Niech Moc będzie z Tobą, "Łotrze". Dziś oficjalna premiera najnowszego filmu z uniwersum "Gwiezdnych wojen"
Prawdziwa gratka dla fanów kina science fiction, a zwłaszcza serii "Gwiezdne Wojny". Dziś swą oficjalną, polską premierę ma najnowszy film z tego uniwersum: "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie".
2016-12-15, 16:09
"Łotr 1. Gwiezdne wojny- historie" to spin-off bijącej na całym świecie rekordy popularności sagi. Akcja filmu dzieje się przed wydarzeniami z "Nowej nadziei" i jest opowieścią o grupie rebeliantów poddanych szczególnemu zadaniu. Otóż mają oni wykraść plany nowej, śmiercionośnej broni Imperium - dopiero co powstającej "Gwiazdy śmierci". Tej samej, którą zniszczył Luke Skywalker właśnie w "Nowej nadziei".
Źródło: youtube.pl
Film swoją nieoficjalną premierę w Polsce miał już w środę, jednak pokazy te na pniu wyprzedały się głównie wśród największych fanów serii oraz członków krajowych fanklubów "Gwiezdnych wojen".
Pojawiające się na branżowych portalach pierwsze opinie są bardzo przychylne dla "Łotra". Wielu z widzów chwali scenariusz Chrisa Weitza i Tony'ego Gilroy'a i sposób, w jaki reżyser filmu - tutaj Gareth Edwards - go serwuje. Wśród recenzji pojawiają się określenia, że film stał się - wbrew pesymistycznym przepowiedniom - czymś więcej, jak tylko "umilaczem" czasu przed kolejnym "Epizodem VIII". Ku zaskoczeniu obraz broni się, i staje się faktycznie wzbogacającą i pogłębiającą uniwersum historią.
REKLAMA
Flim kręcono między innymi w Wielkiej Brytanii, Jordanii i na Islandii.
Źródło: youtube.pl
Gwiezdne wojny ofiarą eksperymentu Disneya?
Według krytyków - odkąd Disney przejął prawa do marki "Gwiezdne wojny" - na wzór firmowanych logiem Marvela filmów, stała się ona swego rodzaju ofiarą eksperymentu wytwórni. Eksperymentu polegającego na wypuszczaniu dużej ilości filmów związanych z danym uniwersum. Jednak akurat w przypadku superbohaterów nie można powiedzieć, że jest to pomysł nieudany. Potwierdzają to choćby boxoffice'owe rekordy kolejnych filmów z bohaterami komiksów Stana Lee.
Podobnie jest z "Gwiezdnymi wojnami": zeszłoroczne "Przebudzenie mocy" zostało ciepło, a przez niektórych wręcz euforycznie przyjęte utwierdzając słuszność przyjętego kierunku rozwoju serii. Najprawdopodobniej podobny los czeka "Łotra 1". I o to bez wątpienia modlą się wyczekujący kolejnych części fani historii o odwiecznej walce Ciemnej i Jasnej strony Mocy.
REKLAMA
Dariusz Adamski
REKLAMA