Spokojniej niż zwykle. Straż pożarna i policja podsumowują sylwestrowy weekend
Sylwester i Nowy Rok były spokojniejsze niż w zeszłym roku - ocenia straż pożarna. Zanotowano o kilkaset zdarzeń mniej, a największy spadek wystąpił w statystykach pożarów.
2017-01-02, 11:53
Posłuchaj
W świąteczny weekend straż pożarna interweniowała ponad 2,5 tysiąca razy. - Doszło do 1366 pożarów, w których zginęło 5 osób, a 46 zostało rannych - powiedział rzecznik państwowej straży pożarnej Paweł Frątczak.
W Sylwestra wybuchły trzy groźne pożary - w Bydgoszczy, w Łomiankach i w Krakowie, natomiast w pierwszy dzień Nowego Roku w Zubolach (woj. podlaskie) i w Krakowie. Rzecznik dodał, że wszystkie te zdarzenia wydarzyły się w budynkach mieszkalnych i trudno teraz wskazać ich przyczyny.
W ciągu ostatnich dwóch dni 67 razy strażacy wyjeżdżali do zgłoszeń o podtruciu tlenkiem węgla. Podtrucia te nie były śmiertelne, hospitalizacji poddano 29 osób. Straż pożarna apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności podczas dogrzewania mieszkań oraz o systematyczną kontrolę drożności przewodów kominowych i wentylacyjnych.
Pierwszy raz od lat w Polsce podczas zabawy sylwestrowej nie została ranna ani jedna osoba, odpalająca noworoczne petardy. Tak wynika z informacji Komendy Głównej Policji.
REKLAMA
Jak powiedziała Wioletta Szubska z Zespołu Prasowego KGP, jedynym przypadkowym poszkodowanym był funkcjonariusz z Zakopanego. Kierujący ruchem policjant został uderzony petardą. Przewieziono go do szpitala z obrażeniami twarzy. Jego życiu nic nie zagraża.
Wioletta Szubska poinformowała też, że 1 stycznia doszło do 65 wypadków drogowych - tyle samo, ile w ostatnim dniu 2016 roku. Niestety zabitych było więcej. 1 stycznia zginęło 11 osób, 31 grudnia - 7. Rannych w pierwszym dniu nowego roku zostało 77 osób. Zatrzymano 320 pijanych kierowców.
W noc sylwestrową policja nie odnotowała śmierci w wyniku wychłodzenia organizmu.
mr
REKLAMA
REKLAMA