Od czwartku w pożarach zginęło 6 osób. Straż: winne nieprawidłowe dogrzewanie
W sobotę strażacy interweniowali 74 razy w przypadkach zagrożeń spowodowanych ulatniającym się tlenkiem węgla - poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak. Nie było jednak ofiar śmiertelnych.
2017-01-08, 10:37
Zgodnie z informacjami Państwowej Straży Pożarnej od czwartku na skutek zatrucia tlenkiem węgla zmarły trzy osoby, a sześć zginęło w pożarach.
W tym czasie podtruciu tlenkiem węgla uległo 58 osób, aż 46 osób w sobotę.
Od września 2016 r., który w statystykach straży pożarnej jest początkiem obecnego sezonu grzewczego, w przypadkach zagrożeń spowodowanych ulatniającym się tlenkiem węgla strażacy interweniowali 2157 razy. Z powodu zatrucia zmarły 24 osoby, a 1176 było poszkodowanych.
Od czwartku strażacy ugasili 1101 pożarów, w których zginęło 6 osób, a 30 osób zostało rannych. W ostatniej dobie wybuchło 445 pożarów, zginęła jedna osoba, a 13 odniosło obrażenia.
Dwie osoby zginęły w pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Borzęcin Duży (Mazowieckie), jedna w pożarze mieszkania w Zabrzu (Śląskie) i jedna w Bronisławowie(Pomorskie), gdzie palił się dom jednorodzinny. Jedna osoba zginęła w sobotę nad ranem w pożarze mieszkania w Katowicach, a kolejna - w piątek w Chojnowie (Dolnośląskie), również w pożarze mieszkania.
Frątczak zwrócił uwagę, że pożary spowodowane są najczęściej nieprawidłowym dogrzewaniem mieszkań i domów. - Wszystkie pożary (w których były ofiary śmiertelne - PAP) powstały w mieszkaniach lub w domach jednorodzinnych. Najprawdopodobniej przyczyną mogło być dogrzewanie. O tej porze roku najczęstszymi przyczynami pożarów są niewłaściwa eksploatacja lub wady urządzeń grzewczych, elektrycznych i gazowych - powiedział rzecznik PSP.
W ostatniej dobie najwięcej pożarów wybuchało w województwie śląskim, dolnośląskim, w Małopolsce i na Mazowszu - tam panowały najniższe temperatury.
kh
REKLAMA