Dekret ws. uchodźców. Donald Trump broni swojej decyzji

Prezydent Donald Trump bronił w poniedziałek swego dekretu ws. tymczasowego zakazu wjazdu do USA obywateli siedmiu muzułmańskich krajów, a winą za zakłócenia na amerykańskich lotniskach obciążył linie Delta Air Lines oraz demonstrantów.

2017-01-30, 15:40

Dekret ws. uchodźców. Donald Trump broni swojej decyzji
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Foto: flickr.com/Gage Skidmore

Trump podkreślił też, że szef resortu bezpieczeństwa narodowego John Kelly zapewnia, iż wprowadzanie restrykcji dotyczących wjazdu do USA przebiega sprawnie.

Powiązany Artykuł

trump 1200.jpg
Ponad milion podpisów przeciwko wizycie Donalda Trumpa

- Tylko 109 osób z 325 tysięcy zostało zatrzymanych na przesłuchanie. Wielkie problemy na lotniskach były spowodowane przez awarię systemu komputerowego (linii ) Delta (...), demonstrantów i łzy senatora (Chucka) Schumera. Minister Kelly mówi, że wszystko idzie dobrze, z bardzo nielicznymi problemami. UCZYŃMY AMERYKĘ ZNÓW BEZPIECZNĄ! - napisał Trump na Twitterze.

RUPTLY/x-news

Dekret zawiesza do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko. Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu.

REKLAMA

"

Donald Trump Tylko 109 osób z 325 tysięcy zostało zatrzymanych na przesłuchanie

Linie Delta Air Lines miały awarię systemu komputerowego w niedzielę.

Protesty na lotniskach

Na lotniskach w wielu miastach USA trwały w niedzielę protesty przeciw prezydenckiemu dekretowi. Ok. 3 tys. demonstrantów zgromadziło się w sobotę wieczorem (czasu miejscowego) na terenie międzynarodowego lotniska w Seattle, skandując hasła: "Bez nienawiści, bez strachu, imigranci są tu mile widziani" oraz "Wpuśćcie ich".

Ponad 2 tys. osób, w tym znana aktorka Cynthia Nixon, zebrały też na międzynarodowym lotnisku JFK pod Nowym Jorkiem. Władze portu lotniczego usiłowały zapanować nad sytuacją, wstrzymując ruch pociągów kursujących do lotniskowych terminali, ale decyzja ta została cofnięta przez gubernatora stanu Nowy Jork, Demokratę Andrew Cuomo, który argumentował, że obywatelom należy zagwarantować prawo do protestowania.

TVN24/x-news

Liczące od kilkudziesięciu do ponad 100 uczestników protesty odbywały się też w pobliżu lotnisk w innych miastach, m.in. w Denver, Chicago San Diego czy Portland. W San Francisco kilkuset demonstrantów zablokowało drogę wyjazdową z tamtejszego portu lotniczego, a w Los Angeles ok. 300 osób zorganizowało czuwanie przy świecach i weszło na teren jednego z terminali. W Dallas, w stanie Teksas, tłum początkowo kilkudziesięciu, a później kilkuset protestujących domagał się wypuszczenia na wolność osób zatrzymanych na lotnisku na mocy dekretu.

REKLAMA

Dekret Trumpa ostro skrytykował m.in. lider demokratycznej mniejszości w Senacie Chuck Schumer. Wyraził on przekonanie, że restrykcje czynią Amerykanów mniej humanitarnymi i mniej bezpiecznymi. Zażądał od Trumpa unieważnienia tych restrykcji. Zapowiedział też złożenie przez Demokratów projektu ustawy uchylającej prezydencki dekret.

Reakcja Komisji Europejskiej

Komisja Europejska poinformowała w poniedziałek, że analizuje, jakie konsekwencje dla obywateli UE może mieć dekret prezydenta USA Donalda Trumpa zakazujący wjazdu obywatelom siedmiu państw, zamieszkanych w większości przez muzułmanów.

- Komisja Europejska i jej partnerzy podejmą wszelkie konieczne starania, by przeanalizować, czy dekret i sposób jego wdrażania może mieć konsekwencje dla obywateli UE. To na razie nie jest jasne - powiedział rzecznik KE Margaritis Schinas na konferencji prasowej.

"

Margaritis Schinas Komisja Europejska i jej partnerzy podejmą wszelkie konieczne starania, by przeanalizować, czy dekret i sposób jego wdrażania może mieć konsekwencje dla obywateli UE

Sprecyzował, że chodzi o konsekwencje dla obywateli krajów UE, którzy mają jednocześnie drugie obywatelstwo jednego z państw, których dotyczy dekret: Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu. - Chcemy zapewnić, by obywatele UE nie byli dyskryminowani - dodał Schinas.

RUPTLY/x-news

REKLAMA

Rzecznik podkreślił też, że prowadząc politykę azylową i inne polityki Unia Europejska nie dyskryminuje nikogo ze względu na narodowość, rasę czy religię.

Odwołał się też do artykułu szefa KE Jean-Claude'a Junckera, opublikowanego w weekend w niemieckiej gazecie "Die Welt". Juncker napisał w nim m.in., że "należy dokonać wyborów dotyczących świata, w jakim chcemy żyć". "Musimy wybrać między izolacjonizmem, nierównością i narodowym egotyzmem a otwartością, równością społeczną i wzmacnianiem solidarności, pomiędzy cofaniem się a przyszłością" - napisał Juncker. Dodał, że UE będzie wiarygodna na świecie, broniąc otwartości, równości i solidarności.

Szczyt w Malcie 

Rzecznik KE nie wykluczył, że w środę na cotygodniowym posiedzeniu Komisja Europejska będzie dyskutować o ewentualnych konsekwencjach dekretu Trumpa. Okazją do dyskusji między przywódcami państw UE będzie nieformalny szczyt na Malcie, 3 lutego.

TVP Info

REKLAMA

Dekret podpisany w piątek przez Trumpa zawiesza do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko.

Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu. Decyzja amerykańskiego została skrytykowana zarówno w USA jak i w wielu państwach, w tym unijnych.

Ponowna krytyka Angeli Merkel

Kanclerz Niemiec Angela Merkel ponownie skrytykowała zadekretowany przez prezydenta USA Donalda Trumpa zakaz wjazdu dla obywateli kilku państw z muzułmańską większością. Dekret jest jej zdaniem sprzeczny z ideą międzynarodowej pomocy dla uchodźców.

"

Angela Merkel Sposób postępowania jest moim zdaniem sprzeczny z fundamentalną ideą międzynarodowej pomocy dla uchodźców oraz zasadami współpracy międzynarodowe

- Konieczna i zdecydowana walka z terroryzmem nie uzasadnia rzucania ogólnego podejrzenia na wszystkich ludzi określonej wiary, w tym przypadku wiary muzułmańskiej, lub określonego pochodzenia. Sposób postępowania jest moim zdaniem sprzeczny z fundamentalną ideą międzynarodowej pomocy dla uchodźców oraz zasadami współpracy międzynarodowej - oświadczyła Merkel w poniedziałek przed rozpoczęciem konferencji prasowej w Berlinie z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenko.

Szefowa niemieckiego rządu zaznaczyła, że urząd kanclerski i MSZ "robią wszystko co tylko możliwe", by wyjaśnić prawne położenie obywateli, szczególnie tych, którzy mają podwójne obywatelstwo. Berlin jest w ścisłym kontakcie z partnerami europejskimi - podkreśliła Merkel.

koz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej