Marszałek Senatu Stanisław Karczewski: sądy były, są i będą niezależne
- Reforma wymiaru sprawiedliwości jest oczekiwana przez społeczeństwo, a także część sędziów - powiedział Stanisław Karczewski.
2017-01-31, 10:25
- Nie idziemy na żadną wojnę z sędziami, chcemy po prostu wprowadzać reformy - podkreślił marszałek Senatu w Polsat News. - To samo dotyczy wszystkich innych reform - one nie są robione przeciw komuś, ale są robione przede wszystkim dla obywateli - dodał.
Według marszałka Senatu wymiar sprawiedliwość powinien zostać zreformowany, m.in. z powodu opieszałości sądów. Wskazał, że ma pewne zastrzeżenia do niektórych wyroków sądowych, np. w przypadku skrajnie odmiennych ocen sądów pierwszej i drugiej instancji.
Ocenił, że zmian oczekuje społeczeństwo, a także część sędziów.
Stanisław Karczewski Nie idziemy na żadną wojnę z sędziami, chcemy po prostu wprowadzać reform
Odnosząc się do zarzutów, że projektowane zmiany doprowadzą do likwidacji niezależności sądów, Stanisław Karczewski odpowiedział: "Sądy były niezależne, są niezależne i będą niezależne".
Marszałek nie chciał komentować szczegółów zapowiadanej reformy. - Będę komentował już, gdy będę znał dokładnie kształt proponowanych zmian - powiedział.
Planowane zmiany
Jedną ze zmian w sądownictwie ma być - według projektu Ministerstwa Sprawiedliwości - zmiana zasad wyłaniania i działania Krajowej Rady Sądownictwa.
REKLAMA
Obecnie KRS - będąca konstytucyjnym organem stojącym na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów - składa się z 25 członków. Sędziów do Rady wybierają przedstawiciele zgromadzeń sędziowskich, należą też do niej I prezes Sądu Najwyższego, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, minister sprawiedliwości - a także posłowie i senatorowie oraz przedstawiciel prezydenta.
KRS opiniuje kandydatów na sędziów (oraz do awansu do sądu wyższego szczebla) i przedstawia ich do powołania prezydentowi RP.
Po planowanych zmianach utworzone miałyby zostać dwa organy Rady: Pierwsze i Drugie Zgromadzenie Rady. W skład pierwszego wejdą: I prezes SN, prezes NSA, minister sprawiedliwości, osoba powołana przez prezydenta, czterech posłów i dwóch senatorów. Drugie Zgromadzenie ma tworzyć 15 sędziów wszystkich szczebli zgłaszanych przez kluby poselskie i marszałka Sejmu, a rekomendowanych przez stowarzyszenia sędziowskie.
Według projektu, chodzi o "zobiektywizowanie trybu wyboru kandydatów", bo - jak podkreśliło MS - o wyborze członków Krajowej Rady Sądownictwa "decydowały w praktyce sędziowskie elity".
REKLAMA
Zgodnie z projektem, ma zostać wprowadzony wymóg przedstawiania przez KRS co najmniej dwóch kandydatów na wolne stanowisko sędziowskie (a nie jak dziś jednego), spośród których prezydent powoływałby na urząd sędziego.
Projekt przewiduje też, że mandaty 15 sędziów-członków obecnej KRS miałyby wygasnąć po 90 dniach od wejścia w życie nowej ustawy.
Według przedstawicieli sądów apelacyjnych i sądów okręgowych "rządowy projekt zmian w sprawie procedury powoływania sędziów oraz organizacji Krajowej Rady Sądownictwa zmierza wprost do upolitycznienia sądownictwa".
REKLAMA
x-news.pl, TVN24
kk
REKLAMA