Nielegalne paszporty Donbasu. Zachód krytykuje, rosyjskie społeczeństwo popiera
W Rosji nie milknie dyskusja, dotycząca uznania paszportów, wydawanych w kontrolowanym przez separatystów ukraińskim Donbasie. Tymczasem decyzję o paszportach skrytykowały OBWE i Stany Zjednoczone.
2017-02-20, 11:13
Posłuchaj
Z sondażu przeprowadzonego przez Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej wynika, że 36 procent Rosjan opowiada się za zachowaniem neutralności wobec samozwańczych republik, 24 procent proponuje oficjalnie uznać ich niepodległość, a 18 procent chce, aby włączone je, tak jak Krym, do Federacji Rosyjskiej.
W Kijowie, Waszyngtonie i stolicach państw Unii Europejskiej decyzja Władimira Putina o uznaniu paszportów została odczytana jako krok do niepodległości separatystycznych regionów Ukrainy: Ługańskiego i Donieckiego. Moskwa zaprzecza i próbuje tłumaczyć dekret Władimira Putina względami humanitarnymi. – Dekret mówi sam za siebie, tam czarno na białym napisano, że kierujemy się wyłącznie względami humanitarnymi, żeby ci ludzie mogli podróżować po Rosji i koleją, i samolotami” - tłumaczył dziennikarzom szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow.
Powiązany Artykuł

Rosja oficjalnie uznała paszporty wydawane przez separatystów w Donbasie
Decyzja Kremla szkodliwa dla pokoju w regionie
Ambasada Stanów Zjednoczonych w Kijowie oceniła, że krok Moskwy w sprawie paszportów separatystów przeczy celom Mińska. „Uznanie przez Rosję dokumentów ich (rosyjskich – przyp red) >>republik<< wywołuje zaniepokojenie i jest sprzeczne z uzgodnionymi celami Mińska” – oświadczyła amerykańska ambasada na Twitterze, nawołując do wycofania z linii walk w Donbasie ciężkiego uzbrojenia i przestrzegania warunków rozejmu.
Sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier, który rozmawiał z Radiem Swoboda podczas 53. Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, oświadczył, że decyzja Kremla szkodzi rozejmowi w Donbasie i jest krokiem wstecz od „i tak bardzo dalekiego celu”, jakim jest zakończenie wojny w tym regionie.
REKLAMA
"Ten krok skomplikuje realizację ustaleń z Mińska, a decyzja o uznaniu takich dokumentów oznacza faktycznie uznanie tych, którzy te dokumenty wydają” – napisała z powołaniem na sekretarza generalnego OBWE ukraińska sekcja Radia Swoboda.
Dekret Putina ws. paszportów
W sobotę na stronie internetowej Kremla opublikowano dekret prezydenta Rosji Władimira Putina, którym uznano paszporty wydawane przez separatystów mieszkańcom zajętych przez nich terenów na wschodzie Ukrainy.
Dokument mówi o uznawaniu w Federacji Rosyjskiej „dokumentów wydanych obywatelom Ukrainy i osobom bez obywatelstwa stale zamieszkującym terytoria niektórych rejonów obwodu donieckiego i ługańskiego Ukrainy”. Dekret głosi, że dokumenty uznawane będą czasowo – „do uregulowania politycznego sytuacji w niektórych rejonach” Donbasu.
W Monachium - rozmowy, w Moskwie - decyzja
Dekret wszedł w życie w sobotę, a Kreml poinformował o nim w czasie, gdy w Monachium rozpoczynało się spotkanie szefów MSZ czwórki normandzkiej (Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy) w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie.
REKLAMA
Separatyści z Ługańska wydają mieszkańcom dokumenty „republiki ludowej” od połowy 2015 roku. Mieszkańcy obwodu donieckiego z terenów kontrolowanych przez separatystów zaczęli dostawać nowe dokumenty w marcu 2016 roku.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nazwał dekret Putina dowodem rosyjskiej okupacji tego regionu. „Decyzja Federacji Rosyjskiej o uznaniu paszportów tak zwanych DRL i ŁRL (Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej) jest kolejnym dowodem rosyjskiej okupacji i złamaniem prawa międzynarodowego” – napisał prezydent na Facebooku.
– Bardzo symboliczne i cyniczne jest to, że doszło do tego podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium – podkreślił Poroszenko, który uczestniczył w tym spotkaniu. Poinformował, że omówił temat uznania przez Rosję paszportów separatystów w rozmowie z wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych Mike'iem Pence'em.
dad
REKLAMA
REKLAMA