Ratownicy medyczni grożą strajkiem. Wystosują list do premier
Ratownicy medyczni grożą, że jeśli nie dostaną podwyżek, to rozpoczną strajk. Domagają się pilnego spotkania w ministerstwie zdrowia. W tym tygodniu wyślą list otwarty do premier Beaty Szydło oraz poproszą o spotkanie z wiceministrem zdrowia Markiem Tombarkiewiczem.
2017-03-12, 09:56
Jeśli wiceminister nie znajdzie dla nas czasu do końca przyszłego tygodnia, rozpoczniemy przygotowania do ogólnopolskiego strajku - zapowiada przewodniczący Krajowego Związku Ratownictwa Medycznego Roman Badach-Rogowski. Dodał, że sytuacja była tak napięta, iż ze strony pracowników padały propozycje, aby złożyć wypowiedzenia.
Wynagrodzenie ratowników medycznych to obecnie od 1700 do 3000 złotych.
Podwyżki płac to nie jedyny postulat pracowników karetek. Chcą całkowitego upaństwowienia systemu ratownictwa, który - jak mówią - "jest państwowy tylko z nazwy".
Związki zawodowe przypominają, że premier Beata Szydło zapowiadała takie zmiany już w swoim expose. Roman Badach-Rogowski wyjaśnia, że w prywatnych firmach ratownicy są zatrudnieni przede wszystkim na tak zwane umowy śmieciowe.
REKLAMA
Obecnie około 9 procent karetek pracujących w całym kraju należy do prywatnych firm.
IAR/za Radiem Kraków/agkm
REKLAMA