Karambol kolumny MON. Nie będzie śledztwa ws. przekroczenia uprawnień przez ministra obrony

Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie możliwego przekroczenia uprawnień przez szefa MON Antoniego Macierewicza. Posłowie PO zawiadamiali, że mógł on nakłaniać kierowcę do niezachowania ostrożności przed wypadkiem w Lubiczu Dolnym.

2017-03-17, 18:04

Karambol kolumny MON. Nie będzie śledztwa ws. przekroczenia uprawnień przez ministra obrony
Zdjęcie z miejsca wypadku kolumny przewożącej Antoniego Macierewicza. Foto: Archiwum PAP/Tytus Żmijewski

Posłuchaj

Prokurator Tomasz Sobczak tłumaczy, że zawiadomienie do prokuratury o możliwych naciskach oparte było na doniesieniach medialnych, których nie potwierdziły zeznania kierowców (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Prokurator Tomasz Sobczak z Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód potwierdził, że po przeanalizowaniu treści zawiadomienia i okoliczności zdarzenia uznano, że nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa.

Na początku lutego prokuratura Toruń Centrum-Zachód podała informację, że sprawa według właściwości została przekazana do działu ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald.

– Rzeczywiście, po udzieleniu mediom takiej informacji, podjęta została inna decyzja - o rozdzieleniu zawiadomienia posłów PO. Kwestia dotycząca przekroczenia uprawnień została skierowana do Prokuratury Toruń-Wschód, z racji właściwości miejscowej. Samą kwestię sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, ze względu na właściwość rzeczową, bada wydział wojskowy prokuratury w Poznaniu – poinformowała prokurator rejonowy Judyta Głowacka.

Zdaniem autorów zawiadomienia, posłów PO - Arkadiusza Myrchy i Krzysztofa Brejzy - szef MON mógł nakłaniać kierowcę do niezachowania ostrożności. Zawiadomienie dotyczyło zarówno przekroczenia uprawnień ze strony ministra Macierewicza, który - według zawiadamiających - mógł przekroczyć swoje uprawnienia i nakłaniać kierowcę pojazdu do niezachowania ostrożności, przekroczenia przepisów w ruchu drogowym, jak i sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.

REKLAMA

Źródło: TVN24/x-news

Wieczorem w środę 26 stycznia na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym k. Torunia, doszło do wypadku z udziałem samochodu, w którym jechał szef MON. W kolizji uczestniczyło 8 pojazdów, w tym dwa z kolumny żandarmerii wojskowej. Macierewicz, który wracał z sympozjum "Oblicza dumy Polaków", zorganizowanego w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, nie ucierpiał. Przesiadł się do innego samochodu i wrócił do Warszawy, gdzie jeszcze tego dnia wieczorem wziął udział w gali przyznania prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu nagrody Człowiek Wolności tygodnika "W Sieci".

Śledztwo ws. nieumyślnego naruszenia przez żołnierza z Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Warszawie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym wszczęła pod koniec lutego poznańska prokuratura.

dad

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej