Elżbieta Kruk: nie możemy pozwolić, żeby Polska była traktowana jak kolonia
- Już teraz musimy zacząć zachęcać przedsiębiorców do obserwacji rynku, a w przyszłości do podjęcia inwestycji. Uważam, że lepiej będzie jeśli media trafią w ręce podmiotów prywatnych, a nie państwowych - mówi portalowi PolskieRadio.pl posłanka PiS Elżbieta Kruk odnosząc się do sprawy dekoncentracji mediów w Polsce.
2017-03-21, 22:01
Kiedy możemy spodziewać się projektu dotyczącego dekoncentracji mediów?
Nad propozycją ustawy pracuje zespół w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Myślę, że obecna sytuacja przyspieszy jego działania. Mam nadzieję, że gotowy projekt poznamy jeszcze przed wakacjami. To musi być dobry dokument, do którego nie będzie zastrzeżeń, dlatego potrzeba czasu na jego przygotowanie.
W środę odbędzie się specjalne posiedzenie sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Posłowie zamierzają zmobilizować resort do przyspieszenia prac?
Liczę na to, że tak się stanie. Posiedzenie komisji zaczniemy jednak od wysłuchania przedstawiciela ministra spraw zagranicznych, który poinformuje nas jakie działania podjęto lub jakie kroki zostaną wykonane w związku z listem prezesa Ringier Axel Springier. Chciałabym, aby odbyła się dyskusja na ten temat. Drugi punkt posiedzenia to informacja przedstawiciela ministra kultury w sprawie prac nad ustawą o dekoncentracji kapitału. Na ten temat też odbędzie się dyskusja. Ona jest bardzo potrzebna dlatego, że przy pracach nad tą ustawą zamierzamy wzorować się na rozwiązaniach prawnych, które istnieją już we Francji czy Niemczech. Spór dotyczy tego, na które z tych rozwiązań należy położyć większy nacisk. Opinia posłów na pewno będzie miała duże znaczenie dla zespołu pracującego nad projektem.
Jak pani zdaniem należy przeprowadzić wspomnianą dekoncentrację?
Uważam, że powinniśmy różnymi drogami, konsekwentnie zmierzać do zmiany kształtu rynku medialnego, w tym zakresie, gdzie dominuje kapitał obcy. Działania te muszą odbywać się na drodze prawnej, a w praktyce potrzebne są polskie podmioty, które będą gotowe do zakupu mediów. Już teraz musimy zacząć zachęcać przedsiębiorców do obserwacji rynku, a w przyszłości do podjęcia inwestycji. Podobne zmiany mogliśmy ostatnio obserwować w sektorze bankowym, gdzie poprzez odpowiednie zakupy dokonała się zmiana w strukturze właścicielskiej. To samo musi stać się na rynku medialnym. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby Polska była traktowana jak kolonia.
W sektorze bankowym na zakupy wybrał się podmiot państwowy. Czy w przypadku rynku mediów będzie podobnie?
Przyznam szczerze, że nie jestem zwolenniczką takiego rozwiązania. Uważam, że lepiej będzie jeśli media trafią w ręce podmiotów prywatnych, a nie państwowych.
REKLAMA
Co w sytuacji, gdy nie będzie chętnych do zakupu?
Wierzę w to, że znajdą się podmioty zainteresowane nabyciem mediów. Przez wiele lat wmawiano nam, że narodowość kapitału nie jest problem. Dziś widzimy czarno na białym, jak poprzez niemieckie gazety działające w Polsce realizowany jest interes tego kraju. Tak dalej być nie może. Na rynku francuskim czy niemieckim kapitał obcy jest w śladowym procencie. Dążenie do podobnej sytuacji jest naszym głównym celem.
Dlaczego to takie ważne?
Jedną z podstawowych funkcji mediów jest kontrola rządzących. Gdy jest ona prawidłowo wykonywana to decyduje o funkcjonowaniu państwa. Czy naprawdę chcemy, aby polski rząd kontrolowali Niemcy? Tu nie chodzi o różnice poglądów, co próbują zarzucić nam oponenci. Jestem przekonana, że dla polskich podmiotów, bez względu na światopogląd, najistotniejszym celem jest interes państwa polskiego.
Do ilu procent powinien zostać obniżony udział kapitału zagranicznego? Na rynku prasy kontroluje on ok. 75 proc.
Nie chcę wchodzić w dyskusję na ten temat. Uważam, że na tym etapie prac są one jałowe i nie prowadzą do niczego dobrego. Zobaczymy projekt, to wtedy będzie mogli rozmawiać. Poczekajmy na efekty prac ministerstwa kultury.
A który organ powinien zajmować się regulowaniem rynku medialnego?
W przypadku mediów elektronicznych ta kwestia jest jasna – mamy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Problem dotyczy prasy. Uważam, że powinniśmy przenieść na nasz grunt rozwiązania niemieckie i stworzyć specjalną komisję, która zajmowałaby się tą kwestią. Powołanie nowego organu wydaje się najlepszym sposobem, bo dziś nie ma takiego, który byłby chętny i właściwy do działań na rynku mediów papierowych.
REKLAMA
Istnieje poważne ryzyko, że na przeszkodzie dekoncentracji mediów stanie prawo Unii Europejskiej. Jak zapobiec tej sytuacji?
Jedynym sposobem jest wzorowanie się na zapisach, które już funkcjonują w państwach członkowskich. Taką drogą zresztą wybraliśmy. W Unii Europejskiej jest świadomość, że rynek mediów jest inni niż pozostałe. Media są nie tylko biznesem, ale mają również do spełnienia bardzo ważną, społeczno-polityczną rolę. W związku z tym dopuszczane są szczególne regulacje w zakresie dekoncentracji. Większość państw europejskich z tego skorzystała i ma takie zapisy w swoim prawie. Chcemy, aby Polska dołączyła do tego grona. Dekoncentracja mediów jest konieczna, ale może dokonać się jedynie poprzez zmiany w prawie.
- rozmawiał Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl
REKLAMA